Uważam, że listy popierające wybór członków do Krajowej Rady Sądownictwa powinny być ujawnione. Koniec, kropka - mówił w TVN24 wiceszef nowej KRS sędzia Wiesław Johann. Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) zastanawiała się, "co takiego znajduje się na tych listach, że PiS z taką skrupulatnością, od tak wielu miesięcy, stara się tych list nie opublikować". - To jest jakaś wyjątkowa lista wstydu - ocenił Piotr Zgorzelski (PSL-Kukiz'15). - Decyzja jest w rękach pani marszałek Sejmu - stwierdził Tadeusz Cymański (SP). - Decyduje Sejm - wtórował mu europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Po tym jak sędzia Paweł Juszczyszyn nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie i przekazanie do sądu list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, resort sprawiedliwości odwołał go z delegacji do sądu okręgowego, a kilka dni później prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki zawiesił go w wykonywaniu obowiązków. Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab poinformował, że przeciwko Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne, bo sędzia ten - zdaniem rzecznika - uchybił godności urzędu.
Wiceszef nowej KRS: listy popierające wybór członków do Krajowej Rady Sądownictwa powinny być ujawnione
Sprawę olsztyńskiego sędziego i list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa komentował w rozmowie z TVN24 wiceprzewodniczący nowej KRS sędzia Wiesław Johann.
- Powiem szczerze, że szanuję tego człowieka. Szanuję go, ponieważ podjął suwerenną decyzję, podjął decyzję niezawisłą. Jeśli tak uważa, to jestem pełen uznania dla niego - mówił. - Mnie to nie obchodzi, czy komuś się moja wypowiedź podoba, czy nie. Po prostu - dodał.
Sędzia Johann przyznał, że zawieszenie sędziego Juszczyszyna w czynnościach jest dla niego "zaskakujące". - Ale widocznie prezes sądu, który wydał taką decyzję, musiał mieć do tego jakieś przesłanki - ocenił.
Wiceszef KRS mówił także, że jego zdaniem listy poparcia powinny być jawne. - Tak, ja, Wiesław Johann, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, uważam, że listy popierające wybór członków do Krajowej Rady Sądownictwa powinny być ujawnione. Koniec, kropka - powiedział.
Dlaczego listy poparcia są ukrywane? Rzecznik nowej KRS: nie wiem
Rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Mitera we wtorkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ocenił - podkreślając, że jest to jego prywatne stanowisko - że sędzia Juszczyszyn miał prawo żądać list poparcia.
Zauważył, że olsztyński sędzia występuje o nie jako sąd. - Czy ma do tego prawo? W mojej ocenie ma. Kwestia tylko, dlaczego o listy poparcia, co by mu to dało? Co? Nic - uznał.
Pytany, czy rozumie, dlaczego listy poparcia do nowej KRS są ukrywane, Mitera odparł: - Nie, nie wiem.
"Politycy PiS-u wprowadzają anarchię w życiu publicznym"
O nieopublikowanych nadal listach mówiła w rozmowie z TVN24 także posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej. - Politycy PiS-u wprowadzają anarchię w życiu publicznym - oceniła.
Nawiązała do prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał Kancelarii Sejmu upublicznienie list. Jak mówiła, "dla każdego jest oczywiste, że jeżeli mamy prawomocny wyrok, ostateczny wyrok, to powinien zostać on wykonany, a w konsekwencji powinny być upublicznione listy poparcia".
- Dziwić może tylko to, dlaczego PiS z taką skrupulatnością, z taką pieczołowitością broni dostępu do tych informacji - dodała Gasiuk-Pihowicz.
