Prawo i Sprawiedliwość ma brudne ręce i nigdy nie chciało wyjaśnić tej sprawy - tak o nowym wątku afery podsłuchowej mówił w "Kropce nad i" w TVN24 szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Adam Szłapka, przewodniczący Nowoczesnej i poseł klubu KO, podkreślał, że w tej sytuacji potrzebne jest powołanie komisji śledczej i przekonywał, że "odsłonięcie tej kurtyny będzie druzgocące dla polityków Prawa i Sprawiedliwości".
Prokuratura Krajowa opublikowała sześć protokołów procesowych z relacji Marcina W., wspólnika Marka Falenty, dotyczących tak zwanej afery podsłuchowej. "Newsweek" wcześniej pisał, że W. miał zeznać, iż nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele", nim ujrzały światło dzienne, trafiły w ręce rosyjskich służb.
Gawkowski: PiS ma brudne ręce i nigdy nie chciało wyjaśnić tej sprawy
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski i przewodniczący Nowoczesnej, poseł klubu Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka.
Zdaniem Gawkowskiego minister sprawiedliwości i prokurator generalny, publikując te protokoły, "robi ustawkę". - Trzeba powiedzieć szczerze, że Zbigniew Ziobro tworzy zasłonę dymną, która ma bronić tego rządu, tych ministrów, tych ludzi, tych parlamentarzystów. Bo Prawo i Sprawiedliwość ma brudne ręce i nigdy nie chciało wyjaśnić tej sprawy - dodał.
Jak przekonywał, "macki rosyjskie w tej sprawie były od początku mocne". - PiS doszedł do władzy, od siedmu lat funkcjonuje w służbach, a pan Kamiński i jego całe służby - nic. To pokazuje, że to jest jedna wielka ustawka, w której Ziobro ma jeden cel. Gra tymi papierami - stwierdził Gawkowski.
Szłapka: ta sprawa to jeden wielki akt oskarżenia Kaczyńskiego, Morawieckiego, Ziobry
Według Adama Szłapki całokształt tej afery "to jest akcja realizowana w stu procentach przez służby rosyjskie". - Dla PiS-u to była najpoważniejsza afera do listopada 2015 roku, kiedy ją odmieniali przez wszystkie możliwe przypadki. Od listopada 2015 roku, kiedy przejęli władzę, tej afery nie ma - dodał. Jak stwierdził, "szczególnie tej afery nie było" dla działaczy PiS-u, kiedy zostały ujawnione nagrania "jedynego człowieka, który może być teraz tymi papierami szantażowany", czyli premiera Mateusza Morawieckiego. - W tej chwili, gdy się pojawia znowu kolejny wątek, (...), gdy się pojawia, że jednak PiS gdzieś tam był zamieszany, że był wątek rosyjski, że jednak jest poważna afera, jeśli chodzi o uzależnienie Polski od węgla, gdzie jest kwestia współpracy funkcjonariuszy CBA z Falentą, nagle są wrzucone materiały, które mają też obciążać polityków opozycji. Przecież to jest kpina - dodał.
Szłapka stwierdził, że "to jest próba bronienia się kogoś, kto już wie, że jest skompromitowany". Dodał, że "ta sprawa to jeden wielki akt oskarżenia Kaczyńskiego, Morawieckiego, Ziobry i tej całej bandy".
"Odsłonięcie tej kurtyny będzie druzgocące dla polityków Prawa i Sprawiedliwości"
Goście "Kropki nad i" dyskutowali także o tym, czy w tej sytuacji powinna powstać komisja śledcza. Obaj rozmówcy ocenili, że jest ona potrzebna.
- Uważam, że na jej czele powinien stanąć polityk z dzisiejszej opozycji, bo nie wyobrażam sobie, żeby to był polityk z partii Prawo i Sprawiedliwość. To by od razu była kpina z tej komisji. To jest jedyne miejsce, które może wyjaśnić taką sprawę i to de facto stwarza możliwość do automatycznego aktu oskarżenia i przed prokuraturą, i przed Trybunałem Stanu. I taka powinna być ścieżka - uznał Gawkowski.
Adam Szłapka mówił, że "jak PiS ma czyste sumienie, to nie będzie miało problemu, żeby dać przewodnictwo komukolwiek z opozycji". - Niech dają tam najmocniejszych, kogo mają i niech wyjaśniają tę sprawę. Papiery na stół. Myślę, że odsłonięcie tej kurtyny będzie druzgocące dla polityków Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Sensacyjne zeznania" i nowy wątek afery podsłuchowej >>>
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24