- To przykra sprawa, ale biskup zachował się godnie i odpowiedzialnie, przepraszając za swój czyn - ocenił Tomasz Królak z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Jak dodał, o dalszym losie bp. Piotra Jareckiego zadecyduje papież Benedykt XVI.
W oświadczeniu biskup "oddał się do dyspozycji Ojca Świętego". Jak tłumaczył w rozmowie z TVN24 Tomasz Królak z KAI, biskupa powołać i odwołać może tylko papież. - Sugestia, że oddaje się do dyspozycji jest jak najbardziej słuszna. Wszystko zależy od woli Ojca Świętego - powiedział.
"Trudno, by to zatrzęsło Episkopatem"
Według niego, incydent to "przykra sprawa", ale biskup zachował się "godnie i odpowiedzialnie", wyrażając skruchę i przepraszając. - Zamiar skorzystania ze specjalistycznej pomocy też mówi o jego pokorze - zaznaczył.
Zdaniem Królaka to mogło się zdarzyć każdemu. - To nie jest miłe, ale trudno, by miało zatrząść Episkopatem czy Kościołem.
- Zdarzyło się coś, co się nie powinno zdarzyć, ale mam nadzieję, zże kościół i biskup wyjdzie z tego zwycięsko - ocenił.
Autor: jk//mat / Źródło: tvn24