Nigdy nie było większego porozumienia między siłami amerykańskimi i polskimi jak dzisiaj. Władimir Putin powinien jasno zrozumieć, że Amerykanie i Polacy stoją ramię w ramię i są gotowi na każdy scenariusz - powiedział w czwartek w wywiadzie dla TVN24 ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek nad ranem po rozkazie wydanym przez Władimira Putina. W wielu ukraińskich miastach słychać było wybuchy, atakowane były lotniska i infrastruktura wojskowa. Ukraińskie MSZ poinformowało w czwartek rano, że rosyjskie wojska z różnych kierunków atakują ukraińskie miasta, w tym od strony okupowanego Donbasu i Krymu. Nieco później ukraińskie władze podały, że kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, południowe i północne granice kraju. Ukraina korzysta ze swojego prawa do samoobrony, zgodnie z prawem międzynarodowym - głosi oświadczenie ukraińskiego MSZ.
Mark Brzezinski: nigdy nie było większego porozumienia między siłami amerykańskimi i polskimi
Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski pytany w wywiadzie dla TVN24, co oznacza atak Rosji na Ukrainę dla niego jako ambasadora w kraju, który graniczy z tym państwem, powiedział, że "kryzys na Ukrainie jest absolutnie priorytetem".
- Polska jest bezpieczna. Polska jest zabezpieczona. Ameryka stoi ramię w ramię z Polską, jako z partnerem w NATO - powiedział po polsku ambasador.
Dodał, że to są bardzo ważne punkty. - Mamy 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich w Polsce. Wszyscy w polskich bazach jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - podkreślił Brzezinski.
Pytany, czy rozmawiał z polskim prezydentem, premierem w ostatnim czasie, powiedział, że "miał lunch z prezydentem Dudą w poniedziałek, a potem spędził z nim pół godziny w rozmowach jeden na jeden we wtorek".
- Bardzo skupialiśmy się na tym kryzysie. Skupialiśmy się na zagrożeniach, które stoją przed Polską - mówił Brzezinski.
Podkreślił, że "nigdy nie było większego porozumienia między siłami amerykańskimi i siłami polskimi tak jak jest dzisiaj". - Nasi żołnierze trenują z polskimi żołnierzami w lasach, w polach, w Polsce środkowej, w Polsce wschodniej.
- Wykorzystują najlepszą technologię i najlepszy sprzęt, jaki mamy do dyspozycji - mówił ambasador USA w Polsce.
- Mamy wspólne misje, które trwają. Jest to koordynacja działań, która moim zdaniem wysyła potężne przesłanie, tak jak powiedział sekretarz obrony Lloyd Austin w piątek, kiedy odwiedził Polskę. Putin powinien to jasno zrozumieć, że Amerykanie i Polacy stoją ramię w ramię i są gotowi na każdy scenariusz - dodał.
Ambasador USA w Polsce: jesteśmy gotowi reagować elastycznie
Brzezinski został zapytany, czy USA są gotowe do tego, żeby wysłać więcej żołnierzy do Polski w najszybszym możliwym czasie.
- Przed dwoma tygodniami mówiliśmy: 5 tysięcy żołnierzy amerykańskich w Polsce, w Powidzu, w Poznaniu i w siłach szybkiego reagowania NATO we wschodniej Polsce. Dwa tygodnie temu prezydent (Joe) Biden ogłosił, że wysyła 82. Dywizję Powietrznodesantową. Elementy tej dywizji przybyły do Polski w ciągu pięciu dni. Dodatkowo sprzęt, helikoptery i inny sprzęt wojskowy zostały przetransferowane do Polski - mówił.
- Jesteśmy gotowi reagować elastycznie, dynamicznie na rozwój sytuacji, na rozwój zagrożeń - podkreślił.
Brzezinski: jesteśmy gotowi na dużo większy kryzys humanitarny
- Monitorujemy przejścia graniczne. My, amerykańska ambasada, stworzyliśmy centrum powitalne w Przemyślu - powiedział Brzezinski.
Dodał, że "w ciągu ostatnich kilku dni bardzo niewiele osób przekracza granicę". - Jesteśmy gotowi na dużo większy kryzys humanitarny - powiedział ambasador USA w Polsce.
- Polski rząd jest gotowy. Pracujemy synchronicznie z administracją prezydenta Dudy. Pracujemy blisko z ministrem spraw wewnętrznych, tak, żeby wszystkie działania były koordynowane ze strażą graniczną, z innymi służbami, które mogą pozwolić, po pierwsze na opanowanie tej sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa, a po drugie, aby zarządzać przepływami humanitarnymi z Ukrainy do Polski, gdyby to miało miejsce - mówił.
- Jestem pod głębokim wrażeniem, jeśli chodzi o działania polskiego rządu, ale także wystarczy spojrzeć na (Rafała) Trzaskowskiego (prezydenta Warszawy-red.), który był w Kijowie kilka dni temu. Powiedział, że Warszawa wita uchodźców z Ukrainy. To jest akt przywództwa i wszyscy mamy nadzieję, że takie akty będą częstsze - powiedział Brzezinski w TVN24.
Ambasador USA w Polsce o sankcjach na Rosję
Brzezinski pytany, czy ma nowe informacje z Departamentu Stanu USA na temat sytuacji na Ukrainie, powiedział, że "kiedy nastąpi poranek w USA, prezydent Biden wygłosi orędzie do narodu i świata dotyczące tego ataku". - Ten atak jest atakiem z premedytacją, jest niesprowokowany, nieusprawiedliwiony i powie to jasno każdemu, w tym Chińczykom, że to, co wydarzyło się jest absolutnie niewłaściwe. Rosja i Putin muszą zostać poddani izolacji - dodał.
Brzezinski powiedział, że sądzi, iż "usłyszymy o pełnym uruchomieniu broni gospodarczej Stanów Zjednoczonych".
- Myślę, że zaczęliśmy to widzieć wczoraj, kiedy prezydent zaczął (uruchamiać-red.) kolejny zestaw sankcji, aby naprawdę uderzyć w branże kluczowe dla Rosji, które zabolą zaufanych prezydenta Putina najmocniej. Inżynieria, przemysł surowcowy. Mamy sankcje, które są uruchamiane jak nigdy przedtem - ocenił.
- Nord Stream 2 jest zamykany. Nord Stream 2 był maszynką do robienia pieniędzy. Był to bankomat dla Putina. Wydał na to 11 miliardów dolarów. A teraz koniec (…) 11 miliardów dolarów poszło w piach - dodał.
- Mamy pełen mechanizm kontroli eksportu i sankcji, które sprawią, że jakakolwiek firma, która prowadzi interesy z Rosją, pomyśli dwa razy, jeśli chodzi o ich partnerów w Rosji, ponieważ żadna firma nie chce dostać maila, czy wiadomości z amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości: proszę zachować wszelką korespondencję z tą firmą. Będziemy prowadzić śledztwo. To jest game over dla tej firmy - mówił Brzezinski.
Brzezinski: zawsze jest możliwość dyplomacji
Brzezinski został zapytany, czy cały czas otwarta jest jeszcze droga dyplomacji, nawet jeśli wojna się rozpoczęła. - Wojna się zaczęła. Będzie katastroficzna strata życia - tysiące osób zginą na Ukrainie. Jest to niezmiernie tragiczne. To kraj, który nic nikomu nie zrobił. Od upadku komunizmu, imperium sowieckiego próbował powstać na równe nogi, gospodarczo i politycznie. Jest to jeden z najbardziej narażonych na atak krajów na świecie - powiedział.
- Atakować tak kraj to naprawdę oświadczenie, które świadczy o tym, że brakuje człowieczeństwa przywódcom Rosji. Brakuje moralności przywództwu Rosji. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, ponieważ jest to bardzo trudna deklaracja, smutna deklaracja - dodał.
Ambasador USA w Polsce zaznaczył, że "zawsze oczywiście jest możliwość dyplomacji i jest przekonany, że w otoczeniu prezydenta Putina są ci, którzy wolą dyplomację, a nie wojnę".
- Tak jak powiedział sekretarz obrony Lloyd Austin, kiedy był w Warszawie i Powidzu w piątek - dodajcie sobie dwa do dwóch. Rosjanie mają mniej niż 200 tysięcy żołnierzy w aktywnej służbie. NATO ma prawie dwa miliony żołnierzy pod bronią. Mają najnowszą broń. Jak może się to skończyć, jeśli nastąpi starcie między NATO a Rosją? Wszyscy wiemy, jak się to skończy. Po prostu nie ma to sensu dla narodu rosyjskiego - mówił Brzezinski.
- Mam nadzieję, że ta matematyka zwycięży w otoczeniu prezydenta Putina i przekonają go, że może przyjąć jedną z wielu ofert, którą sekretarz (stanu Antony-red.) Blinken, doradca (ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake -red.) Sullivan proponował Rosji. Te opcje będą istniały w przyszłości, ale myślę, że również będziemy reagować na to, co zrobi rosyjskie wojsko. W miarę postępów ofensywy jesteśmy gotowi na intensyfikację działań. Nie chcemy tego, nie chcemy brzmieć niebezpiecznie, ale musimy brzmieć niebezpiecznie, żeby być niebezpiecznym. - dodał. Brzezinski ocenił, że "jest to duży błąd prezydenta Putina".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24