Ukradziono nam wszystkim 250 milionów złotych. Mamy do czynienia z korupcją na niewyobrażalną skalę – powiedział przewodniczący zespołu ds. rozliczeń PiS Roman Giertych, odnosząc się do przedstawionych na posiedzeniu wniosków z ubiegłorocznej kontroli NIK przeprowadzonej w NCBiR.
We wtorek w Sejmie odbyło się posiedzenie powołanego przez Koalicję Obywatelską zespołu, na którym przedstawiciele NIK zaprezentowali wnioski z przeprowadzonej przez Izbę w ubiegłym roku kontroli w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).
P.o. dyrektora delegatury NIK w Białymstoku Janusz Pawelczyk przypomniał, że w założeniu kontrola dotyczyła organizacji przyznawania środków w ramach konkursu "Szybka Ścieżka", rozszerzono jednak jej zakres.
Starszy inspektor kontroli państwowej NIK Robert Sieńko wskazywał, że w wyniku kontroli stwierdzono szereg naruszeń i nieprawidłowości związanych z przygotowaniem samego konkursu "Szybka Ścieżka".
Według głównego specjalisty kontroli państwowej NIK Jakuba Dąbrowy, w procesie wyboru projektów do dofinansowania naruszono zasady przejrzystości, rzetelności i bezstronności.
- Na polecenie ówczesnego dyrektora NCBiR przekazywano mu informacje o etapach oceny poszczególnych wniosków. Ponadto, w przypadku wniosku o najwyższej kwocie dofinansowania przewodniczący oceniający wniosek przekazywał dyrektorowi NCBiR informacje o potencjalnych zagrożeniach, które mogą negatywnie wpłynąć na ocenę wniosku jak i jego kopię" – wyjaśnił.
Według Dąbrowy ówczesny dyrektor NCBiR wysyłał wiadomości mailowe do ekspertów w trakcie oceny wniosków, w których sugerował bardziej liberalne ocenianie jednego z elementów budżetu projektu - wynagrodzeń kadry badawczej.
CZYTAJ TEŻ: Jacek Żalek o kłamstwach Adama Bielana, słupie w NCBiR i zorganizowanej grupie przestępczej
Dąbrowa wskazywał też, że nie powiadamiano wnioskodawców o zmianie regulaminu, przede wszystkim w zakresie wydłużenia terminu składania wniosków, co prowadziło do nierównego traktowania wszystkich wnioskodawców.
Dąbrowa zwracał również uwagę na niejasne - jak mówił - zasady wyboru ekspertów do oceny wniosków. Według niego "brak było zasad tworzenia składu paneli ekspertów".
Według kontrolerów zauważalne były wpływy polityków na działalność NCBiR, w szczególności powiązania polityczne europosła Adama Bielana, który - jak powiedziała inspektor kontroli państwowej NIK Magdalena Krakowska-Wąż - "miał bardzo duży wpływ na politykę kadrową w Centrum".
Giertych: ukradziono nam wszystkim 250 milionów
Jak przekazał Pawelczyk, po kontroli NIK skierowała zawiadomienia do prokuratury, do tej pory nie wszczęto jednak postępowań.
- Ukradziono nam wszystkim 250 milionów złotych. Szokuje mnie, że prokuratura przy takich informacjach, o takiej niegospodarności zawiadomiona przez NIK, przez cztery miesiące nie wszczyna postępowania - powiedział Roman Giertych, odnosząc się do wystąpień kontrolerów.
- Zapowiadam wszystkim odpowiedzialnym za to prokuratorom, że tego typu zaniedbania nie pozostaną poza uwagą parlamentu – dodał.
- Te fundusze miały pójść na rozwój naszej nauki i technologii, na bogacenie naszej myśli naukowej, a w dużej mierze zostały przeznaczone na cele partyjne i polityczne, które nie miały nic wspólnego z zadaniami, do którego powołano NCBiR - zaznaczył.
Kontrola NIK w NCBiR
W październiku ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła liczne nieprawidłowości, zarówno w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie "Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe", jak również na etapie wyboru projektów. Według NIK, NCBiR nie przestrzegało regulaminu konkursu oraz własnych wewnętrznych regulacji.
W grudniu 2023 roku nowo powołany wówczas minister nauki Dariusz Wieczorek zapowiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" pełny audyt Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Źródło: PAP