Nie milkną komentarze po wyborze Igora Ostachowicza na członka zarządu PKN Orlen. Nowa posada byłego PR-owca Tuska budzi wiele kontrowersji, także dlatego, że Ostachowicz może na niej zarobić ponad 2 mln zł w ciągu roku.
Ostachowicza bronił m.in. Rafał Trzaskowski. Wiceszef MSZ powiedział w czwartek we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24, że to "właściwa osoba na właściwym miejscu". I dodał: - Gdyśmy mieli do czynienia z człowiekiem, który nie jest wykształcony, który wcześniej nie pracował w marketingu w dużych firmach, to wtedy rzeczywiście byłby problem. Ale w tym przypadku ja nie widzę nic dziwnego. Duże zarobki zawsze budzą duże kontrowersje - zaznaczył.
Dobry ruch czy nepotyzm?
Bronić decyzji o awansie doradcy byłego premiera starała się także wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska. Jak podkreśliła w Kontrwywiadzie RMF FM, "to świetny fachowiec. Poszedł do firmy, która go potrzebowała. To dobry ruch dla Ostachowicza i dla Orlenu". Zaznaczyła jednak, że "trochę zażenowania czuję, to w końcu były doradca premiera Tuska". Wątpliwości nie ma natomiast senator Włodzimierz Cimoszewicz, który o nominacji Ostachowicza, na antenie radiowej Trójki, powiedział wprost: "to nepotyzm".
#Cimoszewicz o nominacji Ostachowicza: to nepotyzm http://t.co/5zo3kOKSLE— Trójka Polskie Radio (@Trojka_PRSA) wrzesień 25, 2014
Mariusz Kamiński z PiS powiedział, że naganne jest to, że Ostachowicz przechodzi do PKN Orlen na niejasnych zasadach. - Nie było żadnego konkursu. To jest tak naprawdę skandaliczne - podkreślił.
Podobnego zdania jest Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski. Jak powiedział w środę w "Faktach po Faktach" w TVN24, "Donald Tusk hojnie zapłacił Igorowi Ostachowiczowi za jego służbę w kancelarii premiera. Nagroda jest jednak niesmaczna".
Oburzeni są także politycy SLD. Czym, według Leszka Millera zasłużył sobie Ostachowicz na nową pracę? Jak napisał na Twitterze, to "nagroda za wierną służbę".
Ostachowicza nagroda za wierną służbę. Przeciętne wynagrodzenie z premiami za 2013 dla członka zarządu Orlenu wyniosło brutto 2 377 400 zl.— Leszek Miller (@LeszekMiller) wrzesień 24, 2014
Janusz Palikot z Twojego Ruchu przyznał, że jako osoba wywodząca się z biznesu rozumie, że fachowcy muszą dużo zarabiać, ale "gdy posadę w firmie kontrolowanej przez rząd otrzymuje bliski współpracownik premiera, wymaga większej transparentności".
1/2 Wywodząc się z biznesu jestem przyzwyczajony do tego, że bardzo dobrzy fachowcy muszą(i powinni!)zarabiać ogromne pieniądze, ale jednak— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) wrzesień 25, 2014
2/2 gdy posadę w firmie kontrolowanej przez rząd, otrzymuje bliski współpracownik premiera - wymagam większej transparentności! #Ostachowicz— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) wrzesień 25, 2014
O nominacji napisał też Marek Migalski. Były eurodeputowany o samym Ostachowiczu zamieścił już kilka twittów.
Ostachowicz dostanie więcej kasy za rok, niż wszyscy polscy premierzy razem wzięci od 1989 roku. Was też to śmieszy?:) Mnie mega!— Marek Migalski (@mmigalski) wrzesień 24, 2014
Wszak powinniśmy dobrze życzyć polskiej firmie. Zatrudniajmy więc tam prawdziwych fachowców, a nie nołnejmów i początkujących PR-owców. 3/3— Marek Migalski (@mmigalski) wrzesień 25, 2014
Oświadczenie MSP
W przekazanym w czwartek komunikacie MSP informuje, że zgodnie ze statutem PKN Orlen do czasu zbycia ostatniej akcji przez Skarb Państwa jeden członek zarządu jest powoływany i odwoływany na wniosek Ministra Skarbu Państwa. "Minister Skarbu Państwa chcąc wykorzystać wieloletnie doświadczenie i unikalne kompetencje Igora Ostachowicza, skorzystał z przysługującego mu prawa i złożył wniosek o powołanie go na członka zarządu" - podaje komunikat. Ostachowicz objął stanowisko prezesa ds. korporacyjnych i komunikacji, wzmacniając tym samym zarząd Orlenu w zakresie komunikacji korporacyjnej i "public affairs". Według informacji MSP Ostachowicz będzie odpowiadał również za kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym oraz za pozyskiwanie funduszy rozwojowych, w tym funduszy unijnych. "Wprowadzenie nowej kompetencji do zarządu spółki (pozyskiwanie funduszy europejskich) jest zgodne ze strategią Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie budowania wartości spółek w oparciu o inteligentny rozwój oraz ekspansję na rynki zagraniczne" - podaje komunikat. Zarząd Orlenu funkcjonował do tej pory w pięcioosobowym składzie, czyli minimalnym wymaganym przez statut spółki. W ocenie ministra skarbu państwa nowe obszary działalności Orlenu stanowią dodatkową przesłankę do poszerzenia składu zarządu. Zgodnie ze statutem PKN Orlen, w skład zarządu spółki może wchodzić od 5 do 9 członków, w tym prezes i wiceprezesi.
Autor: eos//rzw / Źródło: TVN24, RMF FM, Trójka