- Janusz Cieszyński - były szef resortu cyfryzacji, a dziś poseł PiS - jest wymieniony jako podejrzany w zawiadomieniu KAS do prokuratury.
- Podejrzani są też pracownicy Ministerstwa Cyfryzacji oraz osoby zajmujące kierownicze stanowiska w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK).
- W sprawie chodzi o nieprawidłowe wydatkowanie publicznych środków przy kampaniach reklamowych dotyczących aplikacji mObywatel oraz cyberbezpieczeństwa.
- Krajowa Administracja Skarbowa prowadzi audyty i kontrole dotyczące wydawania pieniędzy podatnika w 144 podmiotach. Kwota wykrytych przez inspektorów KAS nieprawidłowości przekracza 113 miliardów złotych.
Oficjalnie potwierdziliśmy, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęto w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim w pierwszej połowie czerwca.
- Dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez dwóch funkcjonariuszy publicznych zajmujących kierownicze stanowiska w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej oraz przez pracowników Ministerstwa Cyfryzacji - przekazała nam rzeczniczka piotrkowskiej prokuratury Dorota Mrówczyńska.
Według naszych informacji - potwierdzonych w niezależnych źródłach - w zawiadomieniu, którego autorami są eksperci Krajowej Administracji Skarbowej, wymieniony jest także jako podejrzany o popełnienie przestępstw Janusz Cieszyński, ówczesny minister cyfryzacji, a dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Rzeczniczka piotrkowskiej prokuratury w ten sposób opisała nam przedmiot badań śledczych: - Chodzi o niecelowe, nieoszczędne wydatkowanie środków publicznych w związku z realizacją kampanii społecznych na temat aplikacji mObywatel oraz cyberbezpieczeństwa.