Mickiewicz, Sienkiewicz czy Piłsudski mają ich już tysiące, dlaczego swojej ulicy nie doczekali się jeszcze... bliźniacy. Władze Mielca postanowiły to zmienić i już wkrótce mieszkańcy jednej z ulic miasta będą mogli z dumą powiedzieć: mieszkamy na "Bliźniaków".
Wokół pomysłu od razu pojawiły się polityczne spekulacje. Ciekawscy pytają, czy to oby nie hołd ku czci konkretnych bliźniaków. - Absolutnie nie - zapewnia prezydent Mielca Janusz Chodorowski. I w projekt wpisuje politykę prorodzinną władz miasta. - Bliźniacy są wszędzie. Jakich kto sobie dopasuje, takich będzie miał - tłumaczy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl