Premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu, a także m.in. goście z Litwy, Łotwy, Białorusi, Węgier, Ukrainy i Gruzji świętowali w niedzielę w Lublinie 450-lecie podpisania Unii Lubelskiej. O jej znaczeniu przekonywał w liście do uczestników uroczystości prezydenta Andrzej Duda. "Jest niezaprzeczalnym faktem, że dorobek i tradycja Unii Lubelskiej wywarły silny, pozytywny wpływ na ukształtowanie się tożsamości środkowoeuropejskiej" - podkreślił.
Akt unii Wielkiego Księstwa Litewskiego i Królestwa Polskiego został podpisany 1 lipca 1569 roku na sejmie walnym w Lublinie. Powołana w tej sposób Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się jednym z najpotężniejszych organizmów politycznych ówczesnej Europy.
W niedzielę w Lublinie odbyły się uroczystości związane z 450-leciem Unii Lubelskiej. Uczestniczyli w nich między innymi premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu Marek Kuchciński i Senatu - Stanisław Karczewski, przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis.
W uroczystościach wzięli udział ponadto inni przedstawiciele polskich władz oraz goście zagraniczni m.in. z Łotwy, Estonii, Ukrainy, Czech i Węgier, a także duchowni, przedstawiciele władz samorządowych oraz nauki i kultury.
Msza święta i złożenie kwiatów pod pomnikiem
Obchody rozpoczęły się mszą święta w lubelskiej archikatedrze. Mszy, odprawianej w języku łacińskim, przewodniczył metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik, a homilię wygłosił metropolita wileński arcybiskup Gintaras Gruszas.
Metropolita wileński podkreślił, że przez wieki znaczenie Unii Lubelskiej było interpretowane na różne sposoby przez wielu historyków. - Był to ogromny krok w kierunku wzmocnienia naszej obrony i zabezpieczenia wolności od zewnętrznych agresorów, pakt między dwoma katolickimi narodami zapewniający wiele korzyści – dodał. Zdaniem metropolity "więzi, które wzmocniliśmy przez Unię Lubelską - poprzedniczkę Unii Europejskiej - muszą nam służyć w teraźniejszości i dla przyszłości". Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik zachęcał, aby Unia Lubelska była inspiracją "dla coraz lepszego współdziałania naszych krajów i wspólnego rozwiązywania rodzących się problemów". Podkreślił, że dzięki zawarciu Unii Lubelskiej powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów, obejmująca w rzeczywistości kilka narodów i języków, wyznań chrześcijańskich i religii. - Nie bez powodu święty Jan Paweł II mówił o Unii Lubelskiej jako poprzedniczce Unii Europejskiej. Tradycja tego wielkiego politycznego dzieła doceniania jest coraz bardziej, zwłaszcza w krajach, których narody zamieszkiwały niegdyś wspólną Rzeczpospolitą – dodał metropolita lubelski.
Przedstawiciele polskich władz oraz goście po mszy złożyli kwiaty pod pomnikiem Unii Polsko-Litewskiej na Placu Litewskim w centrum Lublina. Kwiaty zostały też złożone w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Litwy Gitanasa Nauseda. W imieniu prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej wieniec złożył sędzia TK Grzegorz Jędrejek, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Kwiaty złożyli też przedstawiciele władz lokalnych.
Debata z okazji 450-lecia Unii Lubelskiej
Następnie w Centrum Spotkania Kultur odbyło się uroczyste spotkanie Zgromadzenia Parlamentarnego Polska-Litwa oraz debata pod nazwą "Europejskie znaczenie dziedzictwa Unii Lubelskiej dla współczesnych narodów i państw". Uczestniczyli w niej przedstawiciele parlamentów Polski, Litwy, Łotwy, Czech, Estonii, Białorusi, Węgier, Mołdawii, a także ambasady Gruzji i Ukrainy.
Otwierający debatę marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział, że Unia Lubelska była epokowym wydarzeniem, na wiele lat określiła porządek polityczny i ład społeczny w Europie Środkowej. - Dzięki niej powstała bowiem Rzeczpospolita Obojga Narodów – podmiot polityczny, który stanowił rzadki przykład udanego kompromisu pomiędzy różnymi narodami, ziemiami, religiami, kulturami i językami - wskazał. Przypomniał, że państwo polsko-litewskie było w tamtych czasach "wyjątkiem politycznym i ustrojowym w skali całej Europy, w której standardem stawały się rządy absolutystyczne i zasada 'czyj kraj, tego religia'". - Rzeczpospolita była zaprzeczeniem tych tendencji, dlatego stała się atrakcyjna dla wielu ludzi - powiedział Kuchciński.
"To dzisiaj nasze wspólne, ciągle żywe dziedzictwo"
Listy do uczestników debaty wystosowali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Prezydent podkreślił w liście - który odczytał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski - że Unia Lubelska to "wielkie dzieło naszych przodków, będące świadectwem głębokiej mądrości politycznej, wizjonerskiego myślenia i obywatelskiej odpowiedzialności, a jednocześnie umiejętności budowania dobra wspólnego na drodze dialogu".
Podkreślił, że tak jak przed wiekami akt unii miał niezwykle doniosłe znaczenie "nie tylko dla Polaków i Litwinów, ale i dla biegu historii całej Europy Środkowo-Wschodniej", tak też obecnie "stanowi on inspirację do tworzenia pomyślnej przyszłości naszego regionu i jednoczącego się kontynentu".
"Jest niezaprzeczalnym faktem, że dorobek i tradycja Unii Lubelskiej wywarły silny, pozytywny wpływ na ukształtowanie się tożsamości środkowoeuropejskiej, na ugruntowanie zasad wolności, na umocnienie poczucia dumy z kroczenia własną, oryginalną drogą. To dzisiaj nasze wspólne, ciągle żywe dziedzictwo" - napisał Duda.
"Jako Polacy możemy być z tego dumni"
Oczytano także list premiera Morawieckiego, który po porannej części uroczystości w Lulinie, udał się na szczyt Unii Europejskiej do Brukseli. "Unia Lubelska to dziedzictwo wolności, demokracji, parlamentaryzmu, poszanowania innych narodów wynikającego ze świadomości różnic i kulturowej odmienności" - napisał Morawiecki w liście odczytanym przez wicepremiera Jacka Sasina. "Jako Polacy możemy być z tego dumni" - podkreślił w liście szef rządu.
"Świadomość naszej przeszłości jest fundamentem nie tylko budowania przyszłości Polski i dobrych relacji z naszymi sąsiadami, ale także kształtowania jedności całej Europy. Unia polsko-litewska była bowiem wzorem konsensusu bazującego na wzajemnym szacunku i równości wobec prawa, była przykładem twórczej współpracy przynoszącej korzyści wszystkim stronom" - dodał.
"Istotą dziedzictwa Unii Lubelskiej jest wolność"
- Istotą dziedzictwa Unii Lubelskiej jest wolność. Rzeczpospolita była bowiem największą w ówczesnym świecie wspólnotą polityczną ludzi wolnych. Była monarchistyczną republiką lub, jak to woli - republikańską monarchią - powiedział podczas uroczystości marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Przypomniał też, że od 1573 roku tron Rzeczypospolitej Obojga Narodów był elekcyjny. - Każdy obywatel, czyli szlachcic, mógł osobiście uczestniczyć w wyborze króla w wolnej elekcji i każdy mógł być na króla wybrany - dodał. Marszałek Senatu zwrócił także uwagę, że Unia Lubelska wiązała się z obroną przed zagrożeniem ze strony Moskwy. - Tak, były to czasy gdy o tym, kto będzie w ówczesnym NATO decydowano w Wilnie i w Krakowie - powiedział Karczewski, wskazując także na dzisiejszą współpracę militarną w ramach wschodniej flanki NATO.
- Dziś żołnierze polscy w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO stacjonują na Łotwie. Uczestniczą też w misji obrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich. Znów bronią dawnych Inflantów. Polska i Litwa wspierają też materiałami wojennymi i szkoleniem wojskowym walczącą z rosyjskim najazdem Ukrainę - powiedział Karczewski, dodając, że polska pomoc w tym zakresie jest trzecia po pomocy amerykańskiej i kanadyjskiej. Jak przekonywał, "Solidarność narodów, dziedziców Unii Lubelskiej, trwa".
"Razem tworzymy Unię"
Przewodnicząca Saeimy Republiki Łotewskiej Inara Murniece powiedziała z kolei, że Unia Lubelska była pierwszą formą europejskiej integracji. Podkreśliła, że "Unia Lubelska była znana z tego, że miała silną tradycję parlamentaryzmu, tolerancji religijnej oraz różnorodności kulturowej". Zaznaczyła, że były to czasu, gdy w wielu krajach rządzili władcy absolutni. - W Rzeczpospolitej Obojga Narodów była możliwość sprzeciwiania się temu, co władca chciał narzucić w sposób bezprawny - powiedziała.
Zaznaczyła, że unia gwarantowała współpracę regionalną, wiele krajów otrzymało dostęp do Morza Bałtyckiego, co pozwoliło m.in. na rozwój transportu. Dodała, że obecnie w ramach krajów bałtyckich kwitnie współpraca m.in. we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie, bezpieczeństwa energetycznego, transportu.
- Razem tworzymy Unię - powiedziała. Dodała, że obecnie też kraje regionu wspólnie muszą się przeciwstawiać różnym problemom, takim jak np. kryzys finansowy, terroryzm, agresja rosyjska na Ukrainie. Jednocześnie - jak zaznaczyła - "możemy korzystać ze stabilnego wzrostu gospodarczego".
"Razem jesteśmy silniejszy a nasz głos jest bardziej słyszalny"
Wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier János Latorcai podkreślił, że Unia Lubelska trwała przez około 200 lat, zapewniając warunki pokojowego współżycia różnym grupom etnicznym i religijnym. Dodał też, że ocena tego okresu przez poszczególne państwa nie jest jednoznaczna.
- Wszyscy dostrzegamy pozytywne dziedzictwo, ale postrzegamy też błędy, których nie należy popełniać (...) w procesach integracyjnych - powiedział. Podkreślił, że jeśli chodzi np. "o uznanie suwerennych narodów, dzisiejsze przewodnictwo Unii Europejskiej mogłoby się wiele nauczyć". Latorcai przekonywał, że jedną ze słabości Unii Lubelskiej była jej "dualistyczna struktura, która uniemożliwiała dalszy rozwój", a drugą - liberum veto. Zbyt duża wolność - jak powiedział - przeszkodziła w rozwinięciu wspólnej wizji. Zaznaczył, że dzisiaj wspólna wizja w wielu dziedzinach jest potrzebna.
Szef Zgromadzenia Bałtyckiego Janis Vucans wskazał natomiast, że wspólnym zadaniem krajów regionu jest "studiować historię i uczyć się na jej podstawie". - Razem jesteśmy silniejszy a nasz głos jest bardziej słyszalny - powiedział. Dodał, że tam, gdzie jest harmonia, tam zwycięstwo.
"Akt powołujący Unię świadczył o innowacyjnym myśleniu prawnym"
Głos podczas debaty zabrał także przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis. Jak mówił, Unia Lubelska, była jednym z największych wydarzeń w całej Europie. - Akt powołujący Unię świadczył o innowacyjnym myśleniu prawnym - powiedział Pranckietis.
Wskazał, że sojusz między Polską i Litwą oparty był na wartościach republikańskich, m.in. tolerancji oraz wzajemnym poszanowaniu. Przewodniczący litewskiego Sejmu ocenił także, że unia polsko-litewska była prekursorem Unii Europejskiej i zaproponowała "model rozwijania relacji międzynarodowych".
Jego zdaniem unia polsko-litewska przyczyniła się do szybkiego wzrostu dobrobytu gospodarczego oraz społecznego, a także była gwarancją bezpieczeństwa w regionie. Pranckietis mówił też, że obecnie Polska i Litwa odgrywają ważną rolę w procesach politycznych w Europie. Jak zaznaczył, ważne jest, abyśmy dalej koncentrowali się na wspólnych celach.
Ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca wskazał, że Unia Lubelska została stworzona w odpowiedzi na zagrożenia zewnętrzne ze strony Księstwa Moskiewskiego i Imperium Otomańskiego. - Tak samo jak 450 lat temu nasze narody w składzie Unii Lubelskiej przeciwstawiały się zagrożeniom ze strony Księstwa Moskiewskiego, tak i dzisiaj stoimy razem ramię w ramię broniąc świata demokratycznego przed agresywną polityką Kremla - mówił Deszczyca. Wyraził przekonanie, że "tylko razem i tylko wspólnym wysiłkiem jesteśmy w stanie skutecznie stawiać czoła współczesnym wyzwaniom i zagrożeniom dla bezpieczeństwa naszych państw i narodów".
Zaprezentowano okolicznościowy znaczek pocztowy
Po debacie zaprezentowano okolicznościowy znaczek pocztowy z okazji 450-lecia Unii Lubelskiej. Na znaczku jest fragment obrazu Jana Matejki "Unia Lubelska", który powstał w 1869 roku dla uczczenia 300. rocznicy podpisania aktu Unii Lubelskiej.
Uroczystości zakończył koncert, podczas którego został wykonany nowy utwór Mikołaja Góreckiego "Missa" na baryton solo, chór mieszany i orkiestrę, skomponowany specjalnie na tę okazję. W koncercie wystąpiły zespoły z Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Białorusi.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP