|

Minister Czarnek robi ukłon w stronę Konfederacji. Zapowiedział likwidację "nienaruszalnej świętości"

W czasie debaty nad wnioskiem o wotum nieufności minister Przemysław Czarnek niespodziewanie zapowiedział, że PiS po wyborach zlikwiduje Kartę nauczyciela. "Niespodziewanie", bo ten dokument regulujący pracę szkół od ponad 40 lat był nienaruszalną świętością, a politycy PiS unikają zwykle słowa "likwidacja". Teraz w swoich planach wobec nauczycieli mają się zgadzać z Konfederacją.Artykuł dostępny w subskrypcji

Zaczęło się od posła Roberta Winnickiego z Konfederacji, który w czwartkowy sejmowy wieczór przyłączył się do chóru opozycyjnych polityków krytykujących ministra Przemysława Czarnka. Jednak gdy przedstawiciele partii opozycyjnych wytykali ministrowi z PiS upolitycznianie szkoły, ograniczanie autonomii nauczycieli czy praw rodziców, a także centralizację oświaty, Winnicki krytykował Czarnka z zupełnie innych pozycji. Grzmiał, że ten nie dość mocno walczy z gender, a konserwatyzm, który prezentuje, jest nie dość odważny.

Czytaj także: