Z ogromnym szacunkiem należy podejść do decyzji parlamentarzystów. Ona świadczy o dbałości o ochronę wolności i praw człowieka - powiedział Marcin Wiącek, który został wybrany przez Sejm na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Zapewnił, że będzie "postępował w sposób bezstronny i niezawisły". By jego kandydatura stała się faktem, musi zatwierdzić ją jeszcze Senat. Decyzję Sejmu komentowali politycy.
Profesor Marcin Wiącek został w czwartek wybrany przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich. Był jedynym kandydatem zgłoszonym przez opozycję i Prawo i Sprawiedliwość. Wybór ten musi jeszcze zaakceptować Senat. W sejmowym głosowaniu za kandydaturą Wiącka opowiedziało się 380 posłów, przeciw było 3, a 43 wstrzymało się od głosu.
Tak głosowały poszczególne kluby i koła
Za głosowało 170 posłów klubu PiS, przeciw była poseł Teresa Glenc. 40 posłów PiS wstrzymało się od głosu (w tym grupa posłów Solidarnej Polski), a 20 posłów nie głosowało. Od głosu wstrzymali się m.in. Kamil Bortniczuk, Tadeusz Cymański, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Woś, Michał Wójcik, Bartłomiej Wróblewski. Nie głosowali m.in. Michał Dworczyk, Marcin Warchoł, Kacper Płażyński oraz Zbigniew Ziobro.
Wiącka poparło 123 posłów Koalicji Obywatelskiej (3 osoby nie głosowały: Jerzy Borowczak, Sławomir Piechota oraz Tomasz Lenz). Za głosowało też 43 posłów Lewicy (4 osoby nie głosowały, m.in. Joanna Scheuring-Wielgus), a także 23 posłów Koalicji Polskiej-PSL (Jacek Tomczak, jako jedyna osoba z klubu, nie głosował).
Za kandydaturą Wiącka głosował 1 poseł koła Konfederacji (Artur Dziambor), 2 osoby były przeciw (Dobromir Sośnierz. Krystian Kamiński), 3 wstrzymały się od głosu (Krzysztof Bosak, Jakub Kulesza, Michał Urbaniak), a 5 nie głosowało.
Wiącka poparło także 7 posłów koła Polska 2050, a także 4 posłów Kukiz'15 oraz 3 posłów z koła Polskie Sprawy. Za było też 6 posłów niezrzeszonych. Jeden poseł niezrzeszony Zbigniew Ajchler nie głosował.
Wiącek: decyzja parlamentarzystów świadczy o dbałości o ochronę wolności i praw człowieka
Po podaniu wyników sejmowego głosowania Wiącek zabrał głos przed dziennikarzami. - Uważam, że z ogromnym szacunkiem należy podejść do decyzji parlamentarzystów. Ona świadczy o dbałości o ochronę wolności i praw człowieka, ona otwiera drogę - bo jeszcze jest etap senacki - do tego, aby urząd Rzecznika Praw Obywatelskich funkcjonował w sposób nieprzerwany - powiedział.
- Jestem dumny, że to porozumienie ukształtowało się wokół mojej osoby, jest to dla mnie ogromy zaszczyt i czuję się z tego powodu niezwykle zobowiązany - kontynuował.
"Jako Rzecznik Praw Obywatelskich każdego człowieka, który się zwróci o pomoc, otoczę opieką"
Pytany o głosowanie w Senacie Wiącek zapowiedział, że będzie spotykał się z senatorami i że jest otwarty na wszelkie dyskusje. - Będę rozmawiał, będę otwarty na wszelkie rozmowy z klubami i kołami senackimi - zadeklarował.
Mówił również o swoich priorytetach. - Uważam, że credo Rzecznika Praw Obywatelskich powinien być artykuł 30 konstytucji – zasada ochrony wartości człowieka, każdego człowieka - powiedział. - Ja jako Rzecznik Praw Obywatelskich każdego człowieka, który się zwróci o pomoc, otoczę opieką.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Pytany, czy gwarantuje niezależność instytucji jaką jest RPO, Wiącek powiedział, iż ma nadzieję, że udało mu się przez całe życie zawodowe, naukowe udowodnić to, że jest osobą niezależną.
Zapewnił, że nigdy nie był związany z żadnym środowiskiem politycznym. - Wypowiadałem się wyłącznie w formach właściwych dla ludzi nauki i uważam, że to jest wystarczająca gwarancja tego, że będę postępował w sposób bezstronny i niezawisły - mówił Wiącek.
"Zakończymy poważny kryzys konstytucyjny"
Wybór dokonany przez Sejm komentowali także politycy. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję, że Senat w krótkim czasie zaakceptuje kandydaturę Wiącka.
- Zakończymy poważny kryzys konstytucyjny. Wszystkim, którzy do tego doprowadzili, bardzo serdecznie dziękuję - mówił. - Bo to nie jest łatwe w tak podzielonym parlamencie, w tak skłóconej atmosferze doprowadzić do porozumienia i zagłosowania 380 posłów za – ocenił.
Jego zdaniem "już nie ma ryzyka, że ustawa, która wprowadzała jakiegoś uzurpatora do urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich, wejdzie w życie". Szef ludowców nawiązał w ten sposób do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK w kwietniu orzekł, że przepis ustawy o RPO, który pozwala na pełnienie przez rzecznika obowiązków po upływie 5-letniej kadencji, do czasu powołania następcy, jest niekonstytucyjny. Przepis straci moc obowiązującą 15 lipca. W konsekwencji 15 lipca stanowisko RPO ma opuścić Adam Bodnar. Jak wskazał TK, do tego czasu parlament powinien uchwalić zmianę przepisów, która dostosuje ustawę o RPO do wyroku.
- Staraliśmy się cały czas szukać najlepszej osoby. Było kilka prób. Uparcie dążyliśmy do celu, żeby nie odpuścić, żeby Rzecznik Praw Obywatelskich był wybrany w trybie konstytucyjnym i to się udało - mówił dalej Kosiniak-Kamysz.
Pytany, "co ugrało PiS", zapewnił, że "nie ma tutaj żadnego dealu". - Ugraliśmy wszyscy. Nie ma poczucia, że ktoś zwyciężył nad kimś, czy ktoś został pokonany. To jest sztuka kompromisu - powiedział prezes PSL. Jego zdaniem kompromis "daje możliwość pójścia do przodu i to się udało". - Tutaj wygrali obywatele, a my jako politycy pokazaliśmy, że w tak skłóconej rzeczywistości jednak potrafimy. To jest też dobry sygnał - powiedział.
"Profesor Wiącek to postać, która na pewno będzie łączyła, a nie dzieliła"
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że to ważny dzień dla polskiej demokracji i dla polskiego Sejmu. - Po wielu, wielu próbach i dziewięciu miesiącach udało się wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich – mówił.
- Profesor Wiącek to postać, która na pewno będzie łączyła, a nie dzieliła. To osoba, która chce pracować społecznie i jasno mówi, że nie będzie mieszała się w spory polityczne - podkreślił. - Dobrze, że wybraliśmy Rzecznika. Dobrze, że Sejm dzisiaj wykazał się odpowiedzialnością, i że opozycja i koalicja rządząca potrafiły powiedzieć "tak" dla profesor Wiącka – kontynuował.
Według niego "przed nami dobry czas, bo wierzę, że Senat podejmie szybko decyzję potwierdzającą ten wybór i nareszcie zakończymy tę sagę niekończących się wyborów Rzecznika Praw Obywatelskich". - Nareszcie ta telenowela związana z Rzecznikiem Praw Obywatelskich się skończy – dodał Gawkowski.
"To jest gwarancja, że będziemy mieli rzecznika praw obywateli, a nie praw polityków"
- Cieszymy się, że doszło dzisiaj do tego wyboru, bo to jest gwarancja, że będziemy mieli rzecznika praw obywateli, a nie praw polityków. Lepiej późno niż wcale - mówił zaś Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej. Jak dodał, "PiS za szóstym podejściem zgodził się w końcu, żeby była to osoba niezależna".
- Nasza konsekwencja, że nie szliśmy na żadne ugody, na żadne kompromisy, dała sukces - mówił, dodając, że jest to sygnał, iż "warto być przyzwoitym".
"Można się dogadać i pójść po rozum do głowy"
Posłanka koła Polska 2050 Hanna Gill-Piątek wskazywała, że bardzo się cieszy, iż "w końcu przy szóstym podejściu udało się wybrać w Sejmie takiego RPO, który zyskał uznanie większości". - To bardzo dobra wiadomość, to znaczy, że przez Senat kandydatura profesora Wiącka przejdzie - oceniła.
- My, jako Polska 2050, od początku mówiliśmy, że jest to kandydat apolityczny, kandydat, który jest kompetentny i ma doświadczenie w odpowiednich urzędach i organach, i którego popieramy - dodała. Poseł Polski 2050 Wojciech Maksymowicz powiedział zaś, iż "cieszy się, że można się dogadać i pójść po rozum do głowy".
Poseł PiS: nie ze wszystkimi poglądami pana profesora się zgadzałem
Poseł PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast mówił zaś, że jego zdaniem "pan profesor będzie dobrym Rzecznikiem Praw Obywatelskich". Ocenił, że "urząd Rzecznika Praw Obywatelskich zyskał osobę, która będzie godnie ten urząd sprawowała". Pytany o zmianę decyzji przez klub PiS w sprawie poparcia dla Wiącka, Ast przyznał, że takie było oczekiwanie opinii publicznej oraz niemoc parlamentu w sprawie wyboru. - Do tej pory nie było takiej kandydatury, która mogła pogodzić wszystkie kluby, wszystkie stronnictwa polityczne w Sejmie i ta kandydatura, jak się okazało, budziła najmniej kontrowersji - powiedział Ast.
- Nie ze wszystkimi poglądami pana profesora się zgadzałem w trakcie posiedzenia komisji, niektóre odpowiedzi niekoniecznie musiały budzić nasz entuzjazm - mówił Ast. Dodał, że chodzi m.in. o wątpliwości w sprawie składów orzekających w Trybunale Konstytucyjnym.
Głos zabrała także rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Cieszymy się, że impas związany w wyborem RPO się zakończył. Liczymy na poparcie Marcina Wiącka również w Senacie - mówiła.
Z kolei wicemarszałek Senatu, senator PiS Marek Pęk we wpisie na Twitterze wyraził nadzieję, że izba wyższa jak najszybciej wyrazi zgodę na wybór Rzecznika. "Liczę na to, że na najbliższym posiedzeniu Senat wyrazi zgodę na wybór RPO, a także na wybór Prezesa IPN i o to apeluję do Marszałka Tomasza Grodzkiego i większości senackiej" - napisał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24