Palikot uważa za słuszne rozpoczęcie debaty ws. pracy ministra transportu Sławomira Nowaka i jego odwołania. Przyznał jednak, że to jego poprzednik Cezary Grabarczyk ponosi "ogromną odpowiedzialność" za obecną sytuację.- To on zdecydował o tych kierunkach inwestycji. Nowak jednak w ciągu półtora tego roku mógł coś poprawić - mówił polityk.
Ale przyznał: - Z całą pewnością Grabarczyk jest tu bardziej odpowiedzialny niż Nowak, aczkolwiek Nowak także w sprawach planowania inwestycji (...) ma masę za plecami.
"Nowak pupilem Tuska"
Poseł krytykował w programie zachowanie Nowaka podczas debaty. - Trochę taki zblazowany był. Takie ironiczne uśmiechanie się w sytuacji, w której dyskutujemy czy sensownie wydał 100 miliardów złotych, to naprawdę nie uchodzi - powiedział.Jego zdaniem Nowak jest "nie do ruszenia". - On jest pupilem Donalda Tuska. On jest po Grasiu, czy równo z Grasiem, jego najbardziej zaufanym współpracownikiem. (...) Dużo wie, był z Tuskiem zawsze - prywatnie, publicznie. Był prawą ręką w Radzie Ministrów - tłumaczył.
Karaluch w słoiku. Palikot chwali pomysł
Palikot chwalił natomiast Patryka Jakiego z Solidarnej Polski za pomysł przyniesienia do Sejmu i wręczenia Nowakowi podczas debaty nad jego odwołaniem karalucha w słoiku.- To bardzo dobry strzał. Wiemy, jaki jest - przepraszam - syf w polskich pociągach - stwierdził.
Wytknął przy tym Nowakowi, że mógł ulepszyć tabor, bo to nie wymaga zbyt dużych nakładów finansowych.
Autor: nsz/ ola/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24