Trwa ostatnia niedziela kampanii prezydenckiej. Już za tydzień otwarte zostaną lokale wyborcze. Dziś z wyborcami spotkali się Rafał Trzaskowski, kandydat KO, Karol Nawrocki (PiS) oraz Szymon Hołownia, reprezentujący Trzecią Drogę. Kandydaci często nawiązywali do mieszkania Karola Nawrockiego, które zdominowało miniony tydzień polityczny.
- W ostatnią niedzielę kampanii prezydenckiej Rafał Trzaskowski (KO) spotkał się z wyborcami w Płocku, Karol Nawrocki (PiS) był w Kielcach, a Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi, odwiedził Tarnów.
- Kandydaci przedstawiali swoje postulaty oraz komentowali bieżące wydarzenia polityczne, wśród których głównym tematem było mieszkanie Karola Nawrockiego.
- W minionym tygodniu przeprowadzony został również sondaż prezydencki dla "Faktów" TVN i TVN24.
Trzaskowski w Płocku
Podczas niedzielnego wiecu Rafała Trzaskowskiego (KO) w Płocku poruszony został temat wartości. - Te wybory prezydenckie będą przede wszystkim o wartościach. Co to za polityka bez uczciwości, bez prawdy, bez przyzwoitości. Wtedy jest to czysty cynizm - mówił kandydat KO, nawiązując jednocześnie do swojego głównego kontrkandydata, Karola Nawrockiego, i jego kawalerki w Gdańsku, której stał się właścicielem w niejasnych okolicznościach.
- Doprowadził do tego (Karol Nawrocki - red.), że jeżeli on komuś powie "ja chcę pomóc", to ten ktoś musi natychmiast salwować się ucieczką - ocenił Trzaskowski. Pytał jednocześnie uczestników wiecu, czy jeżeli kiedykolwiek komuś pomogli, ktoś z nich żądał za to mieszkania czy jakiejś wpłaty. - Albo Polska uczciwa, albo Polska cwaniaków. Albo bezinteresowność, albo interesowność. Albo przyzwoitość, albo skrajna nieprzyzwoitość. Albo odpowiedzialność, albo totalny brak odpowiedzialności - powiedział Trzaskowski.
Argumentował, odwołując się do Konstytucji, że "w tym zgiełku, w tych awanturach, w tym zalewie propagandy" trzeba obecnie mówić o wartościach, które są najważniejsze. Wskazał, że prezydent musi być silny i niezależny "decyzją i wyborem wolnych obywatelek i obywateli".
Nawrocki w Kielcach
Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Kielc. Mówił, że "nikt nie zatrzyma nas do drogi do wielkiej, silnej, normalnej i bezpiecznej Polski". - Jesteśmy na olacu Artystów, więc muszę się do tego odnieść. My, zgromadzeni tutaj, i ja jako przyszły prezydent Polski, chcemy dziedzictwa, a nie dziwactwa. Chcemy głębi polskiej kultury - zaznaczył Nawrocki.
Krytykował rządzących. - Nie poddamy się przemysłowi ani propagandy Donalda Tuska, ani telewizji rządowej, ani służbom specjalnym, ani Najwyższej Izby Kontroli, bo jesteśmy wolnym, dumnym, suwerennym narodem. Chcemy wolnej i niepodległej Polski - powiedział Nawrocki.
Poruszył również kwestię bezpieczeństwa. - Będziemy dopiero wówczas bezpieczni, gdy będziemy mieć co najmniej 300-tysięczną polską armię. Gdy będziemy mieć świadomość, że musimy bronić się sami i budować nasz przemysł zbrojeniowy i wypełniać te kontrakty, które są dla Polski dobre, a nie te kontrakty, które chcą, żebyśmy realizowali Berlin, Bruksela czy Paryż - mówił. - Nasza odpowiedzialność za bezpieczeństwo, gdy zostanę prezydentem Polski, będzie w rękach zwierzchnika polskich Sił Zbrojnych, a nie Unii Europejskiej - dodał.
Hołownia w Targnowie
Kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia wraz z żoną Urszulą spotkał się w niedzielę z wyborcami na wiecu w Tarnowie (Małopolskie). Towarzyszył im m.in. wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Wierzę, że druga tura może ułożyć się tak, że będzie w niej dwóch kandydatów demokratycznych i to będzie rzeczywiście spór dwóch wizji, dwóch poziomów odwagi, dwóch poziomów zaangażowania, dwóch poziomów niezależności, ale spór, który wreszcie po raz pierwszy w historii Polski nie będzie kopaniem się po kostkach - mówił Hołownia. Polityk podkreślił, że chce być prezydentem, który będzie "rozbierał cegła po cegle ten mur, który dzieli Polaków i budował z tych cegieł dom". Wskazywał także na konieczność przełamania duopolu dwóch partii politycznych w polskim życiu politycznym.
- Wybieramy człowieka, który kilkanaście lat spędził na pomaganiu ludziom, albo takiego człowieka, który jak pomaga ludziom, to podsuwa im kwit, żeby przepisali mu mieszkanie. Wybieramy człowieka, który albo będzie umiał budować sojusze międzynarodowe, albo będzie umiał tylko szczuć, skłócać i nikomu nie podawać ręki - zauważył Hołownia, nawiązując do mieszkania Karola Nawrockiego.
Polityk po raz kolejny zaznaczył, że polscy żołnierze nie będą uczestniczyć w ewentualnej misji pokojowej w Ukrainie, ale za to polskie firmy wezmą realny udział w powojennej odbudowie tego kraju. Zapowiedział także, że jedną z jego pierwszych decyzji jako głowy państwa będzie inicjatywa ustawodawcza dotycząca przepisów zakazujących używania smartfonów w szkołach podstawowych i powołaniu Narodowego Instytutu Higieny Cyfrowej.
Gdańska kawalerka Nawrockiego
Temat ostatniej niedzieli kampanii, jak i całego politycznego tygodnia, zdominowała kwestia gdańskiej kawalerki Karola Nawrockiego, którą nabył w niejasnych okolicznościach od pana Jerzego.
Na konferencji 6 maja Przemysław Czarnek (PiS) relacjonował sprawę mieszkania i cytował dokumenty w sprawie. Mówił, że pomoc Nawrockiego, w zamian za którą miał otrzymać mieszkanie, "spotkała się z reakcją pana Jerzego", czyli testamentem spisanym 20 października 2011 roku. "Ja, niżej podpisany, przekazuję mój dobytek w drodze testamentu Karolowi Nawrockiemu" - cytował. Dodał, że w umowie jest zobowiązanie, że pan Jerzy i Nawroccy zawrą "nie wcześniej niż 2 stycznia 2017 roku i nie później niż 31 marca 2017 roku umowę sprzedaży, w której pan Jerzy sprzeda w stanie wolnym od wszelkich obciążeń i praw osób trzecich prawo własności lokalu mieszkalnego".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Umowa sprzedaży miała zostać zawarta 6 marca 2017 roku za 120 tysięcy złotych. - W żadnym dokumencie urzędowym nie ma mowy o jakiejkolwiek darowiźnie. W żadnym dokumencie urzędowym nie ma jakiegokolwiek zobowiązania do opieki i nie ma żadnej mowy o tym, że mieszkanie jest nabyte z powodu przejęcia opieki nad panem Jerzym - mówił Czarnek.
Interia dotarła jednak do dokumentu, który stoi w sprzeczności ze słowami Czarnka. Zgodnie z tym dokumentem, Karol Nawrocki w 2021 roku podpisał zobowiązanie do dożywotniej opieki. Miał zapewnić mu mieszkanie, jedzenie, opiekę w chorobie oraz pokryć koszty pogrzebu.
Nawrocki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim przyznał, że mieszkanie "spłacał" latami. - Niezależnie od tego, czy opiekowałem się Jerzym (..) to mieszkanie nabyłem w sposób legalny, przekazując mu zgodnie z umową kupna-sprzedaży konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat. Dodał przy tym, że "regulacja i kwoty pozostają pomiędzy partnerami umowy".
Karol Nawrocki, w związku z pojawiającymi się niejasnościami, zdecydował się przekazać mieszkanie na cele charytatywne. - Zło trzeba zwyciężać dobrem i to chciałbym podkreślić podczas dzisiejszego spotkania. Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, z Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego - oświadczył. Wciąż nie ma informacji o tym, czy mieszkanie zostało przekazane.
Sondaż Opinii24 dla "Faktów" TVN i TVN24
W minionym tygodniu kampanii pracownia Opinia24 przeprowadziła dla "Faktów" TVN i TVN24 sondaż poparcia kandydatów na prezydenta. Wynika z niego, że w pierwszej turze kandydat KO Rafał Trzaskowski może liczyć na 31 procent poparcia. Za nim znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki z wynikiem 25 procent, a na trzecim miejscu jest kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen, na którego głos oddałoby 14 procent.
Gdyby w drugiej turze starli się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, to kandydat KO zdobyłby 50 procent głosów (-1 pp.), a kandydat PiS - 41 procent (-4 pp.). Na wariant "nie wiem/trudno powiedzieć/ jeszcze nie zdecydowałem/odmowa odpowiedzi" wskazało 9 procent respondentów.
Autorka/Autor: kkop/b
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP