Z Niemcami jest tak, że presja musi być nieustanna - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do postawy naszych zachodnich sąsiadów w sprawie przekazania Ukrainie Leopardów. Marek Sawicki z klubu Koalicja Polska-PSL stwierdził, że "trzeba dużego nacisku, żeby Niemcy zrozumiały, że zagrożona jest nie tylko Europa, ale i ład światowy".
Goście "Kropki nad i" - Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, oraz Marek Sawicki z klubu Koalicja Polska-PSL - dyskutowali o postawie Niemiec w sprawie zaangażowania się w pomoc wojskową Ukrainie, między innymi o zwlekaniu z wyrażeniem zgody na przekazanie Ukraińcom czołgów Leopard.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius zaapelował o cierpliwość potrzebną do podjęcia decyzji w debacie dotyczącej ewentualnych dostaw Leopardów do Ukrainy. Przekazał, że zapada ona w Urzędzie Kanclerskim. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit podał, że ewentualne wnioski o przekazanie Ukrainie tych czołgów, jeśli się pojawią, będą rozstrzygane z zachowaniem ustalonych procedur.
Sawicki: trzeba dużego nacisku, żeby Niemcy zrozumiały, że zagrożona jest nie tylko Europa, ale i ład światowy
Zdaniem Marka Sawickiego taka postawa Niemiec objawiała się już wcześniej tym, że - jak stwierdził - Niemcy były w grupie państw, które ignorowały doniesienia o zbliżającej się wojnie.
- Już w listopadzie 2021 roku Amerykanie informowali Europę, w tym Polskę, Niemcy, sojuszników z NATO, że będzie inwazja i część państw europejskich, w tym między innymi Francja, Niemcy i Włosi te uwagi ignorowali. Na szczęście mieliśmy inną sytuację w Polsce, bo pan prezydent zorientował się, że czas już skończyć opłakiwanie Trumpa i przejść do współpracy z Bidenem - stwierdził. Sawicki dodał, że "gdyby nie współpraca polsko-amerykańska, to niewykluczone, że Amerykanie nie wróciliby tak intensywnie do Europy bronić naszych spraw".
- Generalnie Niemcy od wielu lat byli rusofilni i w tej chwili widać wyraźnie, że być może Niemcy obawiają się, że jak ta wojna się skończy, to trzeba będzie wracać do współpracy z Rosją, a w takiej sytuacji ta współpraca będzie trudniejsza - powiedział.
Przedstawiciel PSL stwierdził, że "trzeba dużego nacisku, żeby Niemcy zrozumiały, że zagrożona jest nie tylko Europa, ale i ład światowy".
Gawkowski: presja musi być nieustanna
Krzysztof Gawkowski stwierdził, że są "dwa aspekty" postawy Niemiec. - Pierwszy to opinia publiczna w Niemczech, która powoli, ale jednak przekonuje się do tego, że jednak musi być większe niemieckie zaangażowane, bo niebezpieczeństwo w Ukrainie może być niebezpieczeństwem, które będzie się poruszało na Zachód - stwierdził.
- Po drugie, polityka energetyczna. Niemcy byli bardzo uzależnieni od Rosji. Marzą, myślą, a pewnie i kalkulują, że pewnie byłoby warto korzystać z tych tanich paliw, które były z Rosji - dodał. Jak stwierdził, "to są dwa elementy, które się łączą".
- Z Niemcami jest tak, że pomimo tego, iż wiele mówią, to na końcu i tak stają w tym rzędzie państw, które pomagają. Z Niemcami jest tak, że presja musi być nieustanna - mówił dalej szef klubu Lewicy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24