Rozumiem decyzję prezydenta, ale były też inne możliwości rozwiązania tej kwestii - powiedział naczelny rabin Polski Michael Schudrich odnosząc się do decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu noweli ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego.
"Rozumiem decyzję prezydenta"
Jak podkreślił naczelny rabin Polski Michael Schudrich, decyzja o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN "była dla prezydenta bardzo trudna".
- To bardzo ważne, żeby każdy człowiek starał się zrozumieć inną wrażliwość. W ostatnim tygodniu brakowało tego, by jedna strona starała się zrozumieć odczucia drugiej strony i to jest bardzo złe. Prezydent Andrzej Duda okazał wrażliwość na argumenty obu stron – ocenił.
Jak dodał, w ciągu ostatnich 20 lat w Polsce udało się zbudować "normalne, naturalne stosunki polsko-żydowskie i polsko-izraelskie".
- To będzie wielki grzech, jeżeli będzie pozwolenie na to, aby nawet tak trudny i ważny spór zepsuł nasze relacje. Na to nie możemy pozwolić. Rozumiem decyzję prezydenta, ale były też inne możliwości rozwiązania tej kwestii. Zawsze ważna jest nie tylko sama decyzja, ale także proces, który do niej doprowadził – stwierdził.
Schudrich był też gościem poniedziałkowej "Kropki nad i" w TVN24. Mówił wówczas, że ustawa "musi być napisana w jasny sposób". Przyznał, że już w 2016 roku wyrażał obawę, że język ustawy nie jest klarowny.
Podkreślił, że Polska i Izrael mają dużo wspólnego: historię i cierpienie. Dodał, że nie można pozwolić na niszczenie dorobku ostatnich 25 lat. - Mamy obowiązek mówić prawdę. Mamy obowiązek walczyć przeciwko kłamstwu ze strony polskiej, żydowskiej, izraelskiej czy innej - podkreślił naczelny rabin Polski.
Spór z Izraelem
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów "w ramach działalności artystycznej lub naukowej".
Nowelizacja wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Anna Azari podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami".
W ubiegły czwartek, zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół do spraw dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.
Autor: mnd / Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Cezary Piwowarski BB BY Wikipedia