Mariusz Błaszczak stwierdził, że kolejne osoby z list Prawa i Sprawiedliwości "nie mogą obejmować mandatów, skoro są one zajęte". Na uwagę reporterki, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali skazani "ostatecznym wyrokiem" i ich mandaty wygasły, Błaszczak odpowiedział, że "wyrokiem ostatecznym jest tylko wola boska", a Szymon Hołownia, nie dopuszczając ich do obrad, "po raz kolejny złamie prawo". Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej powiedział, że mandaty polityków PiS zostały wygaszone i nie wolno ich obsadzić ponownie, co oznacza, że do końca kadencji Sejmu będzie w nim zasiadało 458 posłów.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał prawomocnie 20 grudnia 2023 r. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Mają oni także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji. Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej.
W związku z prawomocnym wyrokiem dotyczącym Kamińskiego i Wąsika marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał 21 grudnia postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów poselskich. W środę, 3 stycznia, do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego wpłynęły przekazane przez Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów, jednak dzień później prezes Izby Karnej SN Zbigniew Kapiński, zastępujący I prezes SN, podjął decyzję o przeniesieniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Ta ostatnia izba - co do której Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził wcześniej, że "nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem" - błyskawicznie uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego Macieja Wąsika.
W SN - w tej samej nieuznawanej izbie - zapadła też w piątek po południu decyzja dotycząca mandatu Mariusza Kamińskiego. Taka sama jak w przypadku mandatu Wąsika.
Izba Pracy, w której znajdują się akta sprawy Kamińskiego, będzie decydować o niej 10 stycznia.
Błaszczak o objęciu mandatów przez innych polityków PiS: nie mogą obejmować mandatów, skoro są one zajęte
Mariusz Błaszczak podczas piątkowej konferencji został zapytany, czy w związku z postanowieniem w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika kolejne osoby z list Prawa i Sprawiedliwości będą obejmować mandaty.
- Nie mogą obejmować mandatów, skoro są one zajęte - odpowiedział Błaszczak. Na uwagę reporterki, która powiedziała, że zapadł "ostateczny wyrok" w sprawie Kamińskiego i Wąsika, odpowiedział "wyroki ostateczne to tylko wola boska".
- To oznacza próbę łamania prawa przez marszałka Hołownię. W tej sprawie dziś zostało złożone zawiadomienie do prokuratury dotyczące nielegalnego, w naszym przekonaniu, działania marszałka Sejmu. Nie zgadzamy się na nielegalne działania - zaznaczył szef klubu PiS.
"Marszałek Hołownia przejdzie do historii jako marszałek, który łamie prawo"
Powiedział też, że jeżeli marszałek Hołownia nie dopuści do obrad Sejmu Wąsika i Kamińskiego, to "po raz kolejny złamie prawo". - Marszałek Hołownia przejdzie do historii jako marszałek, który łamie prawo - ocenił.
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk powiedział z kolei, że "jeżeli marszałek Hołownia nie dopuściłby do pracy posłów, którzy mają immunitety i są posłami, to cały proces legislacyjny w Sejmie może być uznany za nielegalny". - Takie są opinie niektórych prawników, między innymi profesora Kamila Zaradkiewicza, że to, co będziemy robili w Sejmie pod ich nieobecność (Wąsika i Kamińskiego - red.) w sytuacji, gdy ich mandaty będą ważne, po prostu będzie procesem nielegalnym. Przypominam, że pracujemy nad budżetem państwa, dobrze by było, żeby większość koalicyjna się nad tym zastanowiła - dodał.
Posłowie PiS Michał Wójcik i Marcin Warchoł na piątkowej konferencji prasowej poinformowali, że złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez marszałka Sejmu, dotyczące "przestępstwa przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego poprzez ręczne sterowanie sądownictwem, poprzez wpływanie na sędziów w danej sprawie".
10 stycznia drugie posiedzenie Sejmu X kadencji
W środę, 10 stycznia o godzinie 10, rozpocznie się drugie posiedzenie Sejmu X kadencji. Jest zaplanowane na dwa dni. W jego trakcie przedstawione zostanie sprawozdanie w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości i celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Porządek dzienny obrad może być uzupełniony o sprawozdanie komisji finansów publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2024 i powołanie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Zobacz też: Czy Kamiński i Wąsik przyjdą na najbliższe posiedzenie Sejmu? Co się wydarzy 10 stycznia?
Sędzia Trybunału Stanu: nie można obsadzić mandatu po panu Wąsiku
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i sędzia nowego Trybunału Stanu Przemysław Rosati wytłumaczył, co oznacza uchylenie przez Sąd Najwyższy postanowienia marszałka Szymona Hołowni w sprawie Macieja Wąsika. Mówił, że oznacza to "tylko tyle, że nie można obsadzić mandatu po panu Wąsiku". "Mandat wygasa z mocy prawa art. 247 Kodeksu wyborczego" - tłumaczył Przemysław Rosati.
- Mandat pozostaje nieobsadzony. Prawo zna takie przypadki, na przykład w artykule 251 paragrafu 6 Kodeksu wyborczego. Mandat ten do końca kadencji pozostaje nieobsadzony, a Sejm ma 458 posłów - dodał Rosati.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24