- Komisja kierowana przez szefa MSWiA Jerzego Millera nie zapoznawała Andrzeja Urbańskiego z raportem w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, ani z jego fragmentami - powiedziała w TVN24 rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak. Urbański w czwartek w "Kropce nad i" w TVN24 przyznał, że miał możliwość zapoznania się z fragmentami raportu komisji Millera.
- Czekamy spokojnie na przetłumaczenie raportu i wtedy zostanie on upubliczniony. Wtedy wszyscy będą mogli porównać zawarte treści z informacjami, które obecnie pojawią się w mediach i z informacjami z "Białej Księgi" - dodała Woźniak.
Dopytywana, czy raport ma klauzulę tajności, Woźniak oświadczyła, że przedstawiciele komisji nie chcą ujawniać żadnych szczegółów z raportu, podkreślając, że pracują w trybie niejawnym.
Co wyczytał Urbański
Były szef Kancelarii Prezydenta Andrzej Urbański był w czwartek gościem "Kropki nad i" w TVN24. Przyznał, że miał dostęp do raportu komisji Millera i według niego w "99 procentach" będzie się on pokrywał z treściami zawartymi w pierwszej części 'Białej księgi' zespołu Antoniego Macierewicza - tej zaprezentowanej w środę. - Będą różnice językowe, ale jeśli chodzi o faktografię, to one się pokrywają - oświadczył.
- Uważam, że sensacyjne będzie, jak się okaże, w ilu fragmentach to, co jest zaprezentowane w pierwszej części raportu Macierewicza pokrywa się z tym, co jest w komisji Millera. (...) Jedno jest niewątpliwe: w przygotowaniu lotu zaszły fundamentalne błędy, za te błędy - co jest w raporcie Millera - odpowiadają konkretni urzędnicy, także wysokiego stopnia, aczkolwiek raport nie rozstrzyga, czy minister Klich ponosi odpowiedzialność bezpośrednią czy pośrednią: to musi rozstrzygnąć premier - mówił Urbański.
Pytany przez Monikę Olejnik o to, jak uzyskał dostęp do raportu, odparł, że "miał możliwość zapoznać się z ważnymi fragmentami". Dodał, że to kwestia "całkowicie prywatna".
- Nie wiem, co to znaczy prywatny dostęp, o którym mówił pan Urbański. Nie mogę się do tego odnieść. Proszę pytać pana Urbańskiego - powiedziała Małgorzata Woźniak w TVN24. Jak dodała, raport w poniedziałek został przekazany premierowi, który do końca tygodnia ma się z nim zapoznać.
Raport na biurku Tuska
Z raportem komisji kierowanej przez szefa MSWiA w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej zapoznaje się premier Donald Tusk. Jak informował w zeszłym tygodniu rzecznik rządu Paweł Graś, raport zostanie opublikowany za około kilkanaście dni, zaraz po przetłumaczeniu na angielski i rosyjski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. EastNews