Słowa o. Rydzyka o czarnoskórym zakonniku: "Murzyn. On się nie mył wcale" to raczej niestosowny żart, a nie przestępstwo - uznała prokuratura i odmówiła wszczęcia dochodzenia. - Trzymając się tej logiki, można powiedzieć, że określenie Tadeusza Rydzyka jako białego brudasa nie jest dla niego obraźliwe - oświadczył Janusz Palikot. Śledztwa nie będzie też ws. słów ministra Sikorskiego na temat "korzeni" Baracka Obamy.
12 lipca na Jasnej Górze w ramach 17. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja o. Rydzyk przedstawił publicznie czarnoskórego misjonarza, mówiąc m.in.: "Boże... On się nie mył wcale. Zobaczcie". Doniesienie do prokuratury o znieważeniu zakonnika złożył Janusz Palikot (a także dwie osoby prywatne).
Prokuratura po zbadaniu doniesienia Palikota uznała, że wypowiedź o. Rydzyka nie ma charakteru znieważenia osoby lub grupy ludności z powodu przynależności rasowej. - Zestawiając poszczególne zwroty tej wypowiedzi uznano, że zamiarem o. Rydzyka nie było znieważenie czarnoskórego zakonnika, gdyż nie sposób dopatrzeć się w tej wypowiedzi pogardy lub chęci poniżenia tej osoby, a jest to warunkiem koniecznym dla uznania, że osoba wypowiadająca się na ten temat miała zamiar znieważyć kogoś - powiedział Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej.
- Dokonując analizy tej wypowiedzi, właściwie należy ją traktować w kategoriach niestosownego żartu, ale nie przestępstwa - dodał prokurator.
Palikot: złożę zażalenie
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 Janusz Palikot, że w ciągu 3-4 dni zamierza złożyć zażalenie na decyzję prokuratury. - Zrobię to zaraz po otrzymaniu uzasadnienia decyzji - mówił poseł PO. - Jeśli parę dni temu jeden z sądów w Polsce skazał pewną kobietę za nazwanie swojego sąsiada pedałem (...), a z kolei prokuratura częstochowska uważa, że nazwanie kogoś czarnoskórego brudnym nie jest obraźliwe (...), to trzymając się tej logiki, można powiedzieć, że określenie Tadeusza Rydzyka jako białego brudasa nie jest dla niego obraźliwe - oświadczył poseł. Zdaniem Palikota, publicznie wypowiadane rasistowskie dowcipy zawsze powinny być potępione, niezależnie od tego, kto je opowiada.
Pytany, czy trzymając się tej logiki, zażalenie powinien złożyć także poseł Girzyński, odparł, że nie zna jego pozwu. - Pewnie tak, jeśli dowcip, który został publicznie wypowiedziany przez polskiego dyplomatę, był rasistowski - mówił. - To jest naganne, niezależnie od tego, kto to mówi - czy to ksiądz, czy Sikorski, czy Palikot, czy Girzyński - dodał. Podkreślił też, że wszyscy powinni odpowiadać za szerzenie się rasizmu. - W mojej ocenie tak się stało w wypowiedzi Tadeusza Rydzyka. A jeśli tak się stało w wypowiedzi ministra Sikorskiego, to jego to też dotyczy - powiedział.
Śledztwa nie będzie także ws. Sikorskiego
Ta sama prokuratura odmówiła również wszczęcia dochodzenia w sprawie wypowiedzi szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Doniesienie do niej złożył poseł PiS Zbigniew Girzyński - po tym jak Janusz Palikot poskarżył się na słowa o. Rydzyka. Wypowiedź Sikorskiego miała dotyczyć "korzeni" prezydenta USA Baracka Obamy.
Girzyński chciał zbadania, czy szef resortu spraw zagranicznych nie znieważył prezydenta USA z powodu przynależności rasowej. Według doniesienia, minister Sikorski miał w listopadzie 2008 r. podczas półoficjalnych spotkań żartować, że Obama ma polskie korzenie, bo jego dziadek zjadł kiedyś w Afryce polskiego misjonarza. Poseł w zawiadomieniu zaznaczył, że wiedzę na ten temat czerpie z publikacji prasowych, a więc nie był świadkiem takiej wypowiedzi.
"To była żartobliwa wypowiedź"
- Nie jest znane jakiekolwiek wystąpienie ministra spraw zagranicznych, w którym znajdowałaby się wskazana w zawiadomieniu wypowiedź. Jednocześnie z wypowiedzi rzecznika ministra spraw zagranicznych wynika, że pan minister nie opowiadał takiego dowcipu, a jedynie wskazywał go jako przykład niesmacznych, rasistowskich żartów - zaznaczył prokurator Ozimek.
Prokuratura uznała, że nie ma danych wskazujących, czy w ogóle taka wypowiedź padła z ust Sikorskiego. - Nawet jeśli przyjąć, że tak było, miała ona charakter żartobliwy, co podkreśla nawet osoba składająca zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Trudno przyjąć, aby motywem był zamiar znieważenia lub poniżenia rasy czarnej - podkreślił Ozimek.
Odnosząc się do decyzji prokuratury poseł PiS powiedział, że bardzo się z niej cieszy. - Od początku uważałem, że jest to żart. Smaczny bądź niesmaczny, ale żart - oświadczył Girzyński.
Jak powiedział prokurator Ozimek, decyzja o odmowie wszczęcia w obu sprawach jest prawomocna.
Słowa o. Tadeusza Rydzyka nt. czarnoskórego misjonarza oburzyły także Elżbietę Radziszewską, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Radziszewska wysłała w tej sprawie list do przełożonego redemptorysty. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24