Mamy na to czas, nie musimy się spieszyć - tak o koalicji z PSL-em mówiła w TVN24 Joanna Mucha z PO. Jej zdaniem, najważniejsze jest, aby zasady współpracy i rząd były "dobrze zaprojektowane".
Mucha przekonując, iż nie ma potrzeby, by spieszyć się z koalicją PO-PSL, przypomniała, że premier Donald Tusk zapowiedział zmiany w rządzie i jego strukturze (pojawiła się propozycja wyłączenia administracji z MSWiA oraz połączenia resortu środowiska z energetyką, na innym stanowisku stoi Waldemar Pawlak, który chciałby połączyć resort gospodarki z resortem środowiska).
A na to - w opinii posłanki Platformy - potrzeba czasu. - Żeby to dobrze zaprojektować, trzeba dobrze określić zakres kompetencji danego ministerstwa i jego zadania, a także to, kto je będzie wypełniał - stwierdziła Mucha. - To nie jest tak, że ktoś usiądzie na 15 minut i sobie pogada - dodała.
Na zastrzeżenie, że przecież PO i PSL już rządziły cztery lata i wiedzą, czego się po sobie spodziewać, stwierdziła: - Zgadza się, ale to wymaga dużej pracy wewnętrznej w określeniu kompetencji, celów i zamierzeń określonych urzędów. To nie jest coś, co się pojawia za pstryknięciem palców.
Mucha powiedziała, że hołduje powiedzeniu "Powoli, ale na pewno", jeśli chodzi o sposób rządzenia krajem przez koalicję PO-PSL. - Może chciałabym trochę przyspieszyć ten nasz marsz, ale nie jestem przeciwniczką mówienia o jakiś rewolucyjnych zmianach, np. w służbie zdrowia - powiedziała Mucha.
Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie się 8 listopada, nowy rząd ma być zaprzysiężony maksymalnie do 22 listopada, a expose premier Donald Tusk ma wygłosić przed świętami.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24