W piątek 16-letni chłopak pobił pracownika sklepu spożywczego w Oleśnicy, bo odmówił on sprzedaży napoju energetycznego jego, również 16-letniej, partnerce. Policja wstępnie zakwalifikowała zdarzenie jako rozbój, ale sąd ze względu na wiek sprawców zmienił tę decyzję.
Sprawę 16-latka sąd zakwalifikował jako pobicie. Sprawę jego partnerki jako znieważenie i naruszenie nietykalności. Wcześniej nastolatkowie byli podejrzewani o rozbój.
- Sąd wyznaczy kolejne posiedzenie w celu rozważenia środków tymczasowych. Mogą między innymi polegać na tymczasowym zastosowaniu nadzoru kuratora sądowego wobec takiego nieletniego albo tymczasowym umieszczeniu w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym albo Okręgowym Ośrodku Wychowawczym - mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Sylwia Jastrzemska.
Poinformowała, że Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Oleśnicy będzie badał, jaką osobowość ma każdy z nieletnich, jakie ma warunki w domu, jak funkcjonuje w szkole, czy stwarza jakieś problemy, czy ma zaburzenia w zakresie zdrowotnym, jeżeli tak, to jakiego rodzaju. Dopiero po zebraniu tych informacji sąd będzie decydował o tym, jakie środki zostaną podjęte.
- Sąd rodzinny nie będzie prowadził postępowania mającego na celu ukaranie sprawców. Sprawa ma zupełnie inny charakter - dodała.
- Przepisy stanową, że nie wystarczy, że taka osoba popełniła czyn karalny. Nie zostały spełnione wymagania w zakresie ukrywania się tych osób albo niemożności ustalenia tożsamości, albo zacierania dowodów przestępstwa - informuje sędzia Jastrzemska.
Jak dodaje, sąd nie mógł podjąć innej decyzji, jak natychmiastowe zwolnienie. Cały nacisk położono na resocjalizację nieletnich.
- Tak naprawdę główną przyczyną tego pobicia była chęć wyjścia z tego sklepu zarówno tej nieletniej, jak i tego nieletniego, który w swoim przekonaniu chciał uwolnić swoją koleżankę po to, żeby mogła ten sklep opuścić - informuje rzeczniczka sądu.
Jak tłumaczy w rozmowie z TVN24 adwokat mec. Krzysztof Budnik, rozbój jest kwalifikowany jako jedno z poważniejszych przestępstw, za które grozi kara więzienia. - Przy tej kwalifikacji słusznie policja zakładała, że wówczas nastolatkowie odpowiadaliby jako dorośli. Ponieważ sąd rodzinny przyjął inną kwalifikację, czyli występki pobicia i wykroczenie w postaci zaboru mienia niewielkiej wartości, odpowiadają jako nieletni, nie w trybie kodeksu karnego, tylko w trybie ustawy o wychowaniu nieletnich, a więc przed sądem rodzinnym - informuje Budnik.
Brutalny atak nastolatków na pracowników sklepu
Do zdarzenia doszło w piątek (12 stycznia) wieczorem w jednym ze sklepów przy ulicy Kochanowskiego w Oleśnicy.
16-letnia dziewczyna chciała kupić napój energetyczny. Od stycznia jest zakaz sprzedaży ich osobom nieletnim, dlatego sprzedawca zapytał nastolatkę o dowód. - Ona zaczęła się śmiać, przeklinać, być agresywna w stosunku do żony, która też była wtedy w sklepie. Sprawa potoczyła się w złym kierunku. Żona zadzwoniła na policję, bo od dziewczyny czuć było alkohol. Zamknęliśmy sklep, żeby nie uciekła. Niestety, w środku był też ośmio- czy dziesięcioletni chłopczyk, więc jego trzeba było wypuścić - relacjonował pan Robert, współwłaściciel sklepu.
Kiedy dziecko opuściło sklep, do środka wszedł partner agresywnej dziewczyny. - Zaczęła się szarpanina, starałem się odciągnąć chłopaka, ale jeszcze przed sklepem dostałem parę razy, weszliśmy do środka. Nie używaliśmy żadnych środków siłowych, żona ją po prostu obezwładniła, bo wykrzykiwała, że rozwali cały sklep. Chłopak odepchnął żonę, rzucił się z pięściami, pobił mnie (...) Później było coraz gorzej. Żona zobaczyła, jak wyglądam, było pełno krwi. Pobiegła po gaz, psiknęła dziewczynie, później chłopakowi, ale to nie podziałało. (...) On uderzył moją żonę. Była strasznie wystraszona, powiedziała, że otwieramy drzwi. Chłopak jeszcze ukradł piwo i wyszli - opisał mężczyzna. Jak dodał, ma złamany nos oraz szwy.
Jak przekazała policja w Oleśnicy, zaatakowany mężczyzna doznał obrażeń ciała. Na miejsce został zadysponowany Zespół Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.
Policja w Oleśnicy zatrzymała cztery osoby
W sobotę i niedzielę policjanci z Oleśnicy zatrzymali cztery osoby. Dwójkę 16-latków, którzy uczestniczyli bezpośrednio w zdarzeniu w sklepie i dwójkę 18-latków, którzy są podejrzewani o pomocnictwo.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: MojaOlesnica.pl