Marek Sokołowski dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Kim jest generał Falcon

Źródło:
PAP
Prezydent wręczył nominacje dowódcze
Prezydent wręczył nominacje dowódcze TVN24
wideo 2/2
Prezydent wręczył nominacje dowódcze TVN24

W piątek 3 maja prezydent Andrzej Duda mianował na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Marka Sokołowskiego. W biogramie generała Sokołowskiego nie brak ciekawych punktów: z karabinem w ręku bronił bazy w Ghazni przed talibami, służył w Syrii i Iraku, prowadził ćwiczenia Dragon, jest instruktorem judo, skoczkiem spadochronowym i płetwonurkiem. Ale są też takie, które budziły kontrowersje.

Dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych to nieformalny "numer dwa" w wojsku. Ktoś, komu w czasie pokoju podlega zdecydowana większość zawodowych żołnierzy. W dużym skrócie - odpowiada za szkolenie wojska do walki i misji. Stanowisko przez pół roku nie było obsadzone. Czasowo pełniącym obowiązki był generał broni Marek Sokołowski, pierwszy zastępca dowódcy generalnego. We wtorek Biuro Bezpieczeństwa Narodowego ogłosiło, że Sokołowski zostanie dowódcą generalnym na pełen etat. 3 maja otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy nominację na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Judoka od najmłodszych lat

Generał Marek Sokołowski na początku kwietnia skończył 58 lat. Średniego wzrostu, dobrze zbudowany. Instruktor judo, uprawia też krav magę, skoczek spadochronowy, płetwonurek, specjalista walki w bliskim kontakcie. Słowem ktoś, kogo żaden rosyjski agresor czy talib nie chciałby spotkać w walce.

Judoką jest od najmłodszych lat. W 2018 r. opowiadał, że trzy razy w tygodniu ćwiczy na macie, cztery razy w tygodniu - na siłowni. Na pytanie o innego judokę, prezydenta Rosji Władimira Putina odpowiedział "zaproszeniem" na pojedynek na macie. "Z chęcią jako generał Wojska Polskiego stanąłbym do walki z Putinem. Myślę i jestem pewny, że dla Rosji byłaby to medialna klęska" - powiedział wtedy.

Problemy z życiorysem: Collegium Humanum i WSW

Ostatnio o generale Sokołowskim media pisały w marcu. Chodziło o działalność prywatnej warszawskiej uczelni Collegium Humanum i nieprawidłowości wokół przyznawania dyplomów studiów MBA. MON informowało wtedy Onet, że lista wojskowych, którzy ukończyli studia MBA lub inne w Collegium Humanum w latach 2016-23 r., obejmuje 37 żołnierzy. Resort obrony ujawnił portalowi nazwiska 11 oficerów, którzy byli absolwentami tej uczelni, wśród nich wymieniono Sokołowskiego.

Pytany o sprawę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-TD) informował, że poprosił o wyjaśnienia na piśmie od wszystkich osób, które uzyskały dyplom z tej uczelni. Mówił też, że wysoko ocenia gen. Sokołowskiego. "Prowadził (...) ćwiczenia Dragon (jedne z największych, odbywające się co dwa lata ćwiczenia w Wojsku Polskim - PAP) i zostały one bardzo wysoko ocenione. Jego zdolności, umiejętności i również ogromne zaufanie, jakim jest obdarzony wśród żołnierzy, oceniam bardzo wysoko i współpracę z nim po tych kilku miesiącach oceniam wysoko" - powiedział Kosiniak-Kamysz, który ministrem obrony został w grudniu.

Biogramu generała Sokołowskiego próżno dziś szukać na stronie internetowej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Czy ma to związek ze sprawą Collegium Humanum, nie wiadomo. Jeszcze w październiku informacja o przebiegu kariery generała była tam dostępna.

Życiorys już raz był dla Sokołowskiego problemem. To również był październik, ale 2017 roku. Ówczesna rzeczniczka prasowa MON ppłk Anna Pęzioł-Wojtowicz podpisała się pod takim komunikatem: "Informuję, że 18 października 2017 r. gen. dyw. Marek Sokołowski, dowódca 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej oddał się do dyspozycji Ministra Obrony Narodowej. Minister Obrony Narodowej podejmie decyzję w tej sprawie na początku przyszłego tygodnia".

Dzień później "Fakt" opublikował artykuł, w którym napisał, że przyszły generał jako młody człowiek od września 1987 r. przez rok służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, gdzie doszedł do stanowiska dowódcy patrolu (prawdopodobnie najniższe stanowisko dowódcze w całej formacji - PAP). Problem polegał na tym, że prezydent Andrzej Duda miał nie dostać informacji o jego służbie w WSW, formacji, która w PRL była nie tylko odpowiednikiem milicji w wojsku, ale też kontrwywiadem, który werbował tajnych współpracowników wśród kadry oficerskiej. Według gazety biogram Sokołowskiego, jaki ministerstwo obrony dostarczyło prezydentowi, zawierał tylko wzmiankę, że Sokołowski w 1987 r. rozpoczął służbę w Ludowym Wojsku Polskim. Duda awansował Sokołowskiego do stopnia generała dywizji w sierpniu 2016 r.

To był czas, gdy MON kierowane przez Antoniego Macierewicza toczyło zakulisową wojnę z prezydentem, zwierzchnikiem sił zbrojnych Andrzejem Dudą. Sam Duda podsumował to w nagranych przypadkowo na ulicy w listopadzie 2017 r. słowach o "ubeckich metodach" szefa MON wobec uczciwych oficerów. Dwa miesiące wcześniej, we wrześniu 2017 r. publikacja w bliskiej Macierewiczowi "Gazecie Polskiej" doprowadziła do zwolnienia z pracy w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego emerytowanego oficera, który od 1983 r. do 1990 r. służył w WSW.

Ujawnienie informacji, że generał promowany przez MON też ma na koncie służbę w WSW, było na rękę współpracownikom prezydenta.

Jest jednak zasadnicza różnica między oficerem z BBN a Sokołowskim - ten ostatni w WSW służył jako młody żołnierz zasadniczej służby wojskowej. Na to, do jakiej formacji trafi, nie miał żadnego wpływu. Ale problem w tym, że w 2017 roku na stronie internetowej 16 Dywizji Zmechanizowanej, którą wówczas dowodził, jego biogram zaczynał się od informacji, że generał "zawodową służbę wojskową rozpoczął w 1992 r.". Zawodową to znaczy po szkole oficerskiej. O tym, że w 1988 roku poszedł do Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu, słowa nie było. Tymczasem wcześniej, gdy generał dowodził 25. Brygadą Kawalerii Powietrznej na jej stronie internetowej można było przeczytać, że "w 1987 r. został powołany do zasadniczej służby wojskowej".

Cytowana powyżej rzeczniczka MON u Antoniego Macierewicza, Anna Pęzioł-Wójtowicz co do jednego się myliła. Resort nie poinformował w ciągu tygodnia o decyzji ministra co do przyszłości generała. Tuż przed Wigilią 2017 r., czyli po dwóch miesiącach od publikacji "Faktu" Sokołowski pojawił się u boku Macierewicza na konferencji prasowej.

Misje zagraniczne

Marek Sokołowski to oficer wojsk aeromobilnych - elity Wojsk Lądowych. Po szkole oficerskiej zaczynał w brygadzie powietrznodesantowej w Krakowie. W 1996 r. przeszedł do kawalerii powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Praktyczna różnica jest taka, że ci pierwsi desantują się na spadochronach, tych drugich na miejsce dowożą śmigłowce. Jedni i drudzy są lekką piechotą - nieopancerzoną, za to dobrze uzbrojoną i złożoną z doskonale wyszkolonych żołnierzy.

Obie jednostki zawsze były pierwszym źródłem żołnierzy wysyłanych do misji zagranicznych. Sokołowski jeszcze w krakowskiej brygadzie przez dwie zmiany (1993-95 r.) służył w siłach pokojowych ONZ w Syrii. Na pierwszą zmianę do Iraku (2003/04 r.) pojechał na stanowisku zastępcy dowódcy samodzielnej grupy powietrzno-szturmowej i dowódcy odwodu powietrzno-lądowego w Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe dowodzonej przez Polaków.

Nad Eufrat i Tygrys wrócił na piątej zmianie (2005/06 r.). Dowodził wtedy batalionem manewrowym i był pełnomocnikiem dowódcy kontyngentu do spraw aeromobilnych. "Żołnierze go uwielbiali" - wspomina ówczesny korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Iraku Wojciech Tumidalski, dziś redaktor naczelny PAP.

Piąta zmiana w Iraku zbudowała swoją legendę, bo nie zginął wtedy żaden polski żołnierz. I to nie dzięki temu, że żołnierze siedzieli w bazie. Na wojnie, a tym była misja w Iraku, bierność oznacza proszenie się o kłopoty. Piąta zmiana była aktywna, każdy przejaw oporu bezwzględnie dusiła w zarodku, a niebagatelną rolę w tym odegrał właśnie Marek Sokołowski ze swoimi żołnierzami w śmigłowcach.

