Dla dobra wizerunku Polski powinna nastąpić zmiana na stanowisku szefa wrocławskiego IPN-u - powiedział szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Aktualnie tę funkcję pełni Tomasz Greniuch, były działacz ONR, nieraz fotografowany z ręką wzniesioną w nazistowskim pozdrowieniu. - Materia, którą zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej, jest na tyle wrażliwa, że osoba, która popełniła takie błędy, nie powinna pełnić tej funkcji - oświadczył Dworczyk.
9 lutego Tomasz Greniuch zaczął pełnić obowiązki dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Wcześniej był naczelnikiem Delegatury IPN w Opolu. W przeszłości był działaczem i jednym z liderów skrajnie prawicowego Obozu Narodowo-Radykalnego. Na zdjęciach z 2005 i 2007 roku widać, jak unosił rękę w nazistowskim pozdrowieniu. W ostatnich dniach Greniuch przepraszał i przyznawał, że używanie takiego gestu było "nieodpowiedzialne i złe". Tłumaczył, że wpłynęła na to "młodzieńcza brawura" i "bezkompromisowość".
O to, czy Greniuch powinien został odwołany ze stanowiska, pytany był w poniedziałek w Radiu Zet szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. - Oczywiście każdy ma prawo do popełniania błędów, natomiast wydaje się, że przeszłość osoby, o której pani mówi, jest taka, że nie powinien pełnić funkcji, którą dzisiaj pełni - odpowiedział, zwracając się do Beaty Lubeckiej.
Dworczyk: osoba, która popełniła takie błędy, nie powinna pełnić tej funkcji
Dopytywany, czy władze IPN popełniły błąd w związku z nominowaniem Greniucha na stanowisko p.o. dyrektora oddziału Instytutu, Dworczyk odpowiedział, że "nie chce oceniać władz IPN-u czy osób, które podejmowały decyzję o powołaniu szefa wrocławskiego IPN", ponieważ "być może nie było pełnej wiedzy na temat wcześniejszych działań dyrektora wrocławskiego oddziału IPN-u".
- Ale materia, którą zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej, jest na tyle wrażliwa, że osoba, która popełniła takie błędy, powinna zrobić w tym momencie krok w tył i nie powinna pełnić funkcji szefa ośrodka wrocławskiego - oświadczył.
Dworczyk ocenił, że podanie się do dymisji przez Greniucha byłoby wyborem "najlepszym dla instytucji i dla sprawy". Zaprzeczył jakoby miał wiedzę na temat tego, że jego dymisja jest już w IPN przesądzona.
- Trzeba pamiętać o tym, że wszyscy popełniamy błędy. Nie można też stygmatyzować ludzi i uważać, że powinni być w ogóle wykluczeni z jakichkolwiek działań - mówił dalej. - Natomiast rzeczywiście tego stanowiska osoba, która miała takie doświadczenia w swojej historii, nie powinna zajmować - powtórzył szef KPRM. - Dla dobra instytucji, dla dobra wizerunku Polski powinna nastąpić zmiana na stanowisku wrocławskiego szefa IPN-u - podsumował.
Prezes IPN Jarosław Szarek, dopytywany o sprawę Greniucha w niedzielę, konsekwentnie unikał konkretnej odpowiedzi.
Źródło: Radio Zet, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24