Ona miała 2,5 promila alkoholu wydychanym powietrzu, on ponad dwa. W takim stanie para z Libiąża wybrała się na spacer wzdłuż dość ruchliwej ulicy z rocznym dzieckiem w wózku. Kilkakrotnie mało brakowało, by cała trójka skończyła pod kołami samochodów.
- Dostaliśmy informacje od kierowców, którzy przejeżdżali niedaleko Libiąża i widzieli, że drogą idzie kobieta pchająca wózek, obok niej mężczyzna i oboje sprawiają wrażenie pijanych, i to bardzo – relacjonował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Para poruszała się zygzakiem, na przemian chodnikiem i jezdnią, samochody omijały ich trąbiąc, co nie robiło na obojgu większego wrażenia.
"Na widok policjantów przewróciła się"
Na miejsce pojechał patrol. - Okazało się, że w wózku był roczny chłopczyk, syn tej pani, a pani była praktycznie kompletnie pijana. Na widok policjantów przewróciła się – dodał Nowak.
Kobieta miała 2,5 promila alkoholu we krwi, jej towarzysz – ponad dwa. Obydwoje zostali zatrzymani. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie ewentualnego zagrożenia życia i zdrowia dziecka.
Według Nowaka kobieta usłyszy zarzuty narażenia syna na niebezpieczeństwo. Grozi jej kara do trzech lat więzienia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dariusz Nowak z małopolskiej policji/TVN24, sxc