Dariusz N., pseudonim "Daro", został zatrzymany w Hiszpanii w momencie załadunku na ciężarówkę puszek z pomidorami, w których ukryte były narkotyki. Policjanci znaleźli przy nim podpisaną umowę z kliniką w Czechach. Za kilka dni miał poddać się tam pełnej operacji plastycznej. Oznacza to, że dla policji po prostu by zniknął.
Dariusz N. podejrzany jest o zabójstwo przy użyciu noża, do którego doszło 21 sierpnia 2016 roku w Katowicach. 36-latek od grudnia 2016 poszukiwany był europejskim nakazem aresztowania. Wpadł w Perafort w Katalonii we wtorek, 24 października.
Miejsce jego pobytu ustalili policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, a do zatrzymania doszło - jak informują funkcjonariusze - dzięki monitorowaniu ruchów poszukiwanego i ścisłej współpracy Komendy Głównej Policji z katalońskimi stróżami prawa.
Zmiana wyglądu i puszki z pomidorami
Dariusz N. zmienił swój wygląd, zapuścił włosy i brodę. Został jednak szybko zidentyfikowany dzięki charakterystycznemu tatuażowi na ramieniu, identyfikującemu go z jednym ze śląskich klubów piłkarskich. To był jednak początek zmian w jego wyglądzie. Policjanci znaleźli przy nim umowę z kliniką w Czechach, gdzie za kilka dni miał poddać się pełnej operacji plastycznej razem z przetoczeniem krwi. Oznacza to, że dla policji po prostu by zniknął. Dariusz N. nie stawiał oporu i wydawał się zaskoczony zatrzymaniem. Przedstawił się innym imieniem i nazwiskiem, okazał też polski dowód osobisty na dane osoby pochodzącej z województwa lubuskiego.
Do zatrzymania Dariusza N. doszło w momencie załadunku dużej przesyłki na ciężarówkę wynajętą z firmy przewozowej. Przesyłka przygotowana przez poszukiwanego miała trafić do Polski. Na dwóch paletach znajdowały się puszki z sosem pomidorowym, a w nich ukryta była marihuana. W 63 puszkach znaleziono 20 kilogramów narkotyków o wartości rynkowej w Polsce ponad 140 tysięcy euro, a także wagę do ważenia narkotyków, urządzenie do pakowania próżniowego, nowe puste puszki, folie do pakowania i etykiety.
Dodatkowo poszukiwany miał przy sobie dokumenty tożsamości na różne dane osobowe.
Dwa ciosy nożem
1 sierpnia 2016 roku nad ranem 19-letni Dominik wracał z ojcem z klubu muzycznego. Na ulicy 3 Maja w Katowicach, nieopodal dworca kolejowego i galerii handlowej, posprzeczali się z grupą obcych mężczyzn.
Dominik otrzymał dwa ciosy nożem w klatkę piersiową, wskutek czego zmarł. Bezpośrednio po tym zdarzeniu policjanci zatrzymali kilka osób. Dariusz N., który według posiadanych przez śledczych informacji oraz zabezpieczonych nagrań z monitoringu zadał 19-latkowi śmiertelne rany, nie został zatrzymany ani nie zgłosił się na policję.
Uciekał przez pół Europy
W trakcie prowadzonej sprawy poszukiwawczej policjanci z Katowic ustalili, że poszukiwany - chcąc uniknąć zatrzymania - przemieszczał się po wielu krajach Europy, między innymi po Niemczech, Holandii, Czechach, Irlandii oraz Hiszpanii. W Katalonii złapała go kilkunastoosobowa grupa policjantów wyspecjalizowanych w międzynarodowych poszukiwaniach najgroźniejszych przestępców.
Dariusz N. w najbliższym czasie, zgodnie z europejskim nakazem aresztowania, zostanie przetransportowany do Polski, a następnie doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Autor: kc//now / Źródło: tvn24