Nie kontroluje się wydawanych recept. Nikt z tym nic nie robi - mówiła w reportażu "Uwagi!" TVN matka jednej z nastolatek zmarłych w Poznaniu. Sekcja zwłok wykazała, że przedawkowały opioidy. Dziennikarka "Uwagi!" TVN skorzystała z jednego z portali, za pośrednictwem których można uzyskać leki, by sprawdzić, czy przepisy są przestrzegane. Bez problemu udało jej się otrzymać receptę na lek opioidowy dwa razy mocniejszy od morfiny, mimo że dzień wcześniej minister zdrowia zapowiedziała monitoring recept.
W Poznaniu zmarły niedawno dwie nastolatki w wieku 16 i 19 lat. Sekcja zwłok wykazała, że przedawkowały opioidy. Jedną z nich zabił fentanyl, czyli silny lek przeciwbólowy. Dziewczyny od kilku lat były uzależnione od leków. W ocenie rodziców do śmierci ich dzieci przyczynił się patologiczny - ich zdaniem - system, w którym wystawia się recepty.
- Sprzedaż środków odurzających, powiedzmy sobie szczerze, jest w Polsce dozwolona. Na receptę, ale również bez recepty. Są tabletki na kaszel, od których zaczyna się całe uzależnienie. Nie kontroluje się wydawanych recept - powiedziała matka jednej z nastolatek. - Nikt z tym nic nie robi – dodała.
Poznańska prokuratura bada, kto zmarłym dziewczynom przepisał lub udostępnił leki. Młodsza miała we krwi tak dużą dawkę opioidów, że biegli uznali ją za toksyczną.
"Dzieją się rzeczy, które ciężko sobie wyobrazić, że są możliwe"
Pani Paulina, matka uzależnionego nastolatka jakiś czas temu informowała władze miasta o tym, że w Poznaniu jest problem z odurzaniem się młodzieży. - Syn brał m.in. benzodiazepinę. Kupowali to od lekarzy. Tu w Poznaniu – mówiła kobieta, której udało się uratować syna.
- Dzieją się rzeczy, które ciężko sobie wyobrazić, że są możliwe. Dzieci uprawiają seks za narkotyki w piwnicach osiedlowych. Dilerzy wynajmują im apartamenty, częstują je i one później to sprzedają. To jest bardzo łatwy, niebezpieczny pieniądz – opowiadała.
Jej zdaniem poważnym problemem jest fentanyl. - To jest dramat, bo to środek, który nikt nie wie, jak dawkować, bo jest przeznaczony do zupełnie innych celów - powiedziała.
Opioidy, w tym fentanyl, to leki niezwykle istotne w leczeniu silnego bólu. Przeznaczone są dla pacjentów onkologicznych i osób, które leczone są po przebytych wypadkach. Zastosowane bez wskazań i potrzeb medycznych, zabijają.
Od 2019 roku sprzedaż leków opioidowych na recepty bez refundacji wzrosła o ponad 30 procent. Oznacza to, że silnie uzależniające substancje przeciwbólowe, jak fentanyl, oksykodon i morfina, są przepisywane osobom, które nie potrzebują ich w swojej terapii. - W każdym województwie, jak zapyta się farmaceutów, to ten sam adres zostanie wskazany albo te same adresy. To się powtarza - powiedział farmaceuta Łukasz Pietrzak.
Recepty przez internet
W Polsce leki narkotyczne można zamówić przez internet wykorzystując do tego portale umożliwiające wystawienie recepty online.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zanim lekarz wystawi receptę na opioidy czy psychotropy, musi zapoznać się z dokumentacją medyczną pacjenta. Musi ona zawierać informację o konieczności zastosowania danego leku.
By sprawdzić, czy przepisy są przestrzegane dziennikarka "Uwagi!" TVN skorzystała z jednego z portali za pośrednictwem których można uzyskać leki. Okazało się, że można pominąć przesłanie dokumentacji medycznej. Bez problemu udało się otrzymać receptę na lek opioidowy dwa razy mocniejszy od morfiny. Dziennikarka dostała receptę, mimo że dzień wcześniej minister zdrowia zapowiedziała monitoring recept na opioidy. Receptę wystawiła jej 18 czerwca lekarka stomatolog.
O jej postępowaniu dziennikarka "Uwagi!" TVN poinformowała Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.
Na czarny rynek trafia tyle leków, że polskie medykamenty mają być znajdowane nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie, opioidy zbierają potężne żniwo.
Reportaż "Uwagi!" TVN o fentanylu a także inne materiały można obejrzeć w Playerze.
Źródło: "Uwaga!" TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN