Byłbym bardzo ostrożny, aby nie zaczynać takiej debaty o liczbie województw. To na pewno nie jest najważniejszy temat - ocenił lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Skrytykował też inne propozycje PiS, takie jak likwidacja gimnazjów, zwiększenie płacy minimalnej i zmiana ustawy budżetowej.
O propozycjach zmian w podziale administracyjnym kraju mówili w czasie kampanii wyborczej politycy PiS, m.in. prezes tej partii Jarosław Kaczyński i szef klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak. PiS proponuje utworzenie dwóch nowych województw: warszawskiego i środkowopomorskiego.
- Przypomnę, że Edward Gierek wprowadził 49 województw, a potem Polska zbankrutowała - skomentował Petru na piątkowej konferencji prasowej.
- Od liczby województw nie zależy bogactwo kraju. W związku z tym byłbym bardzo ostrożny, aby nie zaczynać takiej debaty o liczbie województw. Może ona jest dzisiaj nieoptymalna, ale to na pewno nie jest najważniejszy temat - uznał lider Nowoczesnej.
Ponadpartyjne zawodówki
PiS proponuje likwidację gimnazjów, a tym samym powrót do ośmioletniej podstawówki. Według prof. Piotra Glińskiego, szefa Rady Programowej PiS, zmiany wejdą w życie najprawdopodobniej już od kolejnego roku szkolnego.
- Żaden rząd nie jest w stanie przeprowadzić dobrej reformy w takim tempie - uznał lider Nowoczesnej. Uznał, że najpierw należałoby wykonać analizę nauczania gimnazjalnego - by sprawdzić, czy reforma, która je wprowadziła, osiągnęła swoje cele.
Jak zapowiedział Petru, Nowoczesna będzie starać się zrehabilitować w Polsce szkolnictwo zawodowe, na wzór niemiecki. - Sądzę, że jest to coś, na co moglibyśmy się wszyscy zgodzić, bez względu na to, z jakiej partii jesteśmy. Nie widzę tu ryzyka, że PiS lub partia Kukiza miałaby zupełnie inne zdanie niż my. To są rzeczy ponadpartyjne - ocenił.
"Może jestem idealistą"
Ryszard Petry poinformował, że na nieformalnym posiedzeniu klubu w czwartek podjęto decyzję, że to on będzie przewodniczącym klubu Nowoczesnej.
Ekonomista powtórzył swoje wcześniejsze zapewnienia, że Nowoczesna jest "opozycją konstruktywną, nie totalną". - Gdy PiS zaproponuje jakieś rozwiązanie, to nie będziemy go krytykować dlatego, że PiS je zaproponował, tylko będziemy się odnosić do konkretnych rozwiązań. Raz je poprzemy a raz nie poprzemy, w zależności od tego, czy będą one zgodne z naszym programem, czy uznamy, że kompromis w danej kwestii jest właściwy - zadeklarował Petru.
Zapowiedział też, że w najbliższych dniach Nowoczesna wypracuje stanowisko w sprawie wicemarszałka Sejmu. Wyraził nadzieję, że w tej kwestii tradycja polskiego parlamentaryzmu będzie dotrzymana, tzn. każdy klub będzie miał swego wicemarszałka. Petru dodał, że wkrótce jego klub podejmie też decyzję co do komisji sejmowych, które byłyby przedmiotem zainteresowania posłów Nowoczesnej.
Lider Nowoczesnej poinformował, że jego partia ma już przygotowane kilka projektów ustaw, które będzie chciała zgłosić. Jednym z nich jest projekt ustawy dotyczący "innego finansowania partii politycznych niż z budżetu". Pozostałe będą dotyczyć wolności gospodarczej i ordynacji podatkowej.
Petru wyraził przekonanie, że obecność posłów Nowoczesnej w Sejmie "zmieni język polityki na bardziej konkretny", a być może także "bardziej sympatyczny". - Marzyłoby mi się, może jestem idealistą, by w tym Sejmie były takie momenty, kiedy wszyscy mają to samo zdanie - mówił.
"Spodziewam się rozłamu Kukiz'15"
Ryszard Petru został zapytany co sądzi o doniesieniach, że narodowcy wybrani do Sejmu z list Kukiz'15 chcą tworzyć własne koło poselskie, niezależnie od innych posłów wybranych z tego ugrupowania.
- Nie tyle się obawiam, co się spodziewam rozłamu Kukiz’15 - odpowiedział Petru. - Na listach Kukiz'15 były osoby, których Kukiz nie znał. Nie jestem zaskoczony. Dziwię się tylko, że tak szybko [nastąpił rozpad - red.] - stwierdził,
Autor: fil / Źródło: tvn24.pl