Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Zbigniewa Ziobrę w oświadczeniu przekazanym tvn24.pl napisało, że anulowało decyzję nakazującą usunięcie z kwartalnika "Dziecko Krzywdzone" artykułu psycholożki Ewy Kusz. Przeanalizowała ona, jak Kościół katolicki radzi sobie z problemem pedofilii. O wcześniejszych działaniach resortu wobec czasopisma, korzystającego z dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, informował we wtorek reporter Jacek Tacik w materiale dla "Polski i Świata" TVN24.
Fundusz Sprawiedliwości, który podlega Ministerstwu Sprawiedliwości, wydał polecenie usunięcia z najnowszego numeru kwartalnika "Dziecko Krzywdzone", który finansuje, artykułu doktor Ewy Kusz, wicedyrektorki Centrum Ochrony Dziecka, o prewencji wykorzystywania seksualnego w Kościele. Autorka przeanalizowała, jak Kościół katolicki z różnych krajów radzi sobie z problemem pedofilii. Napisała między innymi, że "Kościoły w krajach postkomunistycznych, w tym Kościół w Polsce, pod względem prewencji są na początku drogi".
Po poleceniu usunięcia tekstu pod adresem resortu sprawiedliwości padły oskarżenia o cenzurę.
CZYTAJ WIĘCEJ W MATERIALE PROGRAMU "POLSKA I ŚWIAT": Ministerstwo usunęło artykuł o pedofilii w Kościele. "Dokonano cenzury, równocześnie szantażując redakcję"
"Decyzja zapadła bez wiedzy kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości"
W oświadczeniu przesłanym tvn24.pl Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że "decyzja o braku zgody na publikację artykułu 'Profilaktyka wykorzystywania seksualnego w Kościele Katolickim', który miał ukazać się w kwartalniku 'Dziecko Krzywdzone. Teoria, Badania, Praktyka', w ramach realizacji zadań ze środków Funduszu Sprawiedliwości, zapadła bez wiedzy kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości".
"Po zapoznaniu się z okolicznościami sprawy wiceminister Marcin Romanowski anulował tę decyzję" - poinformował zespół prasowy resortu sprawiedliwości.
"Minister Romanowski podziela krytyczną ocenę artykułu, który zgodnie z warunkami umowy podpisanej między dysponentem Funduszu a jego beneficjentem - Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę - powinien mieć charakter naukowej analizy, a nie tekstu publicystycznego. Uważa jednak, że odpowiedzialność za jakość publikowanych materiałów ponosi beneficjent konkursu" - dodano w oświadczeniu. Tekst oświadczenia jako pierwsza opublikowała Interia.
Decyzja o braku zgody na publikację artykułu "Profilaktyka wykorzystywania seksualnego w Kościele Katolickim", który miał ukazać się w kwartalniku "Dziecko Krzywdzone. Teoria, Badania, Praktyka", w ramach realizacji zadań ze środków Funduszu Sprawiedliwości, zapadła bez wiedzy kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Po zapoznaniu się z okolicznościami sprawy wiceminister Marcin Romanowski anulował tę decyzję. Minister Romanowski podziela krytyczną ocenę artykułu, który zgodnie z warunkami umowy podpisanej między dysponentem Funduszu a jego beneficjentem - Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę - powinien mieć charakter naukowej analizy a nie tekstu publicystycznego. Uważa jednak, że odpowiedzialność za jakość publikowanych materiałów ponosi beneficjent konkursu.
Wydawca magazynu: niektóre tezy podpadające pod chrystianofobię
Artykuł został odrzucony przez podległy Zbigniewowi Ziobrze fundusz, bo - jak został poinformowany wydawca magazynu - oceniono, że niektóre tezy tekstu można było zinterpretować jako wynikające z uprzedzenia, a zatem podpadające pod chrystianofobię.
- Nie ma tam z naszej perspektywy żadnego fragmentu, który mógłby być tak zinterpretowany, że jest to coś przeciw religii katolickiej czy chrystianofobia – odpierała zarzuty w rozmowie z TVN24 członkini zarządu Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę" Renata Szredzińska. Koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży przy Konferencji Episkopatu Polski także uznał, iż "z całego artykułu widać, że (autorka - red.) jest to osoba zaangażowana w temat, fachowa i rozumiejąca skalę wyzwania".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz