Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej skrytykował plan zakupu od Australii używanych fregat dla naszej marynarki wojennej. Portal Defence24.pl podaje, że polskie władze były zainteresowane kupnem nawet trzech takich okrętów. Australijskie Ministerstwo Obrony poinformowało jednak, że jeden z nich zostanie zatopiony i będzie atrakcją dla nurków.
Minister Marek Gróbarczyk w rozmowie z Portalem Stoczniowym skrytykował plan kupienia używanych fregat od Australii.
Gróbarczyk: okręty wojenne budujmy w Polsce
- Nie zgadzamy się z tym, aby pozyskiwać stare jednostki australijskie i w ten sposób hamować proces budowy w polskich stoczniach nowych okrętów obronnych typu korweta w ramach programów Czapla i Miecznik - powiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
- My stoimy na niezmiennym i jednoznacznym stanowisku, że okręty wojenne powinny być budowane w Polsce. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby polskie stocznie budowały okręty dla polskiej marynarki wojennej - dodał.
Dla szefa resortu gospodarki morskiej zapowiedzi Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz prezydenta są niezrozumiałe.
Prezydent leci załatwiać zakup fregaty
O planach zakupu australijskich fregat mówił na piątkowej konferencji prasowej Krzysztof Szczerski, szef gabinetu Andrzeja Dudy.
Przypomniał, że do Australii w dniach 18-23 sierpnia udaje się prezydent Andrzej Duda z małżonką. Wizycie prezydenta towarzyszyć będzie delegacja Ministerstwa Obrony Narodowej na czele z ministrem Mariuszem Błaszczakiem, który - jak zapowiadał Szczerski - "będzie prowadził swoje rozmowy".
- Zakładamy, że ich efektem będzie podpisanie listu intencyjnego na zakup fregat rakietowych typu Adelaide, które mają wzmocnić polską Marynarkę Wojenną - oświadczył prezydencki minister.
Jak zaznaczył, współpraca wojskowa polsko-australijska dotyczy nie tylko fregat, ale także "innych obszarów, które są dla nas istotne z punktu widzenia wojskowego".
Jedna z fregat już nie na sprzedaż
W czwartek ministerstwo obrony Australii poinformowało w komunikacie, że jedna z wycofanych ze służby fregat typu Adelaide, ex-HMAS Darwin, "po długiej i znakomitej służbie" w australijskiej marynarce wojennej "dostanie nowe życie jako wrak dla nurków u wybrzeży Tasmanii".
Minister Marise Payne wyraziła nadzieję, że fregata przyniesie Tasmanii "znaczące korzyści turystyczne i ekonomiczne". Według komunikatu, miałaby zostać zatopiona u wschodnich wybrzeży wyspy, w okolicy miasta St Helens.
Fregata ta służyła w australijskiej marynarce wojennej od 1984 roku. W sierpniu 1990 roku została - jako pierwszy australijski okręt - wysłana do Zatoki Perskiej. W 2014 roku brała udział w operacji przechwycenia tony heroiny i ponad sześciu ton haszyszu u wschodnich wybrzeży Afryki, a w 2016 roku - heroiny o wartości 800 milionów dolarów i broni u wybrzeży Omanu.
Ex-HMAS Darwin został wycofany ze służby w grudniu 2017 roku.
Zostają Melbourne i Newcastle
Portal defence24.pl zauważył w piątek, że decyzja australijskiego rządu co do losów Darwina może skomplikować plany polskiego rządu, który - jak stwierdza - chciał kupić wszystkie trzy wycofywane ze służby australijskie fregaty.
Defence24.pl pisze, że po decyzji australijskiego rządu dostępne są już tylko dwa takie okręty: służący od 1992 roku HMAS Melbourne i służący od 1993 roku HMAS Newcastle.
Australijskie wojsko planuje je wycofać ze służby w 2019 roku.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP, Defence24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Navy NewsStand | Wikipedia-domena publiczna