Lex TVN to zamach na wolność mediów, ale jednocześnie uderzenie w prawo własności - prawo fundamentalne dla gospodarki. Jego złamanie to fatalny sygnał dla przedsiębiorców krajowych i zagranicznych, dużych i małych. Materiał magazynu "Polska i Świat".
- Środowiska gospodarcze tak mocno protestują przeciw lex TVN, bo to jest stworzenie precedensu – mówi prezes Polskiej Rady Biznesu Wojciech Kostrzewa. To, co wydarzyło się w Sejmie, nie napawa przedsiębiorców optymizmem. - Zanegowanie prawa własności, które się dokonało wczoraj w tak rażący sposób, bardzo wyraźnie pokazuje, że przedsiębiorcy, mali i duzi, nie znają dnia ani godziny – stwierdza wiceprezydent Pracodawców RP Wojciech Warski.
Ustawa anty-TVN kłóci się nie tylko z zasadą pluralizmu i wolności mediów, ale - jak mówią eksperci - uderza też w podstawowe wolności gospodarcze. - To jest ewidentny atak na wolność, swobodę działalności gospodarczej, na prawo własności – mówi ekspert ds. prawa gospodarczego Radosław Płonka.
Podważona pewność prowadzenia działalności gospodarczej
Jeżeli ustawa wejdzie w życie w obecnym kształcie, to amerykański właściciel, czyli grupa Discovery, będzie musiał sprzedać większość udziałów w grupie TVN. - Powoduje to brak możliwości działania jednego z podmiotów na rynku medialnym, który przecież nie naruszył żadnych ustaw, działa zgodnie z przepisami, działa w interesie publicznym – przekonuje Płonka.
- Ktoś, kto w dobrej wierze kupił dom, raptem dowiaduje się, że ten dom może stracić. To takie wywłaszczenie powiedziałbym: nie w białych, ale w szarych rękawiczkach - mówi Kostrzewa. - Sprzedaż pod przymusem jest w gruncie rzeczy formą wywłaszczenia – dodaje.
Do tej pory poszanowanie prawa własności było dla przedsiębiorców filarem i na polskim podwórku i w stosunkach międzynarodowych. Ustawa anty-TVN ten filar narusza - nie tylko ten. - Pewność prowadzenia interesu, która jest gwarantowana, teoretycznie w tej chwili, ustawą o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej, ta pewność została w sposób drastyczny zanegowana – uważa Warski.
Wiceprezes Business Center Club dr Łukasz Bernatowicz przyznaje, że "państwo może sobie reglamentować pewne dziedziny życia gospodarczego". - Nie można tego robić w ten sposób, że najpierw udziela się zgody na prowadzenie jakiejś działalności, a potem, kiedy ten podmiot z tego korzysta, to państwo zmienia reguły i nakazuje zmianę formy, sposobu prowadzenia tej działalności – dodaje dr Łukasz Bernatowicz.
Rada Przedsiębiorczości apeluje o wycofanie ustawy anty-TVN
- Jeżeli nawet taki poważny inwestor może zostać podle potraktowany, wywłaszczony dla niskich celów politycznych, to co może spotkać zwykłego Kowalskiego? – zastanawia Warski.
- Jeżeli władza, jeżeli pan premier się pyta: dlaczego nie rosną inwestycje? No właśnie dlatego. Dlatego, że nie możemy być pewni otoczenia prawnego, w którym funkcjonujemy – podkreśla Kostrzewa.
Jeszcze przed sejmowym głosowaniem Rada Przedsiębiorczości apelowała o wycofanie proponowanych przepisów. Zamierza apelować dalej, tym razem do senatorów, którzy zdecydują o dalszym losie ustawy anty-TVN.
Monika Celej
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wojciech Olkuśnik