Politycy nie wróżą sukcesu nowej partii Ludwika Dorna. - Żeby zbudować partię potrzeba mnóstwo pracy. Ludwik Dorn, jak go pamiętam, to nie jest facet, który wstanie o piątej i pójdzie spać po zakończeniu prac - ocenia Krzysztof Janik z SLD. Z kolei Janusz Palikot uważa, że jeśli Dorna nie poprze Tadeusz Rydzyk, to "nie ma on wielkich szans".
Zdaniem Janusza Palikota, powodzenie projektu - niezrzeszonego obecnie - posła, zależy od Tadeusza Rydzyka oraz od wcześniejszych - prezydenckich wyborów. Poseł PO uważa, że jeśli dyrektor Radia Maryja w wyborach prezydenckich poprze Ludwika Dorna lub jego kandydata, wtedy nowa partia może mieć szansę podczas wyborów parlamentarnych.
- Jeśli nie, to nie mają żadnych szans. (...) A wszystko wskazuje na to, że Rydzyk za określone pieniądze polityczne poprze oczywiście Lecha Kaczyńskiego - prognozuje Palikot.
A może jednak?
Rozumowanie posła PO szans partii Dorna jednak nie przekreśla: - Kto wie jednak, czy perspektywa ciągle słabnącego PiS-u nie będzie perspektywą zachęcającą (do poparcia Dorna przez Rydzyka - red.)? - zastanawia się poseł.
Zdaniem Palikota, politykiem który może "zdobyć" poparcie dla nowego ugrupowania, jest Marek Jurek. - On ideowo bardzo odpowiada środowisku Radia Maryja - ocenił poseł.
Prawicowy beton
Według Krzysztofa Janika nie ma różnicy kogo poprze ojciec Rydzk, ponieważ po prawej stronie politycznej jest już za dużo partii. - Dorn nie ma wielkich szans. (...) Na prawicy scena polityczna jest dość zabetonowana. Będzie mu niezwykle ciasno - ocenia poseł SLD.
- Dorn będzie musiał powiedzieć, czym się różni od PiS-u i Platformy. To jest kłopot - dodaje.
Janik zaznacza, żeby obecnie zaistnieć na scenie politycznej, trzeba mnóstwo pracy. - Ludwik Dorn jak go pamiętam, to nie jest facet, który wstanie o piątej i pójdzie spać po zakończeniu prac - przekonuje Krzysztof Janik.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24