Marszałkowie z PiS oddali premie na cele charytatywne. Po rozmowie z prezesem

Premie dla marszałków "za ciężką pracę"
Premie dla marszałków "za ciężką pracę". Materiał "Faktów" TVN z 15 grudnia
Źródło: Fakty TVN

Członkowie prezydiów Sejmu i Senatu podjęli decyzję o przekazaniu premii na cele charytatywne - poinformował na Twitterze wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Jak tłumaczono wcześniej, premie te przyznane zostały z powodu wyjątkowo intensywnych prac parlamentarnych.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT GROŹBY CENZURY W SEJMIE

CZYTAJ WIĘCEJ O NOWYCH ZASADACH ORGANIZACJI PRACY DZIENNIKARZY

"Członkowie prezydiów Sejmu i Senatu po rozmowie z J. Kaczyńskim podjęli decyzję o przekazaniu premii na cele charytat." (pisownia oryginalna) - napisał Adam Bielan we wpisie zamieszczonym w czwartek wieczorem na Twitterze. Informacja ta opatrzona była również zdjęciem ze spotkania polityków z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.

Premie dla członków prezydiów

Ponad 13 tys. zł premii otrzymali na koniec roku zastępcy marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. "Podstawą merytoryczną decyzji o przyznaniu nagród wicemarszałkom był bardzo intensywny okres prac parlamentarnych w pierwszym roku kadencji" - tak w środę wyjaśniało biuro prasowe Sejmu.

Z kolei z informacji działu prasowego Kancelarii Senatu wynika, że w tym roku marszałkowi i wicemarszałkom Izby zostały wypłacone nagrody z funduszu nagród w wysokości odpowiednio 200 proc. i po 150 proc. wynagrodzenia miesięcznego.

Oznacza to, że marszałek Stanisław Karczewski otrzymał netto 26.270,89 zł, wicemarszałkowie Maria Koc, Bogdan Borusewicz i Grzegorz Czelej - netto po 14.562,30 zł, a wicemarszałek Adam Bielan - netto 14.267,08 zł.

Według działu prasowego nagrody zostały wypłacone 2 grudnia "za sprawne koordynowanie i prowadzenie prac Senatu w pierwszym roku IX kadencji przy dużym nasileniu i tempie działalności legislacyjnej, w związku ze znacznie zwiększoną w stosunku do planu liczbą dni posiedzeń w 2016". Zostały przyznane także za "zaangażowanie członków Prezydium Senatu w inne działania Izby, w szczególności w sprawy związane ze współpracą i opieką nad Polonią i Polakami za granicą".

Oddają premie

Już wcześniej część wicemarszałków Sejmu i Senatu informowała, że zamierza oddać premie lub przekazać je na cele charytatywne.

Otrzymanej nagrodzie dziwił się m.in. Bogdan Borusewicz. - Idę do marszałka (Stanisława Karczewskiego - red.) zapytać. Była ze mną jakaś rozmowa, ale odpowiedziałem, że mi się premia na pewno nie należy, dlatego że nie prowadzę zgodnie z decyzją marszałka posiedzeń - powiedział w rozmowie z TVN24 wicemarszałek z PO. Pytany o to, co zrobi, jeśli pieniądze trafiły na jego konto, wskazał, że je "odeśle". Podobnie zrobił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).

Na szczytny cel otrzymaną nagrodę już wcześniej przeznaczył też Joachim Brudziński, wicemarszałek Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, podobne rozwiązanie zadeklarowała Barbara Dolniak z Nowoczesnej oraz Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Taką premię otrzymał również Ryszard Terlecki, drugi z wicemarszałków z PiS-u, który potwierdził w środę, że taka nagroda wpłynęła na jego konto, ale na pytanie jak zamierza wykorzystać te pieniądze, deklarował wówczas, że "wyda je na życie".

"Dzień bez polityków"
"Dzień bez polityków"

Autor: mm/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP

Czytaj także: