Dwoje dzieci w nagrzanym aucie, matka poszła "tyko na chwilkę" na zakupy

W Łukowie matka zostawiła dwoje dzieci w nagranym aucie
Łuków: dwójka dzieci w nagrzanym aucie, matka poszła na zakupy
Źródło: tvn24

W środę w Łukowie doszło do groźnego incydentu. Matka zostawiła dwójkę małych dzieci - 6-letnią dziewczynkę i siedmiomiesięcznego chłopca - w rozgrzanym samochodzie. Kiedy odnalazł ją jeden z policjantów blisko miejsca, w którym zaparkowała samochód, tłumaczyła, że "przecież zostawiła dzieci tylko na chwilkę".

Do zdarzenia doszło około godziny 15. w środę, kiedy temperatura powietrzna wyniosła ponad 30 stopni Celsjusza, a wewnątrz samochodu mogła dochodzić nawet do 50 stopni.

Dwójkę dzieci zamkniętych w samochodzie dostrzegli przechodnie, którzy zawiadomili policję.

Jedna z szyb samochodu była lekko uchylona, dzięki czemu policjanci nie musieli jej wybijać. Kiedy dzieci udało się wydostać, zostały przekazane pod opiekę lekarzy z pogotowia ratunkowego.

Kobieta była w pobliskim sklepie "tylko na chwilę"

Udało się odnaleźć także matkę dzieci. - Jeden z policjantów, oczekując na przyjazd wezwanej karetki pogotowia, poszedł do pobliskiego sklepu i zorientował się, że właścicielka auta, 41-letnia kobieta, matka tych dzieci była na zakupach z 10-letnim synem - poinformował asp. szt. Marcin Jóźwiak z policji w Łukowie.

Jak relacjonował policjant, gdy kobieta dowiedziała się o interwencji, stwierdziła, że nic takiego się nie stało, że "przecież zostawiła dzieci tylko na chwilkę".

Mówiła że nic się nie stało że przecież zostawiła dzieci tylko na chwilkę

"Mówiła, że nic się nie stało, że przecież zostawiła dzieci tylko na chwilkę"

Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24

Czytaj także: