"Mam nadzieję, że Rostowski nie będzie się wpraszał"

Joachim Brudziński uważa, że poniedziałkowa debata, to nowa jakość w polityce
Joachim Brudziński uważa, że poniedziałkowa debata, to nowa jakość w polityce
Źródło: tvn24

- Ta debata rozpoczyna nową jakość dyskursu politycznego w Polsce. Chcemy słuchać i rozmawiać. Cieszymy się, że z 39 wybitnych przedstawicieli polskiej ekonomii 30 potwierdziło swoją obecność - powiedział w "Jeden na jeden" Joachim Brudziński z PiS. Dziś w siedzibie Polskiej Akademii Nauk odbędzie się debata ekspertów na temat programu gospodarczego PiS.

Brudziński pytany o nieobecność czołowych polskich ekonomistów - Leszka Balcerowicza, Grzegorza Kołodki, Ryszarda Petru, Krzysztofa Rybińskiego - odpowiedział, że skoro nie chcą uczestniczyć w poniedziałkowej dyskusji, to odbierają sobie prawo do merytorycznej krytyki programu gospodarczego PiS.

Dodał też, że ubieranie np. Balcerowicza w szaty pozapartyjnego eksperta jest na wyrost.

- Mało kto pamięta, że przez wiele lat był liderem partii politycznej [Unii Wolności - red.] - przypomniał Brudziński.

Polityk PiS przyznał, że liczy, iż na debacie nie pojawi się minister finansów Jacek Rostowski. - Mam nadzieję, że Rostowski nie będzie się wpraszał, nie jest zaproszony - zaznaczył.

I dodał: - Dla nas opinia ministra Rostowskiego nie jest opinią, którą warto brać pod uwagę, dość już inwektyw w polskim dyskursie.

"Jesteśmy otwarci na konkretne projekty ustaw"

Dyskusję będzie moderował - jak poinformował Brudziński - dziennikarz Krzysztof Skowroński. - Nie chcemy być gospodarzem, tylko równoprawnym uczestnikiem - powiedział polityk PiS.

Na stwierdzenie, że prezes PiS zabierze głos na początku i na końcu debaty, Brudziński odpowiedział, że Kaczyński jako lider partii opozycyjnej chce wyciągniąć wnioski z tego, co zostało powiedziane.

- Trudno oczekiwać, że nie będziemy się odnosić do tego, co usłyszymy - podkreślił.

Dodał, że PiS jest otwarte na to, aby wdrożyć konkretene propozycje projektów ustaw, które się dziś pojawią.

- To nie jest tak, że chcemy czerpać pełnymi graściami z pustoszejącego budżetu. Chcemy zrobić wszystko i podjąć takie działania, żeby pozatykać dziury, z których te pieniądze w sposób niekontrolowany wypływają, czyli uszczelinić system finansów publicznych - powiedział Brudziński.

I dodał: - A po drugie spowodować, żeby do budżetu - poprzez zwiększenie dynamiki polskiej gospodarki - wpływało więcej pieniędzy.

Trzy zagadnienia

Dyskusję na temat programu gospodarczego zaproponował lider partii Jarosław Kaczyński. Obecność potwierdziło - jak informują politycy PiS - 30 ekspertów.

Debata będzie się koncentrować na trzech zagadnieniach: finansach publicznych i podatkach, rynku pracy oraz polityce prorodzinnej.

Wśród propozycji PiS są m.in. zmiany w systemie podatkowym, 10-letni plan walki w bezrobociem, wsparcie dla rodzin, przywrócenie możliwości przechodzenia na emeryturę w wieku 60 i 65 lat, podatek bankowy i podatek dla hipermarketów.

"W żadne zgadywanki bawić się nie będę"

Brudziński: Będzie konstruktywne wotum nieufności i kandydat na premiera

Brudziński: Będzie konstruktywne wotum nieufności i kandydat na premiera

Brudziński w programie "Jeden na jeden" powiedział też, że "PiS jest partią, która w sposób nieuchronny zmierza do odsunięcia Platformy Obywatelskiej od władzy. - Jednym z etapów odsuwania PO od władzy będzie nasz wniosek o konstruktywne wotum nieufności - zaznaczył poseł PiS.

- Kandydat na szefa rządu technicznego w ramach konstruktywnego wotum nieufności będzie zgłoszony wraz z tym wnioskiem w okolicach 5. rocznicy rządu Donalda Tuska, czyli na przełomie października i listopada - zapowiedział Brudziński.

Dodał, że nazwisko kandydata na nowego premiera może się pojawić jeszcze przed złożeniem wniosku o konstruktywane wotum nieufności wobec rządu PO-PSL.

Nie chciał potwierdzić, czy chodzi o Piotra Glińskiego, byłego szefa Polskiego Towarzystwa Socjologicznego.

- Dopóki ten kandydat nie zostanie ogłoszony, w żadne zgadywanki zgaduj-zgadula bawić się nie będę - stwierdził Brudziński.

Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: