Były urzędnik MSWiA, Tomasz S. i były szef komisariatu kolejowego Waldemar P. zostali oskarżeni w sprawie dwojga policjantów, którzy w grudniu ub. r. zginęli w wypadku samochodowym, po odwiezieniu urzędnika do domu w Siedlcach.
- Tomasz S. został oskarżony o nakłanianie b. komendanta do wydania policjantom polecenia odwiezienia go do domu. Polecenie to było niezgodne z procedurami - wyjaśniła rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
Natomiast Waldemar P. odpowie za przekroczenie swoich uprawnień. Grozi im do 3 lat więzienia.
Policjanci - sierżant Justyna Zawadka i mł. aspirant Tomasz Twardo zginęli w nocy 2 grudnia, wracając po odwiezieniu S. z Siedlec do Warszawy. Ich samochód wpadł do rozlewiska rzeki Kostrzyń między Siedlcami a Warszawą. Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do wypadku, były bardzo trudne warunki drogowe - m.in. gołoledź. Samochód policjantów, chociaż nie jechał zbyt szybko, prawdopodobnie wpadł w poślizg.
Zaginionych funkcjonariuszy poszukiwano w całym kraju ponad trzy doby. Sprawdzano hotele, szpitale, przeczesywano lasy i jeziora. Policja rozpatrywała wiele wersji - m.in., że mogli zginąć podczas próby zatrzymania sprawców jakiegoś przestępstwa. Ówczesny szef MSWiA Ludwik Dorn wyznaczył nagrodę za pomoc w odnalezieniu zaginionych funkcjonariuszy.
W grudniu zarzut w tej sprawie usłyszał b. komendant warszawskiego komisariatu Waldemar P. Zdymisjonowano go 3 grudnia 2006 r. Serafinowi postawiono zarzut 17 stycznia tego roku. B. urzędnik sam podał się do dymisji 4 grudnia ub.r. Została przyjęta i równocześnie zdecydowano o powrocie b. urzędnika do policji, skąd wcześniej przeszedł do ministerstwa . To pozwoliło na wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego, które nie zostało jeszcze zakończone.
Po tej tragedii w mediach pojawiły się informacje o narastającym konflikcie między ówczesnym wiceszefem MSWiA nadzorującym policję Markiem Surmaczem a ówczesnym komendantem głównym policji Markiem Bieńkowskim. MSWiA konsekwentnie zaprzeczało tym informacjom, jednak Bieńkowski został w lutym odwołany ze swojego stanowiska. Surmacz został z kolei odwołany przez premiera w maju.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24