Prezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie Jerzy Piotr Daniluk i wiceprezes Piotr Czerski złożyli w piątek rezygnacje z pełnionych funkcji. Jako przyczynę sędzia Daniluk podał m.in. działania obecnego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Sędziowie Jerzy Piotr Daniluk i Piotr Czerski zamieścili w piątek na stronie internetowej sądu pisma, w których składają rezygnacje z pełnionych funkcji. Pisząc w liście otwartym o przyczynach swojej rezygnacji, Prezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie wskazał, że działania obecnego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości w sferze legislacyjnej i kadrowej budzą jego "najgłębszy sprzeciw" i są mu one "obce aksjologicznie".
Rezygnacje w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie
Nawiązując do kompetencji ministra w zakresie odwoływania prezesów sądów, Daniluk stwierdził, że przepisy prawa "są interpretowane w sposób urągający elementarnym zasadom jego wykładni", a w decyzjach o odwołaniu często "zawarte są treści defamacyjne, podyktowane chęcią zemsty, poniżenia osoby uważanej za przeciwnika politycznego".
Jego zdaniem, "od kilku lat grupka sędziów, nie godząc się z wynikami wyborów, zaangażowała się w spór polityczny" i odmówiła "olbrzymiej liczbie sędziów przymiotu niezawisłości". Krytycznie ocenił sprzyjające im media, pogardliwy termin "neosędzia" oraz obecną władzę, która - jego zdaniem - "pomiata sędziami" i "dzieli środowisko".
Zaapelował do sędziów, którzy otrzymali nominacje po 2017 r., aby "powiedzieli 'sprawdzam' i w proteście przeciwko naruszaniu godności, nieustannemu postponowaniu, 'odeszli od stołów sędziowskich'". Jego zdaniem odsunięcie ok. 3 tys. sędziów od orzekania "doprowadzi do katastrofy i spowoduje całkowity paraliż w państwie". Na zakończenie pisma Daniluk zaproponował powołanie stowarzyszenia sędziów, którzy są w podobnej sytuacji.
"Nominat ministra Ziobry"
Daniluk ukończył prawo na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w 1983 r., a egzamin sędziowski złożył w 1988 r. Orzekał w sądzie rejonowym, wojewódzkim, okręgowym i apelacyjnym. W latach 2016-2018 był prezesem Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej, a od 2018 r. - wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Lokalne media nazywały go wówczas "nominatem ministra Ziobry" i wskazywały, że narzuceniu jego kandydatury przez polityków sprzeciwiali się sędziowie Sądu Apelacyjnego. Opisując kulisy ówczesnych zmian kadrowych w wymiarze sprawiedliwości, dziennikarze podawali, że prezesów i wiceprezesów odwoływano przed upływem kadencji, bez podania merytorycznych przyczyn i za pośrednictwem faksu.
Przeniesienie "tylko na papierze"
We wrześniu 2018 roku na antenie TVN24, w programie "Czarno na białym", podano m.in., że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak umożliwił sędziemu Danilukowi przeniesienie z Sądu Okręgowego w Lublinie do Sądu Okręgowego w Siedlcach. Według reportera "Czarno na białym" było to przeniesienie "tylko na papierze", dzięki któremu sędzia Daniluk mógł pobierać ponad 2 tys. zł miesięcznie dodatku mieszkaniowego.
W 2020 r. Daniluk został prezesem Sądu Apelacyjnego w Lublinie. W lipcu 2022 r. Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła, że nie spełniał warunku bezstronności oraz niezależności sędziego. We wrześniu 2022 r. Daniluk poprosił ministra Ziobrę m.in. o złożenie skargi nadzwyczajnej od wyroku SN i wszczęcie postępowania karnego wobec trzech sędziów orzekających w jego sprawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24