Oskarżenia wobec prezesa PZT. Nowakowska: sprawcą może być osoba powszechnie szanowana

shutterstock_2029919612
Urszula Nowakowska o "zmowie milczenia" w temacie przestępstw seksualnych
Źródło: TVN24

Posłanka Lewicy Katarzyna Kotula oskarżyła prezesa Polskiego Związku Tenisowego Mirosława Skrzypczyńskiego o molestowanie seksualne. Wcześniej informacje na temat prezesa Polskiego Związku Tenisowego ujawnił Onet. - Często kobiety czy dziewczęta, które są molestowane, niestety milczą. Funkcjonuje wciąż taki stereotyp, że kobiety pewnie w jakiś sposób to sprowokowały - mówiła w TVN24 była Urszula Nowakowska, prezeska Centrum Praw Kobiet.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Portal Onet w październiku ujawnił, że szef Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński miał przez lata stosować przemoc psychiczną i fizyczną wobec swojej rodziny oraz trenowanych przez niego zawodniczek i zawodników. Tenisistki, z którymi rozmawiali autorzy publikacji, oskarżały Skrzypczyńskiego o molestowanie.

W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Onetu posłanka Lewicy Katarzyna Kotula ujawniła, że w wieku 13, 14 lat była napastowana seksualnie przez Skrzypczyńskiego, który wówczas był jej trenerem. Prezes PZT w przesłanym TVN24 oświadczeniu zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom. Zarząd PZT ma się w pilnym trybie zebrać na początku przyszłego tygodnia.

Nowakowska: opowiadanie o krzywdach przełamuje zmowę milczenia

Gościem TVN24 była Urszula Nowakowska, prezeska Centrum Praw Kobiet.

Prowadzący program rozpoczął rozmowę od tematu trudności, jakie towarzyszą skrzywdzonym osobom w opowiedzeniu o tym, co je spotkało. - Często kobiety czy dziewczęta, które są molestowane w różnych obszarach, niestety milczą - powiedziała Nowakowska. - Funkcjonuje wciąż taki stereotyp, że kobiety pewnie w jakiś sposób to sprowokowały, tak samo dziewczęta muszą się wstydzić. Myślą, że tylko je to spotkało - dodała.

Stwierdziła, że opowiadanie o spotkanych krzywdach, szczególnie przez osoby rozpoznawalne "przełamuje zmowę milczenia" w temacie wykorzystywania seksualnego i sprawia, że to nie osoby skrzywdzone muszą się wstydzić, a ci którzy dopuścili się przemocy.

Gościem TVN24 była Urszula Nowakowska, prezeska Centrum Praw Kobiet
Gościem TVN24 była Urszula Nowakowska, prezeska Centrum Praw Kobiet
Źródło: TVN24

Prezeska Centrum Praw Kobiet dodała, że ważna jest także współpraca z mediami, które będą nagłaśniały sprawy wykorzystywania seksualnego. - Będzie to jakaś zachęta, powiedzenie "ty nie jesteś sama, jest więcej tego typu przypadków, są znane kobiety, które ujawniają to, więc ty też możesz się odważyć" - opisała Nowakowska.

Wskazała także na to, że potrzebna jest w tym zakresie właściwa edukacja, zarówno osób młodych, a więc potencjalnych ofiar, jak i prowadzących z nimi zajęcia opiekunów.

Nowakowska: sprawcą może być osoba powszechnie szanowana

Urszula Nowakowska zwróciła uwagę na to, jak ważna i jednocześnie trudna w temacie przestępstw seksualnych jest komunikacja z najbliższymi. - Często najbliższym najtrudniej się do tego przyznać - powiedziała. Dodała, że jest wiele do zrobienia w kwestii relacji rodzice-dzieci.

Ważnym aspektem według prezeski Centrum Praw Kobiet jest także fakt, że młode dziewczęta, szczególnie w małych miejscowościach, gdzie zakres zajęć na jakie można uczęszczać jest mniejszy, chcą uprawiać sport, zaś nagłośnienie krzywdy, jaka spotkała je ze strony trenera może przekreślić ich szansę na samorealizację.

- Trzeba tworzyć taką przestrzeń, która będzie do tego zachęcała - powiedziała Nowakowska, zwracając uwagę na pracę, jaką trzeba podjąć, by ofiary mimo wszystko ośmielały się mówić o tym, co je spotkało.

Sprawcą molestowania czy przemocy może być każdy, także osoba o dużym autorytecie wśród rodziny czy też lokalnej społeczności: rodzic, krewny, nauczyciel, trener. - Może to być osoba powszechnie szanowana - powiedziała Nowakowska. Dodała, że w niektórych społecznościach oraz organizacjach bardzo trudno sprawić, by informacja o przemocy wydostały się na zewnątrz. - Są takie sytuacje, że wszyscy wokół wiedzą, ale nikt nie ujawnia tego - opisała.

Prezeska Centrum Praw Kobiet wskazała, że kluby sportowe i inne instytucje mające kontakt. z młodzieżą powinny wprowadzić odpowiednie polityki i zbiory zasad ułatwiające komunikację i zgłaszanie przypadków naruszeń.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: