Porozumienie przeciwko zniesieniu możliwości przyjęcia mandatu. "Może prowadzić do nadużyć"

mandaty drogowe
Spychalski: przede wszystkim powinien być wspólny projekt Zjednoczonej Prawicy
Źródło: TVN24

Porozumienie sprzeciwia się złożonemu w Sejmie przez PiS projektowi dotyczącemu zniesienia możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego. W niedzielnym oświadczeniu zwróciło uwagę, że istnieją "wątpliwości dotyczące zgodności proponowanych zmian z polskim porządkiem prawnym". Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapowiedział, że ta kwestia będzie wyjaśniana w ramach Rady Koalicji najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt nowelizacji Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zawiera on propozycję wprowadzenia przepisu, by nie można było - jak dotąd - odmówić przyjęcia mandatu. Byłaby natomiast możliwość zaskarżenia nałożonego mandatu do sądu. Projekt został zamieszczony w piątek na stronach Sejmu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Porozumienie przeciwne projektowi

Projekt budzi zastrzeżenia wielu prawników i Rzecznika Praw Obywatelskich. Krytykują go politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, a także koalicjanta PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy - Porozumienia Jarosława Gowina.

CZYTAJ WIĘCEJ: "PiS wzmacnia fundamenty państwa opresyjnego, wmawiając obywatelowi, że będzie mu się to podobało"

Nieoficjalnie politycy Porozumienia w rozmowie z PAP przewidują, że projekt PiS zostanie prawdopodobnie wycofany. - On jest tak absurdalny, że nie wróżę mu świetlanej przyszłości - stwierdził jeden z posłów ugrupowania Gowina.

W niedzielę Porozumienie zamieściło na Twitterze oświadczenie, w którym oznajmiło, że "jako środowisko wolnościowe i proobywatelskie, sprzeciwia się planom zakładającym zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego".

"Istnieją bowiem wątpliwości dotyczące zgodności proponowanych zmian z polskim porządkiem prawnym" - dodano w piśmie, pod którym widnieje nazwisko wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina.

"Nawet nie wiedzieliśmy, że ten projekt będzie przedłożony"

Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka powiedziała w niedzielę, że proponowane w projekcie rozwiązania nie były konsultowane z jej ugrupowaniem. - Nawet nie wiedzieliśmy, że ten projekt będzie przedłożony. Skierowaliśmy ten projekt do konsultacji z zespołem prawników, tak żebyśmy mogli się do niego merytorycznie odnieść. W tej chwili nie ma zgody Porozumienia na to, żeby w takiej formie te zapisy przyjąć - podkreśliła posłanka.

Według rzeczniczki proponowane przez PiS zmiany "mogą prowadzić do nadużyć i ograniczenia praw obywatelskich". - Nałożenie mandatu przez policjanta, nawet w razie przekroczenia przez niego uprawnień, czyni taką osobę z góry winną, wbrew konstytucyjnej zasadzie domniemania niewinności. To jest w naszej ocenie największe zagrożenie - powiedziała Sroka.

Jak dodała, nowe rozwiązanie dotyczące nakładania mandatów spowoduje, że obowiązek udowodnienia niewinności będzie spoczywać na obywatelu, a nie na instytucji do tego powołanej.

CZYTAJ TAKŻE: "To jest sytuacja niedopuszczalna. Wszystko wskazuje na to, że ten projekt jest niekonstytucyjny" >>>

Swoje wątpliwości wyraził także poseł Porozumienia Michał Wypij. "Nie ma zgody na ograniczanie podstawowych wolności obywatelskich. Odmowa możliwości przyjęcia mandatu działała nawet w PRL-u. Nie idźmy w tę stronę, bo tam czeka na nas tylko absurd" - napisał polityk.

"Byłoby to cokolwiek dziwne, gdybyśmy go teraz wycofali"

Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapowiedział, że kwestia sprzeciwu Porozumienia będzie wyjaśniana w ramach Rady Koalicji najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Sobolewski przekazał, że PiS będzie namawiał Porozumienie do poparcia projektu. - Niedawno trafił do Sejmu, więc byłoby to cokolwiek dziwne, gdybyśmy go teraz wycofali - powiedział.

Dopytywany, czy zdziwił go sprzeciw koalicjantów, odpowiedział: - Nie. W przypadku tych koalicjantów nie.

Czytaj także: