Donald Tusk byłby bardzo wygodnym kontrkandydatem dla nas, bo symbolizującym całokształt rządów PO i PSL-u - powiedział w "Kropce nad i" Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Śmiszek z Wiosny, odnosząc się do decyzji szefa Rady Europejskiej o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich, powiedział, że PiS "ma teraz duży problem, bo plan ataku na Tuska był już zaprojektowany dawno temu".
Przewodniczący Rady Europejskiej i były premier Polski Donald Tusk ogłosił we wtorek, że nie będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Tę decyzję komentowali w czwartek goście "Kropki nad i" w TVN24.
"Oszacował swoje szanse i stwierdził, że prawie na pewno przegra"
- Donald Tusk się wycofał, bo oszacował swoje szanse i stwierdził, że prawie na pewno przegra te wybory. Nie chciał kończyć swojej kariery politycznej na tej przegranej - stwierdził Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Ocenił, że Tusk "chyba dobrze czuje się na europejskich salonach z europejskimi pensjami i chyba nie chce wracać do Polski".
"Tusk byłby bardzo wygodnym kontrkandydatem dla nas"
Horała był też pytany, czy wycofanie się Tuska, to korzystna decyzja z punktu widzenia Andrzeja Dudy, który ubiega się o reelekcję. - Donald Tusk byłby bardzo wygodnym kontrkandydatem dla nas, bo symbolizującym całokształt rządów PO i PSL-u. Wszyscy wiedzielibyśmy, w co gramy - ocenił poseł.
Zdaniem Horały, "najtrudniejszym kontrkandydatem jest konglomerat kandydatów, tak jak to było w przypadku wyborów do Sejmu, kiedy to opozycja jednocześnie była i nie była w koalicji".
- Chodzi i o taki manewr, że się przyciąga konserwatywnego wyborcę, żeby później przelać poparcie na chociażby pana Roberta Biedronia, bo to przecież tak naprawdę jest jedna opozycja, jedna koalicja opozycyjna - przekonywał poseł.
Dodał, że strategia Andrzeja Dudy na kampanię wyborczą "wydaje się oczywista". - Jest urzędującym prezydentem, bardzo popularnym, popieranym przez Polaków. Będzie mówił o swoich dokonaniach, o swoim programie, a nie o przeciwnikach, konkurentach - powiedział Horała.
"Plan ataku na Tuska był już zaprojektowany dawno temu"
Do słów Horały odniósł się drugi gość programu Krzysztof Śmiszek z Wiosny. - Widzę zbytnią pychę u pana posła i niesamowitą wiarę w to, że jeżeli dzisiaj Andrzej Duda ma 50, czy 60 procent poparcia, to oznacza, że zwycięstwo ma w kieszeni. Nie panie pośle. (…) Ostrzegam, że pycha kroczy przed upadkiem - powiedział.
Śmiszek odniósł się też do decyzji Donalda Tuska. Jego zdaniem "Prawo i Sprawiedliwość ma teraz duży problem, bo plan ataku na Tuska był już zaprojektowany dawno temu". - Wszystkie instytucje państwowe były wytoczone przeciwko niemu, zaangażowane. Prokuratura i inne instytucje. Plan się posypał i trzeba teraz znaleźć innego wroga - stwierdził poseł elekt.
Śmiszek: Mamy świetnych kandydatów i kandydatki. Decyzja pod koniec grudnia
Śmiszek zapowiedział też, że "pod koniec grudnia" lewica przedstawi swojego kandydata lub kandydatkę na urząd prezydenta. - Mamy świetnych kandydatów i kandydatki, które się nadają do pełnienia tego urzędu - zapewniał.
Dopytywany, czy tym kandydatem będzie lider Wiosny Robert Biedroń, odparł: - Robert Biedroń jest jednym z najbardziej popularnych polityków na centrolewicy, ale obok niego jest też Adrian Zandberg i wspaniałe kobiety - między innymi kandydatka na wicemarszałkinię Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, są niesamowite dziewczyny z partii Razem, z SLD. Będzie duży wybór, będzie z kogo wybierać.
Doświadczenie w parlamencie "wzbogaca kompetencje" kandydatów PiS do TK
Goście "Kropki nad i" mówili też o kandydatach PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Są nimi Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Elżbieta Chojna-Duch.
- Trybunał Konstytucyjny to jest instytucja z pogranicza władzy ustawodawczej i sądowniczej - sąd, który sądzi ustawy - mówił Horała, przekonując, że wszyscy kandydaci mają bogate doświadczenie prawnicze.
Dodał, że "jeżeli do tego mają doświadczenie w parlamencie, czy w rządzie, na funkcjach państwowych, to jeszcze bardziej wzbogaca ich kompetencje".
Zdaniem Śmiszka te trzy osoby zostały kandydatami PiS, bo "trzeba im coś dać". - Piotrowicz się zasłużył partii, jest wiernym synem partii, trzeba było nagrodzić. Pani posłanka Pawłowicz - jej marzeniem zawsze było, żeby zasiąść w Trybunale Konstytucyjnym. Dostanie w ramach emerytury dobrą posadę - mówił poseł elekt.
Autor: ads\mtom / Źródło: tvn24