Prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak powiedział w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną, że episkopat będzie starać się o umożliwienie "rozwinięcia dotychczasowych działań" w sprawie pomocy migrantom i liczy na współpracę z rządem w tej sprawie. Jednocześnie wyraził gotowość przyjęcia uchodźców w zarządzanej przez niego archidiecezji gnieźnieńskiej. Stwierdził jednak, że "samo przyjęcie to za mało" i że "potrzebny jest dalekosiężny, szeroko zakrojony system pomocy".
Prymas Polski i jednocześnie metropolita gnieźnieński, arcybiskup Wojciech Polak w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną odniósł się do słów papieża Franciszka, który apelował do rządów krajów europejskich "aby pozwoliły instytucjom kościelnym zająć się innymi braćmi i siostrami, którzy muszą być pilnie relokowani, potrzebują towarzyszenia, promocji i integracji".
Arcybiskup powiedział, że episkopat będzie starać się o umożliwienie "rozwinięcia dotychczasowych działań" w sprawie pomocy migrantom, "w zgodzie z obowiązującym prawem i we współpracy ze stroną państwową". "Sami, bez współpracy i pomocy rządu, nie jesteśmy w stanie doprowadzić do relokacji i przyjęcia uchodźców" - dodał.
Prymas Polak: przyjąłbym uchodźców w archidiecezji gnieźnieńskiej
Abp Polak zapytany, czy przyjąłby uchodźców w archidiecezji gnieźnieńskiej, odpowiedział twierdząco. "Tak, przyjąłbym. Ale samo przyjęcie to za mało. Potrzebny jest dalekosiężny, szeroko zakrojony system pomocy, który umożliwiłby im odnalezienie się, integrację i funkcjonowanie w nowym miejscu" - podkreślił.
"Na początek coś na wzór działań, jakie realizowane są choćby w archidiecezji lubelskiej, które przedstawił niedawno ksiądz Mieczysław Puzewicz. Uchodźcy otrzymają tam mieszkania. Blisko trzydziestu przybyszom dach nad głową zapewni kilka zgromadzeń zakonnych. Po zalegalizowaniu ich pobytu w Polsce mogą liczyć na dalszą pomoc lubelskich organizacji, Stowarzyszenia Solidarności Globalnej i Centrum Wolontariatu" - wskazywał prymas.
Jak dodał, "chodzi tu o wsparcie materialne, ale nie tylko". "Jest w tym także pomoc w integracji, w znalezieniu zatrudnienia, nauce języka. W moim przekonaniu taką drogą trzeba iść i na gruncie kościelnym mamy w tej materii pewne doświadczenia. Myślę choćby o Centrach Pomocy Uchodźcom prowadzonych przez Caritas. W ten system pomocy uchodźcom powinny być zaangażowane bardzo konkretnie organizacje katolickie i zgromadzenia zakonne" - tłumaczył metropolita gnieźnieński.
Prymas Polak: Jezus też był uchodźcą
Arcybiskup odniósł się także do wyników sondażu opublikowanego przez dziennik "Rzeczpospolita", z którego wynika, że osoby niepraktykujące lub niewierzące chętniej przyjęłyby migranta ze strefy przygranicznej do swego wigilijnego stołu, niż osoby wierzące i praktykujące.
"Jeśli te badania odzwierciedlają faktyczne przekonania osób wierzących, to jest to dla mnie osobiście jeszcze bardziej naglące wezwanie, aby głośno powtarzać i wciąż na nowo przypominać ewangeliczne wołanie o pomoc i szacunek dla każdego człowieka, zwłaszcza tego, który znajduje się w potrzebie" - komentował hierarcha.
Podkreślił przy tym, że "człowiekowi w potrzebie zawsze trzeba pomóc bez względu na okoliczności". "Taka jest wiara chrześcijańska. Tak uczy Jezus. On też był uchodźcą. Uciekał przecież wraz z rodzicami do Egiptu przed prześladowaniem Heroda. Nie możemy przyjmować tego w Słowie, a w czynie zamykać drzwi przed tymi, którzy jak on z różnych powodów są zmuszeni swój dom opuścić" - stwierdził arcybiskup.
Zdaniem metropolity gnieźnieńskiego "wyniki tych badań skłaniają także do poważnego zastanowienia się nad przekazem i komunikowaniem kryzysu migracyjnego". "Wzbudzanie lęku i frustracji z całą pewnością nie służy uspokojeniu nastrojów społecznych, a to w obliczu tak wielu trudności i kryzysów, z jakimi się obecnie zmagamy, jest nie tylko pożądane, ale wręcz konieczne" - dodał prymas.
Źródło: KAI
Źródło zdjęcia głównego: TVN24