"Krajowa Rada Sądownictwa nie dysponuje tzw. listami poparcia kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa" - brzmi treść odpowiedzi na wniosek złożony przez dwóch senatorów Krzysztofa Kwiatkowskiego i Bogdana Zdrojewskiego. Wystąpili oni o okazanie im list poparcia pod kandydaturami do nowej KRS, ponieważ chcieli wiedzieć, czy "nie naruszają one przepisów prawa".
24 stycznia nowo wybrani członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, senatorowie Krzysztof Kwiatkowski i Bogdan Zdrojewski na posiedzeniu Rady wnieśli o okazanie im list poparcia pod kandydaturami sędziowskimi do nowej KRS. Zdrojewski wyjaśniał, że złożył wniosek dlatego, iż ma poważne wątpliwości, jak te listy wyglądają. - Chcemy wiedzieć, czy nie naruszają one przepisów prawa, dlatego postanowiliśmy zobaczyć, jak wyglądają te wnioski wraz z uzasadnieniem, z podpisami i sprawdzić, czy spełniają warunki prawne - podkreślił.
"Krajowa Rada Sądownictwa nie dysponuje tzw. listami poparcia kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa"
We wtorek senator Zdrojewski opublikował na Twitterze pismo z KRS, z którego wynika, że Rada nie dysponuje takimi listami poparcia. "W odpowiedzi na wniosek Panów Senatorów z 24 stycznia 2020 r. uprzejmie informuję, że Krajowa Rada Sądownictwa nie dysponuje tzw. listami poparcia kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa, tj. zarówno wykazem obywateli popierających zgłoszenie kandydata, jak i wykazem sędziów popierających zgłoszenie. KRS, w związku z wyborem 15 sędziów na członków Rady, otrzymała jedynie uchwałę Sejmu RP z dnia 6 marca 2018 r. stwierdzającą ten wybór"- brzmi odpowiedź szefa Rady Leszka Mazura na wniosek senatorów.
"A to niespodzianka: w KRS nie ma list poparcia kandydatów na jej członków" - skomentował Zdrojewski.
Listy wciąż niejawne
Listy w zeszłym tygodniu usiłował obejrzeć w Kancelarii Sejmu sędzia Paweł Juszczyszyn, który rozpatrując w listopadzie 2019 r. w Sądzie Okręgowym w Olsztynie apelację w sprawie cywilnej uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Rady. List mu jednak nie udostępniono.
Listy do KRS, zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, od kilku miesięcy powinny być jawne, ale Kancelaria Sejmu wyroku nie wykonuje. Argumentuje, że trwa w tej sprawie postępowanie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który "zobowiązał Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów" popierających członków nowej, upolitycznionej KRS.
20 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które zakazuje publikowania list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa, nie dotyczy sądów. 24 stycznia warszawski WSA uchylił postanowienie prezesa UODO zobowiązujące Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia list poparcia KRS. Sąd wydał to postanowienie w związku ze skargami, które wpłynęły do niego w sierpniu i wrześniu 2019 roku.
Grodzki: członkowie KRS będą mieli wgląd do list poparcia
Krzysztof Kwiatkowski (niezrzeszony) i Bogdan Zdrojewski (PO) zostali wybrani przez Senat na członków nowej KRS 17 stycznia. Rafał Ambrozik (PiS), trzeci kandydat na to stanowisko, nie uzyskał niezbędnej większości.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki przekazał wtedy, że nowi członkowie izby będą mieli dostęp do list poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - Życząc panom senatorom sukcesów, liczę, że ich kadencja, tak jak całego KRS-u będzie relatywnie krótka, gdyż będziemy wybierać, zgodnie z zasadą praworządności, członków KRS od nowa - mówił wtedy.
Źródło: TVN24