W piątek rano dla maturzystów zaplanowane są egzaminy pisemne z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym oraz z filozofii. Oba przedmioty nie są obowiązkowe. Pierwszy z nich należy do najchętniej wybieranego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. Do drugiego absolwenci czują rezerwę.
Chęć zdawania angielskiego na poziomie rozszerzonym zadeklarowało 158,4 tysiąca tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących i techników, czyli 58,5 procenta z nich. Filozofia należy do przedmiotów rzadko wybieranych przez maturzystów. Chęć zdawania z niej egzaminu zadeklarował mniej niż jeden procent tegorocznych absolwentów.
Wraz z tegorocznymi absolwentami egzaminy zdawać będą też abiturienci z wcześniejszych roczników. Wśród nich będą osoby, które zdecydowały się przystąpić do egzaminu z nowego przedmiotu lub przystąpić do zdawanego wcześniej egzaminu, aby poprawić jego wynik.
Bez obowiązkowych egzaminów ustnych i przedmiotów rozszerzonych
W tym roku w związku z epidemią COVID-19 i koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej egzamin maturalny jest przeprowadzony na podstawie wymagań egzaminacyjnych ogłoszonych w grudniu ubiegłego roku, a nie na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego.
Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań (o 20-30 procent, zależnie od przedmiotu) określonych w podstawie, które były podstawą egzaminów w latach ubiegłych.
Maturzyści muszą obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych na poziomie podstawowym: z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego. Nie ma w tym roku obowiązkowych egzaminów ustnych. Zdawać je będą tylko ci maturzyści, którzy potrzebują wyniku z egzaminu ustnego przy rekrutacji na uczelnie za granicą.
Najpopularniejsze dwa dodatkowe przedmioty. Angielski najchętniej wybierany
Nie ma też w tym roku obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, czyli do egzaminu z przedmiotu do wyboru. Chętni mogą przystąpić maksymalnie do egzaminów z sześciu takich przedmiotów.
Według CKE z deklaracji maturzystów wynika, że 13,5 procenta tegorocznych absolwentów liceów i techników zadeklarowało, że nie przystąpi do ani jednego takiego egzaminu. Do jednego egzaminu z przedmiotu dodatkowego chce przystąpić 26,9 proc. tegorocznych absolwentów, do dwóch – 29,3 procenta, do trzech – 24,7 procenta, do czterech – 5 procent, do pięciu – 0,5 procenta, a do sześciu – 0,1 procenta.
Egzaminy z przedmiotu do wyboru zdawane są na poziomie rozszerzonym. Dlatego do tej grupy zaliczane są także - na tym poziomie - matematyka, język polski i języki obce, które są obowiązkowe na poziomie podstawowym.
Najczęściej wybieranym przez tegorocznych absolwentów licealistów i techników przedmiotem maturalnym na poziomie rozszerzonym jest w tym roku język angielski. Na drugim miejscu znalazła się matematyka, na trzecim – język polski, na czwartym – geografia, na piątym – biologia.
Dodatkowa sesja w czerwcu
Podobnie jak w ubiegłym roku egzaminy odbywają się w reżimie sanitarnym, zgodnie z wytycznymi przygotowanymi wspólnie przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, Ministerstwo Edukacji i Nauki, a zatwierdzonych przez Główny Inspektorat Sanitarny.
Absolwenci, którzy nie mogą z przyczyn losowych lub zdrowotnych przystąpić do egzaminów w sesji majowej, będą mogli przystąpić do nich w sesji dodatkowej w czerwcu. Jej termin wyznaczono na 1-16 czerwca.
Pisemna sesja egzaminacyjna potrwa do 20 maja. Sesja egzaminów ustnych rozpocznie się 19 maja, potrwa do 21 maja.
Wyniki w lipcu, poprawki pod koniec sierpnia
Wyniki matur ogłoszone zostaną 5 lipca.
Aby zdać maturę, potrzeba uzyskać minimum 30 procent punktów z egzaminów obowiązkowych. Wynik egzaminu z przedmiotu do wyboru nie wpływa na uzyskanie świadectwa maturalnego (nie ma progu zaliczeniowego), służy tylko przy rekrutacji na studia.
Maturzysta, który kwestionuje uzyskany przez siebie wynik, może się odwołać od niego. Procedura odwoławcza jest kilkustopniowa. Maturzysta, który nie zda jednego obowiązkowego egzaminu, ma prawo do poprawki 24 sierpnia. Absolwent, który nie zda więcej niż jednego egzaminu, może poprawiać je dopiero za rok.
Źródło: PAP