Wsłuchujemy się w głos Polaków i te możliwości latania rządowymi samolotami będą ograniczone - powiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała, odnosząc się do projektu ustawy dotyczącego lotów najważniejszych osób w państwie. - Nie da się elementarnej przyzwoitości zapisywać w ustawach. Niestety zamiast umiaru mamy Bizancjum - stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
Po dymisji Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu w związku ze sprawą jego lotów rządowym samolotem, szef KPRM Michał Dworczyk przedstawił w piątek projekt ustawy ws. lotów najważniejszych osób w państwie. Przewiduje on m.in. zakaz lotów przedstawicieli rodzin, wprowadzenie centralnego rejestru lotów, zlikwidowanie praktyki organizacji lotów do domów jako "misji oficjalnych" oraz brak publikacji niektórych danych o lotach ze względów bezpieczeństwa.
"Widać, że Polakom taki sposób załatwiania sprawy odpowiada"
Poseł PiS Marcin Horała stwierdził, że "zawsze było w Polsce tak, że najważniejsze osoby w państwie miały prawo do takich lotów i dysponowały tym samolotem".
- Nigdy takiej obfitej dyskusji i analizy na temat kto, gdzie, z kim i po co (lata - red.) nie było. Teraz była i opinia publiczna zajęła jednoznaczne stanowisko - wskazywał poseł.
Zapewniał, że jego formacja "wsłuchuje się w głos Polaków (…) i te możliwości latania będą ograniczone". - Będzie to bardzo jasne, publicznie dostępne - mówił.
Horała dodał, że "po wynikach sondaży widać, że Polakom taki sposób załatwiania sprawy (projekt zmian ws. lotów - red.) odpowiada".
"Zabrakło umiaru, przyzwoitości, pokory"
Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił, że "to kompletnie niepoważne". - Nie powinno się w ten sposób traktować Polaków. Przepisy reglamentacyjne - bo do takich należy ten, który PiS proponuje - są wprowadzane wtedy, gdy brakuje jakiegoś dobra. Można się zapytać, jakiego dobra zabrakło, że te przepisy trzeba wprowadzić - mówił poseł.
W jego ocenie "zabrakło umiaru, przyzwoitości, pokory". - Tych wartości niestety nie da się zadekretować ustawami. To albo się ma, albo się nie ma - podkreślił.
"Do teraz w kancelarii Sejmu pracują osoby, które kłamały"
Jak mówił Borys Budka z Platformy Obywatelskiej, "wychodzi na to, że pan marszałek Kuchciński oszukiwał opinię publiczną, samego prezesa (PiS, Jarosława Kaczyńskiego - red.) i kolegów z partii i za to został ukarany, a nie za to, że ktoś widział, że coś jest nie tak". - Nie da się elementarnej przyzwoitości zapisywać w ustawach. Niestety zamiast umiaru mamy Bizancjum - powiedział.
Jak dodał, "do teraz w kancelarii Sejmu pracują osoby, które kłamały, wprowadzały dziennikarzy w błąd".
- Najpierw było zero lotów z rodziną, później sześć, później kilkadziesiąt. Tam był zbudowany system kłamstwa i za to odpowiadał marszałek Kuchciński, obecny poseł. I za zbudowanie systemu kłamstwa i okłamywania opinii publicznej pan poseł Kuchciński dostaje pierwsze miejsce na podkarpackiej liście PiS-u - zauważył Budka.
"Powinien być uzasadniony interes"
Zdaniem Pauliny Piechny-Więckiewicz z Wiosny, "jest takie społeczne przekonanie", że oficjele powinni korzystać z lotów rejsowych.
- Społeczeństwo już dawno do tego dojrzało, gorzej z politykami. Myślę, że to byłoby dobre nie tylko ze względu na kwestie związane z finansami, ale też jest to lepszy sposób dotarcia i współuczestniczenia w życiu obywateli na co dzień - wskazywała.
- Oprócz przyzwoitości, powinien być też uzasadniony interes, czy koniecznym jest, żeby jakiś lot odbywał się samolotem rządowym. Ktoś powinien nad tym panować - dodała Piechna-Więckiewicz.
"Przyzwoitości żadna legislacja nie jest w stanie uregulować"
Paweł Kukiz, lider Kukiz'15 podkreślał, że "przyzwoitości żadna legislacja nie jest w stanie uregulować".
Odniósł się też do konferencji prasowej, na której Kuchciński ogłosił swoją decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka. - To był żenujący spektakl. Mieliśmy cały obrazek systemu. Prezes, podobnie jak kiedyś pierwszy sekretarz, stoi na mównicy, jest trochę obrażony i gani tego Kuchcińskiego, który stoi ze spuszczoną główką jak sztubak - mówił Kukiz.
Jego zdaniem "ten problem przelotów przykrywa na przykład galopującą inflację, podwyżkę cen, sprawy ustrojowe i sprawę zasadniczą - centralizację państwa przez PiS, zawłaszczania wszystkich instytucji, władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej".
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24