Okradł kolędującego księdza. Grozi mu 5 lat więzienia

28-latek wiedział, że ksiądz często zostawia kluczyki w stacyjce auta.
28-latek wiedział, że ksiądz często zostawia kluczyki w stacyjce auta.
Źródło: sxc.hu

Koszalińska policja zatrzymała 28-latka, który ukradł samochód księdzu, kiedy ten przyjechał z kolędą. Mężczyzna miał ułatwioną kradzież, bo znał przyzwyczajenia duchownego i wiedział, że często zostawia kluczyki w stacyjce swojego auta.

28-latek szczegółowo - jak podkreśla policja - zaplanował kradzież. Wiedział, że w piątek odbywa się kolęda w jednej z miejscowości powiatu koszalińskiego.

Kiedy ksiądz wraz z ministrantami weszli do jednego z domów, podbiegł do auta, w stacyjce którego znajdowały się kluczyki. Szybko odjechał skradzionym samochodem, potem porzucił go jednak na poboczu drogi z obawy, że mógł być przez kogoś widziany. Do domu wrócił na piechotę.

Trzy godziny później został zatrzymany przez policję. Następnie usłyszał zarzut kradzieży.28-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Autor: MAC\mtom / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: