Od wycieków z silnika i strzałów w Smoleńsku po dwa wybuchy. Tak zmieniały się teorie Macierewicza

Od wycieków z silnika po dwa wybuchy. Tak zmieniały się teorie Macierewicza
Od wycieków z silnika po dwa wybuchy. Tak zmieniały się teorie Macierewicza
tvn24
W czwartą rocznicę katastrofy Antoni Macierewicz ma zaprezentować swoje nowe tezytvn24

Wyciek z silnika ukryty przed pilotami, "przejęcie lotu przez centralę w Moskwie", brzoza, którą ominął samolot, albo, której wcale nie było, w końcu - dwa wybuchy w powietrzu. Teorii mających dowodzić według posła Antoniego Macierewicza i jego ekspertów przyczyn katastrofy TU-154, było przez ostatnich 48 miesięcy wiele. Niektóre z nich - jak teza o "obezwładnieniu samolotu" w powietrzu, czy wybuchu - natychmiast wywoływały gwałtowne reakcje polityczne i społeczne. O innych szybko zapominał nawet on sam.

Teza I - "Zbrodnia" o świcie, przez wyciek

Niewielu pamięta pewnie już dzisiaj, że jedną z pierwszych przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu miał być - według posła PiS - tajemniczy „wyciek paliwa”.

Macierewicz mówił o nim cztery miesiące po katastrofie. - Przed wylotem Tu-154M 10 kwietnia wykryto wyciek ze środkowego silnika, o którym nie powiadomiono pilotów - przekonywał w sierpniu 2010 r.

Nie tłumaczył, co było podstawą sformułowania tej tezy. Jeden z mechaników nieistniejącego już 36. specpułku pytany później przez prokuraturę o "wyciek" tłumaczył, że była to tylko kałuża brudnej wody, która została po umyciu samolotu.

Teza upadła. Ale poseł nie zrezygnował z atakowania osób odpowiedzialnych za organizację lotu do Smoleńska. Od chwili powołania na szefa parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy, a więc w lipcu 2010 r., określał ją słowem "zbrodnia".

Teza II - konsultacje z Moskwą; strzały w lesie

Pod koniec sierpnia 2010 r. poseł jedzie na zaproszenie Radia Maryja do USA i spotyka się z polonią.

Podczas jednego z takich spotkań wskazuje pierwszych winnych wypadku: - Wygląda na to, że bezpośrednią przyczyną katastrofy smoleńskiej było działanie wieży kontrolnej - mówi.

Według niego było to działanie celowe i konsultowane z "centralą w Moskwie". Po tej konsultacji - jak przekonuje Macierewicz - kontroler pozwolił zejść samolotowi do wysokości 50 m., a to "w istocie oznaczało, że oni już nie mają żadnych szans". Później wątek "naprowadzania na śmierć", błędnego informowania załogi, że znajduje się na właściwym kursie będzie wracał jeszcze wiele razy i ulegał stopniowym modyfikacjom.

Podczas pobytu w USA pytany jest także o inne teorie.

O dźwiękach, podobnych do pojedynczych wystrzałów, z zamieszczonego w internecie filmu mówi: "- Mogło być tak, że mamy do czynienia z mordowaniem tych, którzy przeżyli (...)."

Kwestię wystrzałów i tego, co działo się bezpośrednio po katastrofie Macierewicz też będzie jeszcze rozwijał w kolejnych miesiącach.

W chicagowskim radiu mówi głośno także to, o czym w Warszawie politycy PiS i pełnomocnicy rodzin dopiero poszeptują. Poseł zwraca uwagę, że nie ma żadnej pewności, czy ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego rzeczywiście leży w trumnie, która została złożona na Wawelu. - Trumna z ciałem prezydenta nie była otworzona w Polsce, podobnie jak wszystkie inne była zalutowana i nie można było jej otwierać. (...) W ostateczności tego (czy pochowano ciało Lecha Kaczyńskiego - red.) nie wiadomo, chociaż władze zapewniają, że tak jest.

Teza III - Stare dane, "oślepiający błysk"

Mniej więcej w tym samym czasie pojawia się nowy wątek, który szczególnie interesuje posła PiS.