Wielu żołnierzy piątej zmiany PKW Irak zrobiło potem kariery w wojsku. Zastępca dowódcy kontyngentu generał Włodzimierz Potasiński był potem dowódcą Wojsk Specjalnych (zginął pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 r.). Wojciech Marchwica to dziś szef sztabu w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Wielu dziennikarzy dobrze wspomina Bartosza Zajdę, marynarza, który pojechał służyć na pustyni, potem przez dekadę rzecznika Dowództwa Marynarki Wojennej.

Generał Falcon z karabinem w ręku

Do Afganistanu Sokołowski pojechał dwa razy. Jako świeżo awansowany generał brygady, od grudnia 2011 r. przez pół roku był zastępcą dowódcy do spraw koalicyjnych w dowództwie regionalnym w Bagram. W 2013 r. pojechał z żołnierzami dowodzonej przez siebie 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Był wówczas dowódcą XIII zmiany polskiego kontyngentu.

Na zdjęciach z tego okresu Sokołowski na mundurze po jednej stronie ma naszywkę z nazwiskiem, po drugiej - słowo Falcon ("sokół" po angielsku). W ten sposób zwracali się do niego zarówno Amerykanie, jak i podwładni.

Podczas XIII zmiany, 28 sierpnia 2013 r. talibowie zaatakowali bazę w Ghazni, centrum polskiego zaangażowania wojskowego w Afganistanie. Sokołowski ramię w ramię z innymi żołnierzami, z karabinem w ręku, bronił bazy przy wyłomie w ogrodzeniu, jaki przy pomocy ładunku wybuchowego zrobili talibowie.

Na atak najszybciej zareagowali dowódcy Rosomaków, bez czekania na rozkazy ruszyli w miejsca, gdzie talibowie przedzierali się do bazy - pod bramę i wyrwę w murze. Generała Sokołowskiego wybuch zastał w fotelu u stomatologa.

To, co się wówczas działo, uczestnicy zdarzeń opowiedzieli w przygotowanym przez TVP cyklu dokumentalnym "Weterani wyrwani śmierci". Karol Cierpica, wtedy porucznik wspominał tak: "Podjeżdża toyota, wysiada Sokół, generał Sokołowski, wskazuje ręką na jakiegoś gościa, mówi: dawaj mi karabin, dawaj mi karabin, spier...". "Nagle obracam się w lewo, a tu własnym oczom nie wierzę, nasz osobisty dowódca, generał Falcon jest z mojej lewej strony. Wszystkiego się mogłem w życiu spodziewać, ale że generał będzie z boku, to raczej mało prawdopodobne. Nawet w snach czegoś takiego nie wyobrażałem sobie" - powiedział z kolei ppłk Krzysztof Słomski obecny wtedy przy murze.

Szturm odpierali Polacy, Amerykanie i Afgańczycy. To ci ostatni, zarówno cywile, jak i żołnierze, ponieśli największe straty. Zginął Amerykanin, który własnym ciałem osłonił porucznika Cierpicę. Jeden z Polaków zmarł po kilku dniach z powodu odniesionych w ataku ran. W sumie rannych zostało 10 polskich żołnierzy. Ranę - niegroźną - odniósł też Sokołowski.

"Za osobiste męstwo i odwagę w czasie działań bojowych przeciw aktom terroryzmu" generał otrzymał Order Krzyża Wojskowego, nazywany współczesnym Virtuti Militari. Sokołowski ma w swojej kolekcji także m.in. Krzyż Zasługi za Dzielność oraz amerykański Legion of Merit.

ZOBACZ TEŻ: Mur rozerwała eksplozja, do środka wdarli się talibowie. Mija 10 lat od ataku na polską bazę w Ghazni

Przeprowadzki

Po powrocie z Afganistanu Sokołowski regularnie awansował. W 2014 r. został zastępcą dowódcy i szefem sztabu w 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. W 2016 roku objął dowództwo tej dywizji.

W tym czasie MON tworzyło sztab Wielonarodowej Dywizji Północ Wschód. Ulokowano go właśnie w Elblągu, zabierając z 16 DZ koszary i większość personelu. Sokołowski, początkowo dosłownie z garstką ludzi, budował swoje dowództwo od nowa w Białobrzegach niedaleko Warszawy. Ostatecznie, w 2019 r. dywizja przeniosła się do Olsztyna.

Sokołowski w tym samym roku służył już w Warszawie. W Dowództwie Generalnym RSZ został inspektorem szkolenia. W listopadzie 2021 r. awansował na pierwszego zastępcę dowódcy generalnego. W sierpniu 2023 r. dostał od prezydenta trzecią generalską "gwiazdkę", czyli awans do stopnia generała broni.

Autorka/Autor:red.//az

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN