Z całą pewnością musimy wyciągnąć wnioski z głosowania w sprawie Stanisława Koguta - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Dodał, że sam opowiedział się w piątek za wyrażeniem zgody na zatrzymanie i areszt senatora.
Senat nie zgodził się w piątek na zatrzymanie i areszt wobec senatora Koguta, o co wystąpiła prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Żeby prokuratura mogła aresztować senatora Koguta potrzebnych było 51 głosów.
"Dość ostry list Kaczyńskiego"
Adam Bielan, pytany w Radiu Zet o tę sprawę przypomniał, że w Senacie, w odróżnieniu od Sejmu, wszystkie głosowania są tajne.
- Z całą pewnością musimy z tego wyciągnąć wnioski. Jest już propozycja zmian w regulaminie (Senatu), zmierzająca do tego, żeby tego rodzaju wyniki głosowania były jawne, żeby wyborcy wiedzieli, jacy senatorowie w takiej sprawie bronią kolegi - mówił. Pytany, co prezes PiS Jarosław Kaczyński napisze w zapowiedzianym liście do senatorów Prawa i Sprawiedliwości, Bielan ocenił, że będzie to "dość ostry list". Przypomniał, że Kaczyński namawiał senatorów ugrupowania do poparcia wniosku prokuratury ws. Koguta. Dopytywany przekonywał też, że głosowanie wbrew woli prezesa partii nie jest przejawem "buntu" jej członków. Wicemarszałek Senatu przekazał ponadto, że sam głosował za wyrażeniem zgody na zatrzymanie i areszt Koguta. - Uważam, że o tej sprawie powinien decydować sąd - dodał.
Zarzuty dla Stanisława Koguta
W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Stanisława Koguta, Grzegorza - wiceprezesa małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Jej prezesem jest senator Kogut. Prokuratura chce postawić mu m.in. zarzut przyjęcia korzyści majątkowej na rzecz fundacji.
Autor: kc/AG / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24