Ze stanowiska zespołu z początku października 2010 r. można się dowiedzieć, że załoga, która leciała 10 kwietnia do Smoleńska, dysponowała starymi i nieaktualnymi danymi dotyczącymi podejścia do lądowania. Macierewicz pyta wtedy, czy nie jest dziwne, że załoga premiera Donalda Tuska, który w Smoleńsku lądował trzy dni wcześniej, miała najnowsze karty podejścia - "w istotny sposób różne i dużo bardziej precyzyjne".

Ale to nie ten fragment stanowiska przykuwa największą uwagę opinii publicznej. Zespół stwierdza także, że według rosyjskich świadków, do których udało się dotrzeć, tuż przed upadkiem Tu-154M "doszło do niewyjaśnionej awarii, czego objawem był wielki, oślepiający błysk".

Wtedy też po raz pierwszy tak mocno pojawia się wątek "pancernej brzozy", który stanie się zalążkiem jednej z najważniejszych późniejszych tez wiceszefa PiS. Według świadków, na których powołuje się w zespół, uderzenie samolotu w drzewo nie wpłynęło na tor lotu i "nie mogło być przyczyną katastrofy".

Macierewicz i tym razem nie tłumaczy, na jakich dokumentach oparł swoje spostrzeżenia i tezy. Pytania o to zamknął w stwierdzeniu, że są one "wiarygodne".

Teza IV - "Brzoza nie jest ze stali"

Więcej o "źródłach", które doprowadziły Macierewicza do stwierdzenia, że uderzenie w brzozę nie mogło być przyczyną katastrofy samolotu, poseł mówi podczas kameralnych spotkań z sympatykami partii.

We wrześniu 2010 r. w Kaliszu stwierdza wprost, że w świetle ustaleń jego ekspertów, aby doszło do złamania skrzydła w kontakcie z brzozą musiałaby ona być "ze stali": - Nie ma wątpliwości, że to co się zdarzyło nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., nie było wynikiem oderwania się skrzydła po uderzeniu w brzozę.

Taki fakt nie miał miejsca - to kluczowe, fundamentalne przesłanie (…) żadne skrzydło nie odpadło po uderzeniu w brzozę - powtarza. Do takiej konkluzji Macierewicza doprowadzają "wyniki trzymiesięcznych badań w Ohio", których podjął się prof. Wiesław Binienda.

Teza V - rząd wiedział o "naprowadzaniu na śmierć"

W tym czasie poseł Macierewicz coraz częściej spotyka się już z pełnomocnikami rodzin ofiar katastrofy.

Podczas jednego z takich spotkań, do którego dochodzi we wrześniu w jednej z warszawskich restauracji, próbuje sondować, w którą stronę idzie śledztwo wojskowej prokuratury i jak poważnie bada się wątek odpowiedzialności Rosjan. W rozmowach uczestniczy jeden z zagranicznych ekspertów, zaproszonych do Warszawy przez "Gazetę Polską" i przedstawiciel kierownictwa tej gazety. Kolejne spotkania odbywają się już w biurze poselskim Macierewicza na ul. Hożej. W trakcie rozmowy, do której dochodzi pod koniec października 2010 r. poseł mówi jasno, że oczekuje dostępu do materiałów ze śledztwa, bo wina Rosjan jest dla niego oczywista i musi znaleźć na to dowody.

W tym samym czasie poseł rozmawia też z wieloma naukowcami, niektórzy sami się do niego zgłaszają. Od jednego z nich - prof. Mirosława Dakowskiego - słyszy, że z samolotem coś musiało się stać jeszcze w powietrzu a zapisy czarnych skrzynek mogły zostać sfałszowane. Dakowski powiadamia o tym zresztą Prokuratora Generalnego. Do swoich tez przekonuje Macierewicza podczas spotkania opłatkowego u Redemptorystów. To tam i wtedy zawiązuje się kolejna teoria szefa zespołu, pogłębiająca wątek działania służb rosyjskich i odpowiedzialności polskiego rządu. Poseł ujawnia ją w styczniu 2011 r.

- Od końca kwietnia rząd Rzeczypospolitej dysponował pełnym materiałem dowodowym pokazującym, jak na rozkaz centrali moskiewskiej ten samolot był naprowadzany na śmierć, a mimo to (rząd – red.) milczał - oskarża. Mówi o ekspertyzie, która ujawniać ma "naciski centrali na to, żeby Tu-154 sprowadzić tak, jak to się stało".

Osoby z otoczenia ówczesnego kierownictwa PiS przyznają, że od przegranych przez partię w grudniu 2010 r. kolejnych wyborów, Antoni Macierewicz miał już całkowitą dowolność w tym, jaką narrację warto wybrać w mówieniu o katastrofie.

Teza VI - "sztuczna mgła" do spółki z mec. Rogalskim

Jeszcze w styczniu pojawia się kolejna sensacyjna teoria - nad lotniskiem Siewiernyj mogła zostać rozpylona sztuczna mgła, a sugestie przemawiające za tym znajdują się w materiale dowodowym. Teorię publicznie wygłasza mec. Rafał Rogalski, ówczesny pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego.

Początkowo teza zostaje potraktowana poważnie, ale z czasem zaczynają z niej kpić nawet politycy PiS. Od teorii sztucznej mgły odcina się też Antoni Macierewicz, nie chce by jego zespół był z nią łączony. Poseł wykorzystuje sytuację by podważyć pozycję Rogalskiego wewnątrz partii i udaje mu się to.

Mecenas musi tłumaczyć się przed kierownictwem i milczeć. Narasta w nim jednak przekonanie, że za całym złem, które spadło na niego "przez mgłę" stoi właśnie Macierewicz. Bo teoria wychodzi tak naprawdę nie od Rogalskiego, ale od członka smoleńskiego zespołu - Andrzeja Ćwierza. Tego, że to Macierewicz mu go przedstawił i zapowiedział jako autora istotnej hipotezy Rogalski nie zapomni późniejszemu wiceprezesowi PiS.

Teza VII - "Samolot obezwładniony na 15 m."

Najmocniejszy w tamtym czasie dokument smoleńskiego zespołu - "biała księga" - pojawia się w czerwcu 2011 r. Poseł powtarza wtedy, że tupolew znalazł się w "śmiertelnej pułapce" a błędne naprowadzanie na pas startowy było spowodowane naciskami "ważnych czynników w Moskwie".

Ale w księdze znajdują się także zupełnie nowe teorie. Najważniejsza wiąże się z "obezwładnieniem" - jak tłumaczy Macierewicz - prezydenckiego samolotu na 15 metrach.

- Badamy, jaka była bezpośrednia przyczyna obezwładnienia maszyny. Z badania komputera pokładowego wiadomo, że wtedy ustało zasilanie i wszystkie mechanizmy tego samolotu przestały działać - tłumaczy wówczas.

Podczas późniejszego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej rozwija ten wątek i puentuje: "- Do katastrofy nie doszło na skutek uderzenia w ziemię". W tym samym czasie zarzuca też członkom rządowej komisji Jerzego Millera, że swój raport przygotowywali na zamówienie Rosjan i że tłumaczyli go nie z języka polskiego na rosyjski, ale odwrotnie. - Świadczą o tym daty na raporcie - wyjaśnia. MSWiA odpowiada, że "data znajdująca się na tłumaczeniu rosyjskim to data przekazania raportu do tłumaczenia".

Macierewicz: katastrofa na 15 metrach
Macierewicz: katastrofa na 15 metrachTVN24, PAP

Teza VIII - Do zderzenia z brzozą w ogóle nie doszło

W "białej księdze" jej autorzy piszą wiele o odpowiedzialności Rosjan za katastrofę. Nie wspominają jednak wprost o tym, co coraz mocniej sugeruje Antoni Macierewicz, a więc, że na pokładzie Tu-154 mogło dojść do wybuchu. Pierwsze wzmianki są dość nieśmiałe. Poseł powołuje się w nich na opinię prof. Kazimierza Nowaczyka z Uniwersytetu Maryland, według którego przyczyną katastrofy miało być nie uderzenie o brzozę, ale "dwa wielkie wstrząsy".

W tym samym czasie szef zespołu parlamentarnego rozwija "teorię brzozy", która prowadzi go ostatecznie do stwierdzenia, że prezydencki tupolew w ogóle uniknął kontaktu z drzewem. We wrześniu 2011 r. w wywiadzie dla portalu niezależna.pl Macierewicz mówi, że maszyna znajdowała się "3-4 metry nad brzozą". Dwa miesiące później wysokość się zwiększa. Na posiedzeniu zespołu poseł tłumaczy: - Samolot leciał na dużo większej wysokości, nie uderzył w brzozę, a skrzydło oderwało się na skutek ciągle jeszcze nieznanych okoliczności w innym miejscu.

Wspierają go eksperci Nowaczyk i Binienda, którzy przekonują, że tupolew leciał ok. 14 m. nad brzozami.

Teza IX - dźwięku uderzania w drzewo nie było

Wyniki swoich analiz, które konsekwentnie podważają eksperci rządowej komisji i prokuratura, członkowie zespołu rozwijają na posiedzeniu 24 stycznia 2012 r. Macierewicz wypowiada wtedy zdanie: - Dźwięk zderzenia z brzozą został wymyślony i na jego podstawie zmyślono całą hipotezę o drzewie, z którym miał się zderzyć Tu-154M.

A łączący się z pozostałymi członkami komisji przez łączę internetowe prof. Binienda dodaje: - Oderwanie skrzydła musiało nastąpić 70 m za brzozą na wysokości co najmniej 26 m od ziemi.

Zmyślono tezę o brzozie
Zmyślono tezę o brzozieTVN24/fot. PAP

Teza X - Dwa wybuchy i trotyl

Bomba wybucha jednak trzy miesiące później, tuż przed drugą rocznicą wypadku. 7 kwietnia 2012 roku szef zespołu, prezentując efekt dwuletnich prac, oznajmia, że przyczyną katastrofy były "dwa silne wybuchy na pokładzie samolotu".

Pierwszy z nich miał mieć miejsce w połowie lewego skrzydła, a jego efektem było naruszenie więzów miedzy przednią częścią kadłuba a resztą samolotu, drugi zaś wewnątrz kadłuba.

Od tamtej pory teza o wybuchu - bądź wybuchach - zaczyna być dominująca w narracji Antoniego Macierewicza o katastrofie. Jej kulminacja przypada na koniec 2012 r. gdy "Rzeczpospolita" drukuje tekst o trotylu na wraku tupolewa.

- To potwierdza ustalenia zespołu. Współpracujący z nami doktor Grzegorz Szuladziński, który ma firmę zajmującą się materiałami wybuchowymi, udowodnił, że doszło do eksplozji. Te badania były potwierdzone przez innych naukowców (…). Liczę na to, że ludzie, którzy kłamali przez lata, nie będą mieli już szansy kłamać - komentuje wtedy poseł.

Niewiele w postrzeganiu rzeczywistości przez Macierewicza zmieniają kolejne konferencje prasowe i oświadczenia prokuratury, która wyjaśnia, że formułowanie tez o materiałach wybuchowych na wraku jest przedwczesne, bo badania nie zostały zakończone.

Wiceszef PiS wypowiedzi prokuratorów nazywa "kompromitującymi" i wielokrotnie powtarza, że ma własne dowody na obecność trotylu na szczątkach samolotu. Jeden z nich stanowią ponoć wyniki badań przeprowadzonych w USA. Macierewicz nigdy ich nie pokazuje.

Kilka dni temu prokuratura wojskowa wykluczyła wybuch w samolocie.

Macierewicz: Prokuratorzy są speszeni brakiem wiedzy
Macierewicz: Prokuratorzy są speszeni brakiem wiedzytvn24

Teza XI - sabotaż w trakcie remontu

Przed trzecią rocznicą katastrofy pojawia się nowy raport zespołu, a w nim powtórzona teza, że "najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem były eksplozje, które zniszczyły samolot w powietrzu". Pojawia się jednak i nowy wątek: - Zupełną nowością jest materiał, który robi na mnie największe wrażenie, a wiele rzeczy widziałem w służbach specjalnych, mówiący jak służba wywiadu rosyjskiego od początku do końca kierowała remontem tupolewa – zapowiada Macierewicz tuż przed publikacją raportu.

Później wielokrotnie pogłębia ten wątek i jeździ z nim po Polsce. Podczas spotkań wraca też do tezy mówiącej o tym, że ktoś mógł przeżyć katastrofę. W kwietniu w Kielcach poseł stwierdza kategorycznie, że "po trzech latach badań może to powiedzieć: trzy osoby przeżyły katastrofę smoleńską" a on ma na to "nowe dowody".

Powołuje się przy tym na "trzy niezależne źródła", z których dwa pochodzą "od ludzi zawodowo zajmujących się weryfikacją informacji". Więcej powiedzieć nie chce. Prokuratura odpowiada: "Materiały, zebrane zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w wyniku przeprowadzonych potem badań, nie dostarczyły dowodów na potwierdzenie tezy, że ktokolwiek przeżył tę katastrofę".

Macierewicz: Na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu, prokuratura blokuje śledztwo
Macierewicz: Na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu, prokuratura blokuje śledztwo tvn24

Pod koniec września 2013 r. Macierewicz udziela obszernego wywiadu tygodnikowi "Do Rzeczy". Rozwija w nim kluczowe dla siebie wówczas teorie: wybuchu i działania rosyjskich służb.

- Wszystko zaczęło się około 50 metrów przed brzozą. Znamy świadectwa kilkudziesięciu osób, które słyszały lub nawet widziały eksplozję. Prokuratura także dysponuje analizą pokazującą wybuch - mówi poseł.

Przekonuje też, że Komisja Jerzego Millera ukrywała fakty dotyczące wybuchu, bo "kawałki skrzydła (które oderwały się w jego efekcie - red.) prawdopodobnie zakłóciły pracę jednego z silników", co "także zostało odnotowane przez rejestratory lotu".

Działania służb wiceszef PiS opisuje natomiast tak: wszystkie polecenia wydawało kontrolerom lotów moskiewskie centrum o kryptonimie "Logika"; przekazywał je jeden z byłych dowódców sił specjalnych podczas wojny w Afganistanie - niejaki gen. Benediktow; komunikaty odbierał w Smoleńskiu płk Krasnokutski, który "ignorując decyzje obecnych w wieży kontrolerów, de facto objął dowodzenie".

Macierewicz modyfikuje zatem swoją pierwotną tezę dotyczącą odpowiedzialności kontrolerów i nawet zaczyna ich bronić. - Pułkownik Plusnin, formalnie dowódca ekipy kontrolerów, próbował ratować Tu-154 i wielokrotnie domagał się od Moskwy zamknięcia Siewiernego i wskazania lotniska zapasowego. Moskwa jednak odmówiła - mówi poseł.

Teza XII - Prokuratorzy ukrywają dowody na wybuch

Ostatni epizod wiąże się z uzupełniającą opinią fizykochemiczną, zleconą biegłym przez prokuraturę. W ekspertyzie, która trafiła do prokuratorów 31 marca 2014 r., eksperci wkluczają możliwość wybuchu samolotu w powietrzu. W innej opinii stwierdzają z kolei, że ślady metalu znalezione w brzozie to "najprawdopodobniej" kawałki skrzydła tego konkretnego prezydenckiego tupolewa.

Szef zespołu nie daje jednak tym ustaleniom najmniejszej wiary i powtarza: - Byliśmy pod wrażeniem spektakularnej kompromitacji prokuratury wojskowej, która po czterech latach od tragedii smoleńskiej wreszcie przedstawiła swoje stanowisko w sprawie zbadania materiału wybuchowego. (…) Mamy do czynienia z rzeczą niezwykłą. W najważniejszym śledztwie dotyczącym śmierci polskiej elity, stajemy wobec obawy, że doszło do matactwa i ukrycia prawdziwego materiału dowodowego.

I przy okazji zapowiada, że w najnowszym raporcie zespołu, który ma być opublikowany w 4. rocznicę katastrofy, wątek wybuchu zostanie pogłębiony poprzez ujawnienie kolejnych dowodów na "udział osób trzecich" i nieznanych dotąd relacji świadków.

Macierewicz: Spektakularna kompromitacja prokuratury
Macierewicz: Spektakularna kompromitacja prokuratury tvn24

Autor: Łukasz Orłowski/ ola / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Putin "boi się tak bardzo, że już używa nowych rakiet" - dodał. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Twórca marki Red is Bad Paweł S. jest podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Pozostanie w areszcie do 28 stycznia 2025 roku. Sąd odrzucił bowiem skargę obrońców.

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Źródło:
PAP/tvn24.pl

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Rzecznik Nissan Motor poinformował w czwartek, że około 6 procent pracowników firmy w Stanach Zjednoczonych zaakceptowało zaoferowane pakiety wcześniejszych emerytur. To element planu restrukturyzacji japońskiego producenta, który zapowiedział zwolnienie dziewięciu tysięcy osób na całym świecie.

Znany producent samochodów tnie etaty

Znany producent samochodów tnie etaty

Źródło:
Reuters

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl