Nie wyobrażam sobie, bym miała pozostać w klubie Ruchu Palikota po tych wszystkich słowach, które padły ze strony kolegów na mój temat, podstawowe zaufanie zostało zerwane. - Nie zrezygnuję jednak z funkcji wicemarszałka Sejmu - powiedziała w "Jeden na jeden" Wanda Nowicka. Dziś po południu klub Ruchu Palikota zdecyduje, czy ją usunąć.
Nowicka zaznaczyła, że jeszcze ostatecznie nie zdecydowała, czy weźmie udział w posiedzeniu klubu RP. Ma to rozstrzygnąć - jak wyjaśniła - w ciągu dwóch-trzech godzin.
Choć, jak przyznała, skłania się do tego, by pójść na posiedzenie, m.in. dlatego, by nie narazić się na zarzut braku odwagi. - Taki czynnik również biorę pod uwagę, więc raczej przyjdę - powiedziała Nowicka.
I dodała: - Nie boję się starcia, spodziewam się nieprzyjemnej atmosfery.
W opinii wicemarszałek Sejmu, wszystko w jej sprawie zostało już powiedziane, więc decyzja klubu RP będzie jedynie formalnością.
- Nie liczę na miłosierdzie - powiedziała Nowicka.
Podkreśliła, że nie wyobraża sobie, by miała pozostać w klubie Ruchu Palikota po tych wszystkich słowach, które padły ze strony kolegów na jej temat. - Podstawowe zaufanie zostało zerwane - podkreśliła.
Przyznała, że zastanawiała się nad tym, czy nie wystąpić z klubu RP, ale, jak stwierdziła, "nie chciała iść na rękę kolegom". - Nie chcę zostać męczennicą - zaznaczyła.
Nowicka przypuszcza, że Palikot potraktował przyznaną jej premię jako pretekst do jej usunięcia z funkcji wicemarszałka Sejmu i z klubu.
Odniosła się w ten sposób do informacji reporterów programu TVN24 "Czarno na Białym", którzy ustalili, że wniosek o odwołanie Nowickiej jest datowany na 2 stycznia, czyli znacznie wcześniej niż wybuchła afera z nagrodami dla Prezydium Sejmu.
- Myślę, że podejrzenia, że to było wcześniej przygotowywane, są uzasadnione - powiedziała.
W jej opinii, ich drogi zaczęły się rozchodzić po głosowaniu nad wydłużeniem wieku emerytalnego, kiedy - jak przypomniała - zagłosowała inaczej niż klub RP, który poparł rządowe propozycje.
Nie wstąpi do żadnej partii
Nowicka odniosła się również do słów Palikota, który stwierdził w rozmowie z "Faktami" TVN, że "czytając to podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie z nim, bo on nie jest typem człowieka, który się do takiej roboty nadaje".
- Początkowo myślałam, że powiedział to w emocjach, ale się z tego nie wycofał, tylko dalej brnie w te pseudofilozoficzne tłumaczenia - podsumowała Nowicka.
Nowicka powtórzyła, że nie zamierza wstępować do żadniej z istniejących partii politycznych.
- Od zawsze byłam osobą niezależną, nie byłam w żadnej partii i nie mam w tym momencie żadnego powodu, dla którego miałabym się zapisywać do jakieś partii - powiedziała Nowicka.
Pytana, czy rozważa założenie własnej partii, odpowiedziała: - Nie myślę w tym momencie o własnej partii, ale myślę o różnych projektach politycznych, rozmawiam z różnymi ludźmi.
Zdecyduje klub
Posiedzenie klubu RP, który ma zdecydować, czy usunąć Wandę Nowicką, zaplanowano na środę na godz. 14.30. Większość posłów RP, na czele z Palikotem, opowiedziała się za pozbawieniem jej członkostwa w klubie.
To pokłosie tego, że Nowicka, wbrew klubowi RP, nie zrezygnowała z funkcji wicemarszałka Sejmu.Wcześniej Sejm odrzucił wniosek o jej odwołanie.
Posłowie RP domagali się odwołania Nowickiej, bo ta przyjęła nagrodę za 2012 rok, w wysokości 40 tys., podobnie jak pozostali członkowie Prezydium Sejmu.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24