W moim przekonaniu nie istnieją żadne przesłanki, które mogłoby uzasadniać krytykę działania premiera Mateusza Morawieckiego przez Komisję Europejską – napisał w liście do Komisji Europejskiej minister do spraw Unii Europejskiej Konrad Szymański. Jest to odpowiedź na pismo unijnego komisarza do spraw sprawiedliwości Didiera Reyndersa dotyczące wniosku szefa polskiego rządu w sprawie unijnego prawa.
W pierwszej połowie czerwca unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders wysłał list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i ministra do spraw Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego z prośbą o wycofanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa polskiego nad europejskim. Wskazał na obawy, "jakie budzi ten wniosek w odniesieniu do zasady lojalnej współpracy i praworządności". Chodzi o wniosek skierowany przez premiera Mateusza Morawieckiego do TK pod koniec marca. Polscy ministrowie zostali poproszeni o odpowiedź w ciągu miesiąca.
Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand przekazał we wtorek, że strona polska odpowiedziała na pismo. - Możemy potwierdzić, że otrzymaliśmy odpowiedź Polski na pismo komisarza Reyndersa, którą dokładnie analizujemy. Komisja zajmuje jasne stanowisko w sprawie nadrzędności prawa Unii Europejskiej - powiedział. Zaznaczył, że "prawo Unii Europejskiej ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, a ostatnie słowo w sprawie prawa Unii Europejskiej zawsze wypowiadane jest w Luksemburgu".
Jak dodał, KE "nie zawaha się w razie potrzeby skorzystać ze swoich uprawnień wynikających z traktatów". - Będziemy nadal uważnie obserwować sytuację w Polsce - zaznaczył Wigand.
"Oceny zgodności dokona niezależny Trybunał Konstytucyjny"
Korespondent TVN24 z Brukseli Maciej Sokołowski dotarł do treści listu, który podpisany został przez ministra do spraw Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego. "Wykonywanie przez Prezesa Rady Ministrów jego kompetencji do zainicjowania postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym nie zagraża realizacji celów Unii Europejskiej i nie może być postrzegane jako naruszające zasadę lojalnej współpracy" – czytamy we fragmencie pisma.
"Postępowanie dotyczące oceny zgodności norm obowiązujących w polskim systemie prawnym z konstytucją RP stanowi przy tym sprawę czysto wewnętrzną Rzeczypospolitej Polskiej, należącą do strefy jej tożsamości ustrojowej i konstytucyjnej" – wskazał minister.
W moim przekonaniu nie istnieją żadne przesłanki, które mogłoby uzasadniać krytykę działania Prezesa Rady Ministrów ze strony Komisji Europejskiej. Oceny zgodności z konstytucją RP przepisów wskazanych we wniosku Prezesa Rady Ministrów dokona niezależny Trybunał Konstytucyjny, zaś po ogłoszeniu jego wyroku polskie władze podejmą odpowiednie kroki prawne, mając na względzie poszanowanie obowiązków wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej
W liście przywołano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2005 roku oraz z 24 listopada 2010 roku. "Przekazanie kompetencji UE nie może naruszać postanowień konstytucji, w tym zasady nadrzędności konstytucji w systemie źródeł prawa. Z racji wynikającej z art. 8 konstytucji nadrzędności mocy prawnej korzysta ona na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z pierwszeństwa obowiązywania i stosowania" – wskazano.
"W tym kontekście pozwalam sobie zwrócić uwagę pana Komisarza, że przytoczone orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, jednoznacznie stwierdzające nadrzędność konstytucji RP oraz pierwszeństwo jej obowiązywania i stosowania, nie było dotychczas kwestionowane przez Komisję Europejską" – zwrócił uwagę Szymański. Jak dodał, w jego przekonaniu, które "było dotychczas również przekonaniem Komisji Europejskiej, wykonywanie kontroli zgodności norm, której wzorcem jest postanowienie konstytucji RP, tak jak czyni to polski Trybunał Konstytucyjny, nie narusza prawa unijnego".
Według ministra, złożenie wniosku do TK było "w pełni uzasadnione". "W moim przekonaniu nie istnieją żadne przesłanki, które mogłoby uzasadniać krytykę działania Prezesa Rady Ministrów ze strony Komisji Europejskiej. Oceny zgodności z konstytucją RP przepisów wskazanych we wniosku Prezesa Rady Ministrów dokona niezależny Trybunał Konstytucyjny, zaś po ogłoszeniu jego wyroku polskie władze podejmą odpowiednie kroki prawne, mając na względzie poszanowanie obowiązków wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej" – napisał.
Premier: nie zamierzam wycofywać pytania do Trybunału Konstytucyjnego
W dniu, w którym poinformowano o wysłaniu listu do polskich ministrów, premier Morawiecki odniósł się do pisma na konferencji. Ocenił wtedy, że "propozycje, które płyną z Komisji Europejskiej, nie mają dzisiaj odniesienia do tego stanu faktycznego, który zaistniał po skierowaniu pytania do Trybunału Konstytucyjnego".
- Oczywiście nie zamierzam wycofywać tego pytania - powiedział.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Quinta / Shutterstock