Był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, która nie przekazała nam skutecznie informacji - tak szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w TVN24 o zaskoczeniu, jakim było wejście w atmosferę nad Polską szczątków rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Jej fragmenty spadły w różnych częściach kraju. Wicepremier wyjaśnił, że agencja wysłała do resortu wiadomość "na maila, który jest od pół roku nieaktualny". POLSA w środę poinformowała, że raport w tej sprawie przekazała dobę wcześniej kilku ministerstwom.
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 o obiekcie, jaki w środę pojawił się na niebie nad Polską. Popularyzator astronomii Karol Wójcicki przekazał, że były to spalające się w atmosferze szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, wystrzelonej 1 lutego z Kalifornii. Celem startu było wyniesienie na orbitę 22 satelitów Starlink V2 Mini z grupy 11-4.
Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła, że obiekt, który pojawił się nad Polską, był rakietą firmy SpaceX.
CZYTAJ: Szczątki rakiety Falcon 9 weszły w atmosferę. Jest potwierdzenie Polskiej Agencji Kosmicznej
Kosiniak-Kamysz przyznał, że "był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, która nie przekazała nam (MON - red.) skutecznie tych informacji wcześniej". - I to zostało wczoraj wyjaśnione - dodał.
- W sytuacji, kiedy powzięliśmy informację, wczoraj, od naszych sojuszników z Unii na temat innej rakiety czy innego obiektu, który może się znaleźć (na niebie - red.) dzisiaj, to już rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych, który jest odpowiedzialny za komunikację w tej sprawie, o tym poinformował - zaznaczył.
CZYTAJ TEŻ: Wojskowa misja w Ukrainie? Kosiniak-Kamysz tłumaczy, dlaczego "żołnierze nie są żadnym gwarantem pokoju"
Szef MON: wiadomość na maila, który jest od pół roku nieaktualny
Minister dopytywany, w jaki sposób agencja nie poinformowała prawidłowo o obiektach, odparł, że "wysłała (wiadomość - red.) na maila, który jest od pół roku nieaktualny". - To jest poważna sprawa i minister (rozwoju i technologii, Krzysztof - red.) Paszyk (...) podejmuje dzisiaj odpowiednie kroki w tej sprawie - oświadczył.
Uściślił, że była to skrzynka mailowa jednego z departamentów.
Gość TVN24 został zapytany, czy Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie alarmowało członków rządu o spadających fragmentach i czy w ogóle o nich wiedziało. - Tutaj nie miałem tej informacji. Rozmawiałem z szefem RCB wczoraj, żeby w tych sprawach również uspójnić działania - powiedział.
Jak wynika z komunikatu rzecznika MSWiA Jacka Dobrzyńskiego, w czwartek również można spodziewać się podobnych obiektów na niebie. "Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że jutro (czwartek 20 lutego 2025 roku) od godziny 9:48 do godz. 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską. Obiektem jest część rakiety nośnej wyniesionej 8 lutego w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis, która wystartowała z Nowej Zelandii" - napisał w środę wieczorem na X.
Agencja: raport z przewidywaniami o rakiecie wysłaliśmy we wtorek
Rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej Agnieszka Gapys w środę po południu mówiła, że POLSA już we wtorek ostrzegała rząd ws. rakiety Falcon 9. - Polska Agencja Kosmiczna informuje na bieżąco o tym, co się dzieje w przestrzeni kosmicznej. Jeden z raportów, który dotyczył właśnie możliwej reentry (ponownego wejścia w atmosferę rakiety – red.), był wysyłany wczoraj o godz. 12. do odpowiednich ministerstw i służb - oznajmiła. Dodała, że w raporcie "podawano przewidywania dotyczące wejścia nad Polską w atmosferę, w niekontrolowany sposób części członu rakiety nośnej Falcon 9".
Gapys powiedziała, że wśród odbiorców raportu były m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej, resort rozwoju i technologii, spraw zagranicznych, infrastruktury, nauki i szkolnictwa wyższego oraz edukacji.
Pytany w środę o tę kwestię rzecznik MON Janusz Sejmej poinformował, że do resortu w ogóle nie dotarł raport POLSA. - Być może został dostarczony nieskutecznie - ocenił. Jak tłumaczył, istnieją ustalone procedury komunikacji między Agencją a resortem, które do tej pory działały sprawnie.
Źródło zbliżone do sprawy stwierdziło w rozmowie z PAP, że Agencja wysłała raport o możliwym wejściu w atmosferę szczątków rakiety we wtorek o 14 i dotyczył on obszaru całej Europy. POLSA miała nie rozesłać informacji, że obszar możliwego upadku szczątków został zawężony do obszaru Polski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Damian/ Kontakt24