- Co takiego znajduje się na tych listach? Czy tych podpisów w ogóle nie ma, czy zostały złożone tylko i wyłącznie przez podwładnych ministra Ziobry, czy znajdują się tam nazwiska sędziów, którzy brali udział w hejterskiej szajce w ministerstwie sprawiedliwości? Co takiego znajduje się na tych listach, że PiS z taką skrupulatnością, od tak wielu miesięcy, przy różnych sztuczkach prawnych, stara się tych list nie opublikować? - pytała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Nowacka: Kancelaria Sejmu ewidentnie przekracza swoje uprawnienia
Wiceszefowa klubu KO Barbara Nowacka z Inicjatywy Polska przyznała w rozmowie z TVN24, że nawet jeśli listy zostaną wysłane do olsztyńskiego sądu, to nie sądzi, żeby "były ujawnione".
- PiS z niewiadomych przyczyn potwornie boi się pokazać, kto podpisał się pod listami poparcia dla neo-KRS-u. Przedziwna historia - oceniła posłanka.
Jej zdaniem "Kancelaria Sejmu ewidentnie przekracza też swoje uprawnienia, bo nie jest uprawniona do polemizowania z sądem". - Spodziewam się, że mniej więcej ta polemika, którą z siebie już wyrzucili, kiedy sędzia Juszczyszyn wezwał ich do opublikowania (list poparcia do KRS - red.), pojawi się w sądzie w Olsztynie - dodała Nowacka.
"To jest jakaś wyjątkowa lista wstydu"
- Po Prawie i Sprawiedliwości i Kancelarii Sejmu spodziewam się wszystkiego najgorszego - powiedział w rozmowie z TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z klubu Polskie Stronnictwo Ludowe - Kukiz15. Jak ocenił, "to jest jakaś wyjątkowa lista wstydu, skoro Kancelaria Sejmu nie jest w stanie jej upublicznić".
- Wydaje się to kuriozalne, dlaczego zwykłej listy podpisów pod kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa nie można upublicznić - dodał Zgorzelski.
Cymański: decyzja w rękach marszałek Sejmu
Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski wskazywał w rozmowie z TVN24, że w sprawie list poparcia do KRS "decyzja w rękach pani marszałek (Sejmu - przyp. red.)". - Rozumiem też dylemat, bo z jednej strony mamy orzeczenie sądu, ale mamy bardzo istotne, niebłahe zastrzeżenia (dotyczące - przyp. red.) ochrony danych osobowych. To sprawa dla niektórych wręcz kluczowa - przekonywał.
Jego zdaniem "teraz jest to klasyczny dylemat, bo są takie dylematy w życiu". Dodał, że osoby, które poparły kandydatów, mogą nie życzyć sobie upublicznienia nazwisk.
Na uwagę, że sędzia Juszczyszyn domaga się tylko przekazania do sądu list, a nie ich upublicznienia, Cymański odparł: - Nie wiem, nie znam szczegółów, nie będę się mądrzył.
Czarnecki: nie sądzę, żeby coś się w sposób istotny zmieniało
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki przyznał, że sam jest ciekaw, "jak ostatecznie w tej sprawie będzie rozstrzygnięcie". - Nie sądzę, żeby coś się w sposób istotny zmieniało - dodał.
- Decyduje Sejm, trudno żeby europoseł - kibicujący, ale jednak z oddali - w tej sprawie radził Sejmowi co ma czynić, bo byłoby to nawet nieeleganckie - przekonywał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Kancelaria Sejmu odpowiada Juszczyszynowi w sprawie list poparcia
Na wezwania sędziego Juszczyna do dostarczenia do sądu list poparcia kandydatów do nowej KRS odpowiedziała w komunikacie Kancelaria Sejmu. "Do sądów powszechnych nie należy kontrola prawidłowości przebiegu procedur parlamentarnych, w tym wyboru osób na stanowiska obsadzane przez Sejm" - oświadczyło Centrum Informacyjne Sejmu.
Jak dodano, "Kancelaria Sejmu, po dokonaniu analizy korespondencji przesłanej z Sądu Okręgowego w Olsztynie, podejmie działania, uwzględniając obowiązujące prawo, w tym unijne i krajowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych".
Autor: akr/adso,now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24