Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 38-letniemu Pawłowi B., który - zgodnie z ustaleniami śledczych - na jednej z ulic Lubartowa (Lubelskie), zaatakował swoją byłą żonę. Kobiety nie udało się uratować. Jak wskazują śledczy, atak nastąpił kilka miesięcy po tym, jak mężczyzna wyszedł z więzienia. Był skazany za znęcanie się i groźby karalne wobec kobiety.
- 38-letni Paweł B. będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Grozi mu dożywocie - mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Do tragedii doszło 12 lipca ubiegłego roku, po godzinie 20, w centrum Lubartowa. Jak wynika z aktu oskarżenia, który wpłynął właśnie do sądu, 38-letnia kobieta szła chodnikiem ze swoim 44-letni partnerem, gdy podszedł do niej Paweł B., jej były mąż.
Prokuratura: Paweł B. był pijany, zaatakował byłą żonę i jej partnera. Kobieta zginęła
- Mężczyzna był w towarzystwie znajomych. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zaczął wyzywać kobietę, a w pewnym momencie wyciągnął nóż, rzucił się na byłą żonę i zaczął zadawać jej ciosy - relacjonuje prokurator.
W obronie kobiety stanął jej partner. On również został ugodzony nożem. Obrażenia nie były jednak poważne. Kobieta zginęła na miejscu. Osierociła czworo dzieci. Policja zatrzymała napastnika kilka ulic dalej. Schował się przed mundurowymi w krzakach i udawał nieprzytomnego.
Miał zakaz zbliżania się do byłej żony
Z ustaleń śledczych wynika, że niedługo po zawarciu małżeństwa Paweł B. zaczął znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną, za co usłyszał wyrok w zawieszeniu. W trakcie tzw. okresu próby popełnił kolejne przestępstwo i w latach 2016-2020 przebywał w więzieniu. Jak wynika z aktu oskarżenia, po opuszczeniu zakładu karnego jego zachowanie nie uległo poprawie.
- Zaatakował kobietę po kilku miesiącach od czasu, gdy opuścił zakład karny - zaznacza prokurator Kępka.
"Oskarżony dowiedziawszy się o tym, iż była żona spotyka się z innym mężczyzną zaczął kierować groźby pod adresem pokrzywdzonych grożąc, iż +poderżnie im gardło+" - czytamy w akcie oskarżenia. Według prokuratury mężczyzna podpalił również drzwi wejściowe do mieszkania partnera byłej żony. Śledczy ustalili, że pokrzywdzona obawiała się byłego męża i starała się unikać z nim kontaktu. Ograniczyła samotne wyjścia z domu, bojąc się, iż spotka oskarżonego.
Prokuratura Rejonowa w Lubartowie oskarżyła 38-letniego Pawła B. o zabójstwo byłej żony. Mężczyzna usłyszał także zarzut czynnej napaści na partnera poszkodowanej oraz naruszenie sądowego zakazu zbliżania się do byłej żony. Po ogłoszeniu zarzutów Paweł B. nie ustosunkował się do ich treści. Śledczy stwierdzili, że nie cierpi na chorobę psychiczną i w czasie popełnienia czynu był poczytalny.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja