W obliczu tak ciężkich oskarżeń, które już padały, w obliczu dymisji marszałka Sejmu, nie wyobrażamy sobie, żeby Marek Kuchciński mógł stać na czele listy do Sejmu z okręgu podkarpackiego - oświadczył w czwartek poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Zapowiedź rezygnacji marszałka Kuchcińskiego spowodowana jest sprawą lotów rządowymi maszynami, często z rodziną. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której samoloty wojskowe, samoloty rządowe, helikoptery wojskowe służyły zupełnie innym celom, niż były do tego przewidziane - przekonuje szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
W czwartek podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu Marek Kuchciński wydał oświadczenie: - Informuję, że w dniu jutrzejszym zamierzam złożyć rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, którą powierzono mi 12 listopada 2015 roku - zapowiedział.
- Chciałbym przy tym wyraźnie powiedzieć, że podczas mojej działalności nie złamałem prawa - dodał.
Decyzję tę komentowali w Sejmie politycy opozycji.
- Widzieliśmy kuriozalną konferencję Jarosława Kaczyńskiego i jeszcze marszałka Marka Kuchcińskiego. Pan marszałek Kuchciński nie rezygnuje dlatego, że uważa, że zrobił coś złego. On rezygnuje dlatego, że został złapany za rękę na oszustwie - skomentował na konferencji prasowej poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
- Z jakim głębokim kryzysem moralnym musi się zmierzyć ta władza, skoro dymisja następuje tylko dlatego, że doszło do wykrycia oszustwa - zauważył. Ocenił, że "dymisja marszałka Kuchcińskiego nie kończy tej sprawy". - Tak naprawdę jesteśmy w przededniu jej prawdziwego otwarcia, dlatego, że doszło w tej sprawie do złamania prawa. I to kilka razy - powiedział Tomczyk.
Dodał, że "instrukcja head została złamana wielokrotnie, tylko w przypadku marszałka Kuchcińskiego".
"Gdzie dymisja Karczewskiego, gdzie dymisja posła Piotrowicza?"
- Nie wiemy, jaka jest skala (lotów - red.) jeżeli chodzi o innych polityków. Pytamy zatem, gdzie dymisja marszałka Karczewskiego, który najpierw zaprzeczał, że nie latał z rodziną, a potem okazało się, że (latał - red.) z rodziną i to w dodatku całą? Gdzie jest dymisja pana posła Piotrowicza, który inaczej niż 36 milionów Polaków mógł zabrać się samolotem z marszałkiem Kuchcińskim? - pytał poseł PO.
Dodał, że "doszło do złamania prawa też przez kancelarię Sejmu, wtedy, kiedy okłamała opinię publiczną".
"Domagamy się, żeby nie startował do Sejmu"
Tomczyk przypomniał, że Kuchciński "ciągle pozostaje 'jedynką'" na listach Zjednoczonej Prawicy w Krośnie.
- Domagamy się, żeby z tego miejsca zrezygnował, żeby nie startował do Sejmu. W obliczu tak ciężkich oskarżeń, które już padały, w obliczu dymisji marszałka Sejmu nie wyobrażamy sobie, żeby Marek Kuchciński mógł stać na czele listy do Sejmu z okręgu podkarpackiego - powiedział Tomczyk.
Szczerba: wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi
Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że "o kłamstwie wiadomo to, że ma krótkie nogi". - Nie do wiary, że pan marszałek Kuchciński próbował na tym kłamstwie polecieć. Nie zaleciał za daleko - dodał.
Jego zdaniem "PiS przestraszył się swojej polityki, polityki jakby nie było, tworzonej w oparciu o kłamstwo". Przekonywał też, że Kuchciński "cały mechanizm Kancelarii Sejmu wykorzystywał po to, żeby ukryć swoje nadużycia".
- Mówimy dzisiaj o poważnym kryzysie władzy - oceniał dalej poseł. Jak podkreślił, "to nie jest kryzys związany z tym, że osoby prowadzące politykę państwa korzystają z transportu specjalnego". - Chodzi w tym zakresie wyłącznie o kłamstwo, którego pierwszą twarzą w PiS-ie stał się Marek Kuchciński - powiedział.
Dodał, że kandydatką jego ugrupowania na nowego marszałka będzie Małgorzata Kidawa-Błońska. - Jutro ją mam nadzieję zaprezentujemy. Trzeba przywrócić godność, autorytet izbie poselskiej - dodał.
"Nie ma refleksji na tę pychę"
- Nie ma żadnej refleksji, nie ma refleksji na tę pychę, na tę arogancję, na wyciąganie publicznych pieniędzy, jest tylko takie powiedzenie "Polacy nic się nie stało, my utrzymujmy najwyższe standardy" - skomentował poseł klubu PO-KO Marcin Kierwiński. - Nie ma najwyższych standardów w PiS-ie - dodał.
Lubnauer: nie ma chyba członka rodziny Kuchcińskiego, który przynajmniej raz nie leciał
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że Kuchciński "potraktował to jako jedną wielką taksówkę, czyli w samolotach, które są VIP-owskie, w helikopterach, które są rządowe, wojskowe i w samolotach wojskowych, zaczął wozić całą rodzinę".
- Właściwie nie ma chyba członka rodziny marszałka Kuchcińskiego, który się nie przeleciał przynajmniej raz samolotem - dodała.
Lubnauer podkreśliła, że "mamy do czynienia z sytuacją, w której samoloty wojskowe, samoloty rządowe, helikoptery wojskowe służyły zupełnie innym celom niż były przewidziane". - Czym innym jest przelot nawet premiera, tak jak latała przecież (była - red.) premier Beata Szydło dość często do siebie do domu - 77 razy CASĄ - powiedziała.
- Też mieliśmy wątpliwości, czy powinna, czy tak często i czy to było uzasadnione, ale czym innym jest urządzenie sobie w ogóle z samolotów rządowych, z samolotów wojskowych sposobu transportu dla posłów PiS i krewnych i znajomych marszałka Kuchcińskiego - dodała szefowa Nowoczesnej.
Według Lubnauer politycy PiS żałują jedynie, "że się wydało". - Są zdziwieni w ogóle, że opinia publiczna negatywnie ocenia fakt, że samoloty rządowe służyły jak taksówki dla marszałka Kuchcińskiego - dodała.
Autor: akr,js/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24